Podnoszenie nogi przez psa.
W jakim okresie życia pies powinien nauczyć się podnosić łapę przy drzewie llub krzaczku podczas załatwiania swoich potrzeb? Mój piesek ma już 9 i pół miesiąca i ciągle kuca. Czy oduczy się tego, czy też już tak mu zostanie
Pytanie jakiej rasy, a przynajmniej wielkości jest piesek... bo np. niuf, czy benek dużo dłużej jest dzieckiem, niż powiedzmy jamnik, pinczerek itp.. o rasach szybko dojrzewajacych (np. tajgan) nie mówiąc.
Czasem psiemu facecikowi zostaje na całe życie "kucanie", choc ono częściej wiąże się z zaburzeniami płciowymi (np. wnętrostwo), wczesną kastracją, albo... z niską "samooceną" psa, który załatwiajac się po dziecinnemu manifestuje postawę "nie bij, jam dziecko".
Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że niektóre, zazwyczaj silnie dominujące suki sikają po męsku, podnosząc noge i znakują teren
Czasem psiemu facecikowi zostaje na całe życie "kucanie", choc ono częściej wiąże się z zaburzeniami płciowymi (np. wnętrostwo), wczesną kastracją, albo... z niską "samooceną" psa, który załatwiajac się po dziecinnemu manifestuje postawę "nie bij, jam dziecko".
Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że niektóre, zazwyczaj silnie dominujące suki sikają po męsku, podnosząc noge i znakują teren
Psiaki, które przewinęły się przez mój dom nie wykazywały takich zachowań,ulvhe pisze: Czasem psiemu facecikowi zostaje na całe życie "kucanie", choc ono częściej wiąże się z zaburzeniami płciowymi (np. wnętrostwo), wczesną kastracją, albo... z niską "samooceną" psa, który załatwiajac się po dziecinnemu manifestuje postawę "nie bij, jam dziecko".
ale człowiek uczy się przez całe życie. Dzięki
ulvhe pisze:Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że niektóre, zazwyczaj silnie dominujące suki sikają po męsku, podnosząc noge i znakują teren
To przypomniało mi sunię bokserkę, którą koleżanka miała od maleńkiego szczeniaka.
Córka koleżanki wstydziła się z nią wychodzić, ponieważ ta zdecydowanie po męsku zadzierała łapkę, zawsze wysoko opierając o drzewa. Nie mogły jej tego odduczyć i nikt z nas nie potrafił powiedzieć dlaczego tak robi. A to po prostu facecik w damskim wydaniu!
Wszystko kwestia indywidualna. Mój pies ma 18 miesięcy i jak do tej pory 2 razy łapę "po męsku" podniósł przy sikaniu. Poprzedni mój pies tej samej rasy łapę podnosił w wieku 9 miesięcy. Znam psa tej samej rasy który pomimo 5 lat nie podnosi nogi do dziś a z relacji jego właścicielki wiem, że jest to pies bardzo pewny swej pozycji (z resztą mieszka w psim towarzystwie) i jest to kryjący pies. Oczywiście to są wyjątki ale jak widać nie takie znowuż rzadkie choć warto trzymać rękę na pulsie
To różnie bywa, brodacz monachijski ok. 6-7 miesiąc, wilczarz irlandzki ok. 11-12 m-cy. I dobrze ze względu na specyfikę wzrostu tej rasy. Prawdą jest, że niektóre suczki sikają, jak pies. Nie dzieje sie to każdorazowo. Zawsze było to niepełne, do połowy podniesienie łapy. Ostatnio przeszła sama siebie i zadarła nogę, jak typowy samiec. Dzieje sie to od czasu do czasu. Ten sposób zachowania pojawił się w 5 roku jej życia po odejściu wilczarza, więc nie "zapatrzyła" się na niego (a naśladowała na każdym kroku). Podejrzewam, że po wyjściu z szoku po utracie towarzysza, skoro zabrakło jej "parasola ochronnego, wzięła sprawy w swoje ręce". Stała się suką odważną, samodzielną, ale nadal "ułożoną". Pojawiło się "pilnowanie i ochrona" pani, tarasu, mieszkania. W 11-roku została wysterylizowana, a skoro dalej nieraz zadziera łapę, gra hormonów raczej odpada.....
Dodam, jako ciekawostkę, że równiez sposób pozostawiania odchodów może być manifestacją pozycji. Ponieważ "kupkanie" stanowi jeden z elementów znakowania terytorium. Sa psy które po załatwieniu swojej potrzeby drapią ziemię tylnymi łapami i prawdopodobnie wbrew pozorom nie jest to próba zakopania, ale wręcz przeciwnie, rozrzucenia odchodów z jednoczesnym pozostawieniem jak największej dawki swojego zapachu i robia to z reguły psiaki pewne siebie, odważne. Dwukrotnie spotkałam się tez ze skłonnością do pozostawiania kału na podwyższeniach- pniak, kamień itp i to tez prawdopodobnie jest sygnałem terytorialnym, a pozostawianie odchodów jak najwyżej powoduje rozchodzenie się zapachu na większą odległość. Jeden z moich psów wręcz potrafił wspiąć się tylnymi nogami na drzewo i w tej dość niewygodnej pozycji załatwiać