Witam , może ktoś pamięta jak ostatnio pytałem o rasę psa który się u mnie błąkał , teraz mam z nim ,,małe'' problemy .
Problem 1 - Czyli załatwianie się
Cóż , póki co pies jest w garażu , i zostanie w nim na mniej więcej dwa miesiące , no i tu pojawia się problem załatwiania . Otóż suczka nie załatwia się nigdzie indziej niż w garażu , co za tym idzie nie jest tam przyjemnie szczególnie pod względem zapachu , oczywiście dbam o to by to co suczka wypróżniła znalazło się po za garażem , ale i tak zapach jest krótko mówiąc nie do zniesienia .
Tu pojawia się moje pierwsze pytanie , jak nauczyć suczkę by nie wypróżniała się w garażu , co gorsza podczas długich wizyt na dworze pies po prostu tego nie robi , a gdy zamykam go w garażu i przychodzę już po pięciu minutach no jak by to powiedzieć jest już po prostu po sprawie .
Problem 2 - czyli chodzenie na smyczy
Co prawda suczka jest u mnie dopiero od trzech dni ale nie mogę za Chiny ludowe chodzić z nią na smyczy , wszędzie muszę ją ciągnąć , nie podoba mi się to gdyż pies nie jest z tego zadowolony . Gdy już z nią siadam ciągle chce mi uciekać , szczególnie w zboże , cóż widać że pies był po prosty maltretowany .
Problem 3 - czyli wycie
Cóż gdy idę sobie do domu suczka strasznie wyję , gdy do niej wracam oczywiście przestaje gdyż jest zajęta radowaniem się że jestem . Jak nauczyć ją bądź przyzwyczaić by nie wyła pod mą nieobecność .
Proszę o pomoc
Pomocy
Ja to taki sposób miałem nie zbyt humanitarny, ale działał.... Trzeba pokazać mu jak te odchody pachną czyli umoczyć pyska i często wyprowadzać na spacer.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
faranku, teraz to juz przesadziles, jako dziecko tez miales moczona buzie w siku i dzieki temu szybko sie nauczyles sikac do nocnika?
wrrrrrrrrrr
wrrrrrrrrrr
Bartku, po prostu musisz ją uczyć tak, jak szczeniaka - wyprowadzać często, po kilkanaście razy dziennie, nie łazić tylko stanąć i czekać, aż się załatwi. Fajnie by było, gdyby ona mogła zobaczyć jak inny pies załatwia się na dworze, gdyby mogła powąchać to, co zrobił, być może to ją odblokuje.
Kiedy wreszcie uda jej się załatwić na dworze - pochwal ją.
Być może ona była trzymana w kojcu albo w budzie na łańcuchu i nie wie, że trzeba załatwiać się na spacerach.
Garaż trzeba porządnie wymyć i zdyzenfekować środkami zabijającymi zapach psich odchodów - do kupienia w necie albo w sklepach zoologicznych. Wtedy jest szansa, że przestanie traktować to miejsce jako toaletę.
Teraz tak - jeżeli wyje, kiedy odchodzisz, a Ty wracasz do niej to dajesz jej nagrodę za wycie i uczysz ją wymuszania.
NIE wracaj do niej wtedy.
Wychodząc z garażu nie żegnaj się z nią, ale możesz zostawić jej coś, co ją uspokoi - gryzaka ( suszoną tchawicę, ucho albo penisa wołowego, albo KONG napakowany jedzeniem i dopchany pasztetem, wszystko to kupisz w sklepie zoo). Mamlanie i gryzienie męczy i relaksuje psa.
Jeżeli wyje, szczeka - nie wchodź do garażu. Poczekaj chociaż na kilka sekund ciszy i dopiero wejdź , wtedy nagrodzisz ciszę i grzeczne zachowanie.
Chodzenie na smyczy to niełatwa umiejętność.
Spokojnie, jeżeli się zapiera, to najprawdopodobniej się boi. Możesz spróbować na razie kupić dłuższą linkę i zobaczyć, czy na lince, kiedy nie będzie się czuła zmuszana i ciągnięta, pies pójdzie za Tobą czy nie.
Możesz ją przechytrzyć na smyczy.
Pies musi jeść - więc wykorzystaj żarcie na spacerach. Weź parówę pokrojoną wzdłuż na takie długie słupki, powiedz "chodź" i podetknij parówę psu pod nos, niech sobie wyżera po kawalątku, a Ty idziesz - być może suka pójdzie razem z Tobą.
Jeżeli pójdzie - staraj się, robić coraz więcej kroków bez parówki, nagradzając np. za 5 kroków z Tobą, potem10, potem 20 itd.
Masz niełatwe zadanie, bo masz psa o nieznanej przeszłości, najwyraźniej przerażonego .
Musisz sprawić, żeby suczka Ci zaufała, żeby zechciała z Tobą pracować, ale też wyznaczyć jej jasne zasady i reguły, pokazać jej to w sposób, który ona zrozumie ( a więc spokojnie, wykorzystaj jedzenie i pochwały do nauki).
Okres adaptacyjny psa do nowego domu to zwykle 6-8 tygodni. Nie wymagaj od niej cudów, wszystko wymaga czasu.
Znasz reguły postępowania z adoptowanym psem, czy przesłać Ci na prv linki do porad behawiorysty i szkoleniowca?
Kiedy wreszcie uda jej się załatwić na dworze - pochwal ją.
Być może ona była trzymana w kojcu albo w budzie na łańcuchu i nie wie, że trzeba załatwiać się na spacerach.
Garaż trzeba porządnie wymyć i zdyzenfekować środkami zabijającymi zapach psich odchodów - do kupienia w necie albo w sklepach zoologicznych. Wtedy jest szansa, że przestanie traktować to miejsce jako toaletę.
Teraz tak - jeżeli wyje, kiedy odchodzisz, a Ty wracasz do niej to dajesz jej nagrodę za wycie i uczysz ją wymuszania.
NIE wracaj do niej wtedy.
Wychodząc z garażu nie żegnaj się z nią, ale możesz zostawić jej coś, co ją uspokoi - gryzaka ( suszoną tchawicę, ucho albo penisa wołowego, albo KONG napakowany jedzeniem i dopchany pasztetem, wszystko to kupisz w sklepie zoo). Mamlanie i gryzienie męczy i relaksuje psa.
Jeżeli wyje, szczeka - nie wchodź do garażu. Poczekaj chociaż na kilka sekund ciszy i dopiero wejdź , wtedy nagrodzisz ciszę i grzeczne zachowanie.
Chodzenie na smyczy to niełatwa umiejętność.
Spokojnie, jeżeli się zapiera, to najprawdopodobniej się boi. Możesz spróbować na razie kupić dłuższą linkę i zobaczyć, czy na lince, kiedy nie będzie się czuła zmuszana i ciągnięta, pies pójdzie za Tobą czy nie.
Możesz ją przechytrzyć na smyczy.
Pies musi jeść - więc wykorzystaj żarcie na spacerach. Weź parówę pokrojoną wzdłuż na takie długie słupki, powiedz "chodź" i podetknij parówę psu pod nos, niech sobie wyżera po kawalątku, a Ty idziesz - być może suka pójdzie razem z Tobą.
Jeżeli pójdzie - staraj się, robić coraz więcej kroków bez parówki, nagradzając np. za 5 kroków z Tobą, potem10, potem 20 itd.
Masz niełatwe zadanie, bo masz psa o nieznanej przeszłości, najwyraźniej przerażonego .
Musisz sprawić, żeby suczka Ci zaufała, żeby zechciała z Tobą pracować, ale też wyznaczyć jej jasne zasady i reguły, pokazać jej to w sposób, który ona zrozumie ( a więc spokojnie, wykorzystaj jedzenie i pochwały do nauki).
Okres adaptacyjny psa do nowego domu to zwykle 6-8 tygodni. Nie wymagaj od niej cudów, wszystko wymaga czasu.
Znasz reguły postępowania z adoptowanym psem, czy przesłać Ci na prv linki do porad behawiorysty i szkoleniowca?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości