Mam sukę 6 letnią, jamnik szorstkowłosy. 4 miesiące temu urodziła mieszańca. Wszystko było ładnie, bawią się razem, lubią i tak dalej. Aż nagle dziś zauważyłem że szczeniak próbował kopulować ze swoją matką... Ohyda ! Dlaczego on to robi i jak go tego oduczyć? Czy to tylko chwilowe zachowanie czy miało to jakiś podtekst seksualny?
Proszę o szybkie odpowiedzi, z góry dziękuję.
Szczeniak kopuluje własną matkę
-
- Posty:184
- Rejestracja:19 sierpnia 2011, 15:10
Nie rozpatruj tego z punktu widzenia człowieka. On nie widzi w tym nic ochydnego i nie szukaj podtekstów seksualnych (szczeże ten teks mnie rozśmieszył ale się nie obrazaj) Szczeniaki potrafia kopulowac nawet z krzeslem i twoja nogą to jest rozładowanie emocji troche hormonów poprostu nie krzycz na niego i sproboj wtedy zająć czyms równie a nawet bardziej ekscytującym. Dorośnie to mu przejdzie i postaraj sie o wmiare szybka kastracje tzn gdy zacznie podnosić noge przy sikaniu wtedy już można bo inaczej podczas cieczki będą problemy.
hehe, mi też to się wydało odrobinkę śmieszne:) w sumie cóż tu więcej dodać, czarno-czerwona już chyba powiedziała to, co najważniejsze:) pies nie jest człowiekiem, dla niego nie ma pojęcia takiego jak kazirodztwo (to w przypadku, gdy suka jest w rui a obok znajdują się samce również spokrewnione z nią) w tym jednak przypadku jest to szczeniak, któremu "buzują hormony" i nie tylko samce mogą robić takie rzeczy, moja sunia ma prawie 5 miesięcy i też czasem robi różne podobne rzeczy z udziałem np. czyjejś nogi;p nie jest to zachowanie z podtekstem seksualnym, aczkolwiek u dorosłych samców niekiedy może pomóc kastracja. czy to chwilowe zachowanie?.. może się powtórzyć, ale z wiekiem powinno ustąpić
-
- Posty:2
- Rejestracja:24 września 2011, 18:10
Dzięki za odpowiedzi, uspokoiło mnie to Czyli radzicie mi żeby teraz to olać a w przyszłości go wykastrować?
A i jeszcze jedno, piesek lubi załatwiać się w domu, wychodzimy z nim za dwór ale on nie załatwia swoich potrzeb w ogóle na dworze, tak jakby nie wiedział że to się robi tam... jak go nauczyć robić to na dworze a nie w domu ?
A i jeszcze jedno, piesek lubi załatwiać się w domu, wychodzimy z nim za dwór ale on nie załatwia swoich potrzeb w ogóle na dworze, tak jakby nie wiedział że to się robi tam... jak go nauczyć robić to na dworze a nie w domu ?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
posprzątać dokładnie podłogi jakimś detergentem, żeby nie pachniały psu sikami ani fekaliami. Wychodzić jak najczęściej i zawsze chwalić każde załatwienie się na zewnątrz. Wylewnie! Mówić, głaskać, dać szynkę. Jak by zrobił coś najwspanialszego;) jak często z nim wychodzicie? takie maleństwo powinno wychodzić przynajmniej co 4 godziny, może po prostu nie może wytrzymywać. Psy przed oddaniem się czynnościom fizjologicznym zachowują się w bardzo charakterystyczny sposób, krążą i intensywnie wąchają podłoże. Zwróćcie na to uwagę i wtedy od razu na ręce i na pole.
-
- Posty:184
- Rejestracja:19 sierpnia 2011, 15:10
Jeszcze jedno jeśli pies w domu robił na gazete wychodzcie z gazetą na spacer(Jeśli nauczył się na dywan no coż może być problem z dywanem na spacer nie wyjdziecie )
Ja rzucę tylko jedną uwagę, zdarza się sporadycznie że 4-5 msc zostają "tatusiami", natomiast wpadek że 6 miesięczniak pokrył własną matkę jest bardzo dużo - ludzie uważają, że "przecież to rodzina" albo "to jeszcze szczeniak" - nic z tego, to jest zwierzę i NIE MYŚLI kategoriami ludzkimi. W stadzie osobniki które nie odejdą kryją się między sobą (natura jest mądra bo wymyśliła walki o przywództwo a więc zamianę samców, migrację samic do innych stad itd, my to wszystko zamieszaliśmy u psów)
Zachowanie szczeniaka może świadczyć że wyrasta typ dominanta, a ten dopilnuje żeby suce nie przepuścić.
Sukę - ponieważ już raz urodziła mieszańce czyli jest jak widać nawet przed psami z zewnątrz nie do końca pilnowana - umówiłabym na pierwszy wolny termin do weterynarza w celu sterylizacji, a pieska wykastrowałabym po zakończonym rozwoju w okolicy 6-8 msc życia - w tym, że nie dopilnowanie sterylizacji i kastracji grozi ciążą , w tym wypadku może i nawet groźną bo w pokrewieństwie.
A to nie jest będzie "ochydztwo" w Twoich kategoriach rozumowania tylko realne niebezpieczeństwo zagrożenia życia matki i ewentualnych szczeniąt.
Zamykania, klatki, osobny pokój to ryzyko albo się uda albo nie uda zapobiec takiej ciąży, najczęściej nie bo wystarczy psom minuta , poza tym sa przypadki, że suki mają ruje wtórne , przedłużone, ukryte - popytaj doświadczonych Hodowców, ciąże zaskakujące po 20 dniu cieczki gdzie nie ma już własciwie wycieku i własciciele są święcie już przekonani że po cieczce.
Nie mówiąc o innych aspektach takich miotów ....
Co do siakania, bierzesz bladym świtem psa prosto ze spania wynosisz na pole (zimno, nie zimno, ubierasz kurtke na piżame i czekasz tam z nim aż się nie wysika), następnie wynosisz zaraz po jedzeniu i znowu czekasz aż się wysika, czasem pomaga w tym drugi pies, a masz ten komfort, bierzesz oba, mówisz np. "siusiu" albo "sikać" i nagradzasz sukę, że się wysikała - pozwalasz szczeniakowi dokładnie wywąchać ślad, nawet polizać (jest to znowu normalne zachowanie psów !) i czekasz aż mały załatwi swoje potrzeby zachęcając "sikaj". I nagroda w błyskawicznym tempie, dosłownie jak kończy czynność, dobrze jeżeli użyjesz znowu komendę "sikania".
Zachowanie szczeniaka może świadczyć że wyrasta typ dominanta, a ten dopilnuje żeby suce nie przepuścić.
Sukę - ponieważ już raz urodziła mieszańce czyli jest jak widać nawet przed psami z zewnątrz nie do końca pilnowana - umówiłabym na pierwszy wolny termin do weterynarza w celu sterylizacji, a pieska wykastrowałabym po zakończonym rozwoju w okolicy 6-8 msc życia - w tym, że nie dopilnowanie sterylizacji i kastracji grozi ciążą , w tym wypadku może i nawet groźną bo w pokrewieństwie.
A to nie jest będzie "ochydztwo" w Twoich kategoriach rozumowania tylko realne niebezpieczeństwo zagrożenia życia matki i ewentualnych szczeniąt.
Zamykania, klatki, osobny pokój to ryzyko albo się uda albo nie uda zapobiec takiej ciąży, najczęściej nie bo wystarczy psom minuta , poza tym sa przypadki, że suki mają ruje wtórne , przedłużone, ukryte - popytaj doświadczonych Hodowców, ciąże zaskakujące po 20 dniu cieczki gdzie nie ma już własciwie wycieku i własciciele są święcie już przekonani że po cieczce.
Nie mówiąc o innych aspektach takich miotów ....
Co do siakania, bierzesz bladym świtem psa prosto ze spania wynosisz na pole (zimno, nie zimno, ubierasz kurtke na piżame i czekasz tam z nim aż się nie wysika), następnie wynosisz zaraz po jedzeniu i znowu czekasz aż się wysika, czasem pomaga w tym drugi pies, a masz ten komfort, bierzesz oba, mówisz np. "siusiu" albo "sikać" i nagradzasz sukę, że się wysikała - pozwalasz szczeniakowi dokładnie wywąchać ślad, nawet polizać (jest to znowu normalne zachowanie psów !) i czekasz aż mały załatwi swoje potrzeby zachęcając "sikaj". I nagroda w błyskawicznym tempie, dosłownie jak kończy czynność, dobrze jeżeli użyjesz znowu komendę "sikania".
Ja mieszkam na Dolnym, ale u nas tak sie nie mowi , moze bardziej w Malopolsce , w okolicach Krakowa spotkalam sie z takim okresleniem. U nas sie mowi - wyprowadzam psa na dwor, a tam - na poleanulkac pisze:Hmmm ciekawe na jakim Śląsku, bo na pewno nie na tym na którym ja mieszkamPiuma pisze:Tak sie mowi na Śląsku
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Tak jest, my krakusy mamy pola xD wiem, że dla reszty Polski jest to dziwne, dla nas dwory, to takie królewskie:D