Uwaga!!!!
witam pierwszy raz pisze na forum. Chciałabym ostrzec przed koscmi zakupionymi w sklepach zoologicznych w realu....Ostatnio kupiłam tam kosc z wapnem cos ala wedzona ale nie do konca (nie z tych prasowanych). I naszczescie ze zajrzałam do "łózka " mojego psa bo okazało sie w srodek kosci jest splesniały i wymalowany jakas farba czy czyms:/ nawet nie chce myslec co by sie stało jakby moj pies to zjadł:/ Widac maja w nosie co sprzedaja. Trzeba uwazac i patrzec na to co pupil je. Pewnie wiele z was zwraca uwage na takie rzeczy ....ja jestem w szoku i tylko ostrzegam:)
Witam. Ja też pierwszy raz na forum. Na własnym przykładzie uważam, że "przysmaki" leżące na półkach marketów nie są wskazane (np. wymioty po suszonych uszach). Już ponad rok nie kupuję "wynalazków". Na bazarku są nieraz kości cielęce i te, jak zdobędę, żona daje po zagotowaniu. Nagrodą, czy pociechą w specyficznych sytuacjach jest kilka ziaren karmy, którą dostaje na codzień.
Tak nie pierwszy raz spotkałam się z negatywną opinią co do tych kości- pies mojej "internetowej" koleżanki jadł kość z robakami!