drugi pies.... jak pogodzic go ze "starym" .. doro

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

wiatro
Posty:2
Rejestracja:16 maja 2009, 15:39

16 maja 2009, 15:50

witam,
nabylem szczeniaka (owczarka niemieckiego - suke) i mam problem...
mieszkam w domu jednorodzinnym i mam doroslego (5 letni pies) owczarka niemieckiego...
jest w miare lagodny - jednak zawsze najbardziej denerwowaly go spacerujace w okolicy psy za ogrodzeniem...

teraz sprawilem mu takiego "spacerowicza" na codzien...

szczeniak - suka .... ma byc w domu... i tylko wypuszczany jest na posesje na wybieganie sie...
natomiast dorosly pies - jest i bedzie psem "na dworze"...

niestety jak narazie nie ma szans na "pokój" ...
dzisiaj pierwszy raz wypuscilem doroslego psa w momencie jak szczeniak biegal...
o malo nie doszlo do pogryzienia....
dorosly najpierw obwachal malego , potem przydusil go do ziemi - a maly wtedy dziabnął go chyba gdzies no i zaiskrzyło...

dzieki Bogu maly jest caly ... nigdzie nie ma ran , chociaz wygladalo to brrr! strasznie....

co dalej? jak je "zaprzyjaznic" ?

w jaki sposob je "zblizyc" ?

bylem pewien, ze pies suce nic nie zrobi - a tym bardziej szczeniakowi !!

:?
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

16 maja 2009, 17:35

Nigdy nie zakładaj, że twój pies jest łagodny i nic nie zrobi drugiemu psu!
Z tego co piszesz twój podwórzowy pies chyba nie ma zbyt dużo kontaktów z innymi psami, skoro tak reaguje na inne psy za płotem?

Błąd pierwszy, który zrobiłeś - wprowadziłeś "nowego" na teren należący do starszego psa.
Prawidłowo powinno sie zapoznać psy na neutralnym gruncie, POZA podwórzem i poza domem. Oba psy powinny być pod kontrolą , najlepiej na smyczach, tak, żebyś mógł zareagować w razie, gdyby doszło do scysji.

Pomimo tego, co już zepsułeś proponowałabym zabrać oba psy poza podwórze, na jakąś łąkę na spacer i tam je na spokojnie zapoznać.
Kontroluj sytuację.
Starszy pies powinien być na smyczy - ale smycz ma być cały czas luźna, nigdy napięta!
Jeśli tylko widzisz objawy zdenerwowania - mówisz NIE i zabierasz go z tej sytuacji, dajesz mu czas, żeby ochłonął, możesz się z nim pobawić zabawką albo w aportowaznie, co pozwoli mu rozładować napięcie.

Co zwykle się sprawdza w sytuacjach, kiedy wprowadzamy do domu "nowego" to:
- zapewnienie starszemu psu poczucia bezpieczeństwa - nie pozwalanie, aby młody zaczepiał starszego właził mu na głowę,
- wydzielenie strefy, w której starszy pies ma spokój,
- nagradzanie starszego psa - czy to smakołykiem, czy pochwałą, czy zabawą za to, że toleruje młodego,
- fajnie jest też np. karmić starszego psa z ręki za to, że jest spokojny w obecności nowego, można karmić jednocześnie oba psy, dzieląc jedzenie sprawiedliwie,
- uwaga na rzeczy tzw. zasoby, które moga stać się początkiem konfliktu - jak np. miska, zabawka, a nawet - obecnośc właściciela, czyli to, co dla danego psa jest bardzo ważne i czego może pilnować.

No i poczytaj coś na temat komunikacji psów i tego , jak unikają konfliktów, żebyś wiedział, co i kiedy może spowodować atak.
Na forum jest zakaz wklejania linków, więc poszukaj w internecie pod hasłem "calming signals" albo "sygnały uspokajające psów".
wiatro
Posty:2
Rejestracja:16 maja 2009, 15:39

18 maja 2009, 10:10

dzieki za odpowiedz...
ale sytuacja wyglada w ten sposob - ze starszy pies jest albo luźno biegającym po posesji - albo siedzi w kojcu...
(mam 4,000 m2 dzialke)
w zwiazku z tym nie umialby sie zachowac przy wyprowadzeniu na miejsce neutralne...
nie umie chodzic na smyczy...

sytuacja jest coraz gorsza - bo malego wyprowadzam z domu na teren wiekszego - zeby sie zalatwil...
a wiekszy w tym czasie ujada w kojcu...

sa jeszcze jakies "szybkie" sposoby zaprzyjaznienia ich...?
szmaja
Posty:97
Rejestracja:03 listopada 2008, 22:19
Lokalizacja:Wrocław

18 maja 2009, 16:18

wiatro pisze:
sa jeszcze jakies "szybkie" sposoby zaprzyjaznienia ich...?
W ogóle nie ma szybkich sposobów.
Jeśli nie wziąłeś tego pod uwagę sprowadzając drugiego psa, to teraz musisz się z tym zmierzyć.
Psy mogą się nigdy nie zaprzyjaźnić i nigdy nie tolerować.
Pies starszy ma na pewno wiele problemów związanych ze swoim trybem życia, nigdy nie widział szczeniaka.
Jeśli nie możesz psów rozdzielić - podczas wyprowadzania młodszego psa, zamykać starszego (dodam tylko, że podwórko i nic poza tym, to nie jest dobre miejsce na jakikolwiek spacer - na podstawowe załatwienie potrzeb fizjologicznych - ok, ale spacer/zabawa/trening to już inna bajka), to będziesz musiał zastanowić się nad znalezieniem innego domu dla młodszego psa.

W moim odczuciu Twój pierwszy pies potrzebuje zainteresowania, kontaktu z człowiekie (jak to pies), a została mu przydzielona funkcja stróża i alarmu, co nie pozwala mu na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a z tego wynika wiele problemów z zachowaniem, braków w socjalizacji.

Na Twoim miejscu skontaktowałabym się z behawiorystą.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

18 maja 2009, 18:08

Niestety, muszę zgodzić się ze Szmają.
Szkoda tyko, że nie doceniasz, jakiego wspaniałego psa mogłeś ( i zapewne nadal możesz) mieć ze starszej suczki, gdybyś z nią systematycznie pracował nad szkoleniem i budowaniem więzi i zaufania do człowieka i właściwie socjalizował :cry:

W takiej sytuacji, jaką opisujesz, będzie ci bardzo ciężko wprowadzić nowego psa do domu i sprawdzić,żeby starszy go tolerował.
Behawiorysta albo dobry, pozytywny szkoleniowiec mógłby "na żywo" zobaczyć, jak sytuacja wygląda i pomóc wam znaleźć jakieś rozwiązanie.
Awatar użytkownika
boguś
Posty:220
Rejestracja:20 września 2006, 18:11
Lokalizacja:Zielona

19 maja 2009, 11:30

Mój kuba ma 14 lat.nero 5,ares.lord 2 lata,wszystkie żyją zgodnie,ale były odpowiedni socjalizowane od małego.Jak nie masz doświadczenia to zwróc się o pomoc do szkoleniowca.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości