Witam... Mój pies to Cocker Spaniel ""Czesio"". Od pewnego czasu Czesio zaczął atakować członków rodziny... zaczęło się od warknięcia potem zaczął szczekać i warczeć ale teraz zaczął również atakować i gryźć gdy jest wściekły. Możliwe że to i nasza wina ponieważ był rozpieszczany i było mu wszystko pozwalane no ale teraz sytuacja wymknęła się z pod kontroli. Czesio jest strasznie uczulony na jednego członka mojej rodziny a mianowicie na mojego dziadka... Dziadek nie może nigdzie przejść koło niego bo zaraz atakuje. Raz gdy mnie atakował złapałem go za szyje (oczywiście go nie dusiłem) i trzymałem go aż się uspokoi... zadziałało to ponieważ jak puściłem nie zaatakował. Jest to pies myśliwski morze jest nie wyżyty i dlatego wyżywa się na nas. Czy jest jakiś sposób lub sposoby uspokojenia takiego psa. Może wyjściem jest kastracja lub ostatecznie oddanie do schroniska czego bym nie chciał.
Proszę o pomoc....
Nagła agresja u mojego psa!!! POMOCY!!!
Umów się na konsultację z dobrym szkoleniowcem albo behawiorystą ( psim psychologiem).
Psa trzeba zobaczyć, zrobić wywiad z Wami i ustalić, czy jest po prostu niewychowany i totalnie rozpuszczony, czy chory ( wizyta u weta i tak będzie koniecznością, ale behawiorysta zaleci, jakie badania trzeba zrobić), czy może trzeba zmienić dietę, no i koniecznie trzeba wykluczyć tzw. rage syndrom, który dotyka cockery o rudym umaszczeniu.
Przy agresji domowej rady przez internet nigdy nie są do końca miarodajne, na razie - przed wizytą behawiorysty - zasady bezpieczeństwa.
Zastanów się w JAKICH sytuacjach pies warczy i w jakich atakuje?
Czy zawsze chodzi o to samo?
Czy jesteście w stanie to przewidzieć?
Jeśli tak - to trzeba temu zapobiegać. I nauczyć psa innej strategii radzenia sobie ze stresem.
Psa trzeba zobaczyć, zrobić wywiad z Wami i ustalić, czy jest po prostu niewychowany i totalnie rozpuszczony, czy chory ( wizyta u weta i tak będzie koniecznością, ale behawiorysta zaleci, jakie badania trzeba zrobić), czy może trzeba zmienić dietę, no i koniecznie trzeba wykluczyć tzw. rage syndrom, który dotyka cockery o rudym umaszczeniu.
Przy agresji domowej rady przez internet nigdy nie są do końca miarodajne, na razie - przed wizytą behawiorysty - zasady bezpieczeństwa.
Zastanów się w JAKICH sytuacjach pies warczy i w jakich atakuje?
Czy zawsze chodzi o to samo?
Czy jesteście w stanie to przewidzieć?
Jeśli tak - to trzeba temu zapobiegać. I nauczyć psa innej strategii radzenia sobie ze stresem.
Bezwzględnie musicie zrobić badania , cocker spaniele a szczególnie ich mieszańce (tzw. rasowy ale bez papierów gdzie nie nikt nie kontroluje co się dzieje tylko się mnoży żeby było) cierpią na gentyczną wadę "agresję " dotyczy to głównie psów złotych.
Spaniel wymaga ostrej tresury bo jest psem pracy, nie trenowany robi się złośliwy i agresywny, i im szybciej skontaktujesz się z behawiorystą tym lepiej.
A oddanie do schroniska to zgroza bo psy tam po prostu umierają, to nie jest schronisko gdzie można psa oddać aby był bezpieczny, to makabra gdzie psy żyją w tragicznych warunkach, zimnie, głodzie, brudzi, smrodzie i gdzie dostają ochłapy.
Poza tym jak wzięliście psa to teraz macie za niego odpowiedzialność do końca jego życia, to nie przedmiot żeby sie go pozbywać.
Spaniel wymaga ostrej tresury bo jest psem pracy, nie trenowany robi się złośliwy i agresywny, i im szybciej skontaktujesz się z behawiorystą tym lepiej.
A oddanie do schroniska to zgroza bo psy tam po prostu umierają, to nie jest schronisko gdzie można psa oddać aby był bezpieczny, to makabra gdzie psy żyją w tragicznych warunkach, zimnie, głodzie, brudzi, smrodzie i gdzie dostają ochłapy.
Poza tym jak wzięliście psa to teraz macie za niego odpowiedzialność do końca jego życia, to nie przedmiot żeby sie go pozbywać.
Schroniska są dla zwierząt bezdomnych, a nie takich, które posiadają właściciela, który z jakiegoś powodu nie chce się już opiekować swoim zwierzęciem i na szczęście żadne schronisko twojego psa nie przyjmie. Biorąc psa do domu bierze się odpowiedzialność za jego życie, a nie przerzuca ją na kogoś innego, bo tak prościej. Jeśli masz problem z psem to ty musisz go rozwiązać szukając pomocy u specjalistów albo nowego opiekuna dla zwierzęcia. Mam nadzieję, że posłuchasz rad i mimo wszystko zarówno ty jak i twoi domownicy będziecie mogli normalnie żyć ze swoim psiakiem. Powodzenia.
Oczywiście zgadzam się z powyższymi odpowiedziami - należy zrobić badania.
Jak często chodzisz z psem na spacery?
Jak dobrze wiesz jest to rasa myśliwska zaspokajasz jego potrzeby? pozwalasz na wybieganie, może jakieś węszenie? powinieneś postawić przed nim wiele nowych wyzwań, zabaw w których powinna brać udział cała rodzina, a w szczególności dziadek. Nie możesz pozwolić na atakowanie, może sport: biegaj ze swoim psem, chodźcie na dalekie spacery. To niekoniecznie może być choroba - frustracja? nuda?
Proponuję aby twój dziadek uczestniczył w zabawach, nagradzał psa, a także dyscyplinował.
Pies musi mieć jakiś umiar, nie pozwalaj mu na wszystko, wprowadź jakiś zakaz, konsekwentnie przestrzegając go (może zakaz wskakiwania na łóżko?).
Dziękuję, pozdrawiam
Jak często chodzisz z psem na spacery?
Jak dobrze wiesz jest to rasa myśliwska zaspokajasz jego potrzeby? pozwalasz na wybieganie, może jakieś węszenie? powinieneś postawić przed nim wiele nowych wyzwań, zabaw w których powinna brać udział cała rodzina, a w szczególności dziadek. Nie możesz pozwolić na atakowanie, może sport: biegaj ze swoim psem, chodźcie na dalekie spacery. To niekoniecznie może być choroba - frustracja? nuda?
Proponuję aby twój dziadek uczestniczył w zabawach, nagradzał psa, a także dyscyplinował.
Pies musi mieć jakiś umiar, nie pozwalaj mu na wszystko, wprowadź jakiś zakaz, konsekwentnie przestrzegając go (może zakaz wskakiwania na łóżko?).
Dziękuję, pozdrawiam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości