Oswajanie porzuconego psa-prosze o pomoc

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Szakalek

11 maja 2010, 15:49

Witam
Nie dawno w mojej okolicy (mieszkam na wsi) ktos wyrzucil Psa. Pies przez pare dni blakal sie po lakach i zywil sie trawa i czym popadnie. Nie znam sie na psach ale sadze ze to jest Terier tybetański poniewaz jest bardzo podobny do tego psiaka:
http://www.psy.elk.pl/zdjecia/dodane/36 ... ier%29.jpg
Lecz ten pies jest teraz bardzo zaniedbany. Ma sklejona siersc, jest brudny, mokry itp.
Postanowilem go wziasc do siebie, otworzylem mu drzwi a on od razu wbiegl do domu i sie "rozgoscil" dalem mu jesc i pic. Czasami mi sie da glaskac, a czasami na mnie warczy. Chcialem go wykompac lecz nie mialem jak go wziasc do wanny poniewaz gdy tylko sprobuje go podniesc zaczyna mnie atakowac. Wczoraj poszedlem z kolega do lasu sie przejsc i pies poszedl za nami, nie radzil sobie za bardzo i skomlil dlatego postanowilem go wziasc na rece i udalo sie. Jak wrocilismy sprobowalem go jeszcze raz wziasc na ręce i udało się po raź kolejny. Włożyłem go do wanny i zacząłem go kąpać.
Lecz nie wiem co zrobic z teraz z:
a) Pies już nie daje mi się podnieść, a głaskać tylko czasami-Jak go oswoić?
b) Pies bardzo mało widzi ponieważ sierść z czoła zwisa mu na oczy, chce mu ta sierść z oczu zapiąć w spinkę, lecz nie wiem co zrobić gdyż na mnie warczy.
c) Nie mogę trzymać Psa w domu ponieważ śmierdzi "wiatrem". Pies cały czas jest w pobliżu mojego domu i jak tylko usłyszy trzask drzwi od razu przybiega. Lecz jak go wpuszczę potem pies nie wyjdzie sam. trzeba go silą wyciągać- co zrobić??

Na razie to tyle. Nie wiem ile pies ma lat ale na 100% nie jest szczeniakiem.

Bardzo proszę o pomoc ponieważ szkoda mi tego ślicznego pieska:( :( :(
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

11 maja 2010, 16:10

Słuchaj, przygarnąłeś psa o nieznanej przeszłości i długa praca przed Tobą, żeby go wychować na najlepszego przyjaciela człowieka.

Nie dziw się, że atakuje, kiedy go podnosisz i próbujesz coś przy nim robić - on tego nie rozumie, natomiast to, co z nim robisz odbiera jako zagrożenie jego życia i walczy w obronie własnej.
Jeśli masz możliwość to najlepiej byłoby psa powierzyć w ręce fryzjera, żeby go wykąpał, ostrzygł, wyczyścił mu uszka, wyłapał pchły - wtedy pies nie kojarzyłby tego stresu z Tobą, a psi fryzjer sobie z nim poradzi.

Co do dotykania psa czy głaskania go - to pies po nie wiadomo jakich przejściach, który być może zaznał czegoś złego z ręki człowieka.

Jak go oswajać?
Pomału i delikatnie.
Czyli NIGDY nie goń psa, nie nachylaj się nad nim, nie obejmuj go - poczekaj, aż sam poszuka z Tobą kontaktu, wtedy delikatnie pogłaskaj po klatce piersiowe, boczkach szyi, za uszami. Spokojnymi ruchami - nie tarmoś, nie głaszcz po głowie ani karku.

Możesz spalić miskę czyli całą dzienną porcję jedzonka, albo przynajmniej część wydawać z ręki.
Dajesz jedzonko kiedy pies na Ciebie spojrzy, podejdzie, dobrze się zachowuje - chwalisz i karmisz. Czyli nagradzasz go za przyjazne i dobre zachowania.
A to co w misce dajesz po kilka kawałeczków, czekasz aż pies zje, znowu dorzucasz kilka kawałeczków - w ten sposób uczysz go, że wszystko, co dobre pochodzi od Ciebie i nie jesteś zagrożeniem dla jego jedzenia. I zapobiegasz warczeniu czy atakowaniu, kiedy jesteś blisko jego miski, a on je.


Kolejna rzecz - ustal mu zasady jakie psa obowiązują.
Gdzie może wchodzić, a gdzie nie?
Jak ma się zachowywać, kiedy TY jesz posiłek?
Co ma robić, kiedy Ty odpoczywasz?
Itp itd.

Nie chce wychodzić z domu - no to go zachęć miłym głosem i sam wybiegnij przez drzwi albo weź kilka kawałeczków jedzenia i zachęć go, żeby szedł za Tobą - najpierw w domu, potem - coraz bliżej drzwi, a w końcu - na dwór.

Tu jest zakaz reklamy i nie wolno wstawiać linków, ale jeśli chcesz wyślę Ci na prv porady behawiorysty ( psiego psychologa) CO zrobić z adoptowanym psem i jak go oswajać?
Szakalek

11 maja 2010, 17:40

dzieki wielkie za ta wyczerpujaca wypowiedz, wiem juz troche co robilem zle. Spróbuje sie dostosowac. a co do linku to moze Pan go wyslac na e-mail blackszakal@o2.pl. Bede wdzieczny.

Jeszcze raz dziekuje
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

12 maja 2010, 21:48

Jeżeli ten pies ma taką sierść to niestety nie nadaje się na trzymanie na zewnątrz bo będzie ciągle brudny i kołtun -(
Natomiast może spróbuj zaoferować mu posłanie w pobliżu drzwi, na korytarzu.
Daj tam miski, połóż jakąś zabawkę żeby pies zrozumiał że to będzie jego miejsce.
Sierść można zdegażować, szczególnie w okolicy pupy i łap bo tu przeważają względy higieniczne.

Pies skołtuniony, zabłocony zawsze będzie niemiło pachniał -(
Awatar użytkownika
jolantat
Posty:132
Rejestracja:03 lipca 2008, 11:31
Lokalizacja:Będzin

13 maja 2010, 11:56

Ten pies jest bardzo podobny do PON-a, jeśli był skołtuniony to trochę żle że został wykąpany bo dredy się utrwaliły, psy długowłose wymagają odpowiedniej pielęgnacji i odpowiednich kosmetyków. Jedyne co teraz mozna zrobić to tak jak radzi przedmówca powierzyć go fryzjerowi. To nie będzie łatwe, dlatego radzę ostrzyc psiaka krótko, aby zaoszczędzić mu cierpienia i przykrego doświadczenia z tego rodzaju pielęgnacją którą kiedyś Ty będziesz wykonywać. Sama mam PON-a więc wiem ile pracy kosztuje utrzymanie szaty w dobrej kondycji i dlatego ważna jest systematyczność, wtedy taka pielęgnacja nie jest dla psa przykra. W tej chwili jak pies jest w takim stanie to nawet nie wbije się grzebienia i pies będzie cierpiał, dlatego ładnie krótko ostrzyc i szczotkować delikatnie, aby piesio się przyzwyczaił, ciągle nagradzając smakołykami. Ja moje PON-y do pielęgnacji zawsze przyzwyczajam od małego jak jeszcze nie ma co czesać, były czesane miękką szczotką, teraz nie mam problemu pies stoi grzecznie. Taka sama zasada jest z Twoim psem musisz go do tego przekonać pomału delikatnie, jak będzie ostrzyżony nie będzie czuł bólu. Życzę powodzenia i cieszę się że masz dobre serce i przygarnąłeś tego pieska. Jak będzie czysty i wypielęgnowany nie będzie brzydko pachniał i z powodzeniem można go trzymać w domu. Będziesz miał wspaniałegom przyjaciela, który Ci się odwdzięczy, a tego rodzaju psy nie nadają się na podwórze, bo zawsze będzie problem z sierścią.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości