Wiki - niezwykły pies.
: 01 lipca 2012, 15:26
Chciałbym Państwa zaprosić na moją stronę http://www.facebook.pl/OBZDA.
Jestem niepełnosprawnym mieszkańcem Cieplic. W 2004 roku "dopadł" mnie wylew. Jak chyba każda osoba, która z aktywnego trybu życia przeszła na tryb szpitalny, popadłem w depresję. Przez wylew mam niesprawną lewą stronę i przez pierwsze dwa lata miałem duży problem z mową. Dwa lata po wylewie (w czerwcu 2006) będąc nad rzeką przy moim domu, znalazłem Wiki. Jak na szczeniaka była już dosyć "dorosła", weterynarz ocenił jej wiek na około 2,5 - 3 miesiące, pomimo to i tak była drobna - mieściła się w ręce. Po przyniesieniu Jej do domu bez zastanowienia i skonsultowania z rodziną przygarnąłem sunie. Po tym zdarzeniu kupiłem komputer. Dzięki pomocy wnuka przeczytałem więcej na temat szczeniaków i ich wychowania, z tego powodu, iż w życiu nie maiłem szczeniaka, tylko przygarniałem dorosłe psy, nie miałem prawie o niczym pojęcia. Od tamtego czasu zaczęła się moja niezwykła przygoda z psem. Dzięki niej powoli wychodziłem z depresji, poprawiała mi się mowa, spacery zostały formą rehabilitacji. Nie wiem czym zasłużyłem sobie takie zaufanie od niej, ale widocznie Wiki chciała mi pomóc. Po 6 latach sunia jest moim psem asystującym. Bez niej się nigdzie nie ruszam. Od niedawna zacząłem bardziej interesować się życiem publicznym i pomocą innym niepełnosprawnym. Moim marzeniem na przyszłość jest założenie własnej fundacji pomagającej psom opuszczać schroniska i po ich ponownym wychowaniu, przekazywanie czworonożnych przyjaciół dla osób niepełnosprawnych. Każdy powinien posiadać jakiegoś zwierzaka, w szczególności niepełnosprawni. Jest to idealna forma terapii oraz zyskujemy wiernego przyjaciela. Szkoda, że lekarze nie informują niepełnosprawnych o takiej formie leczenia. "Wypróbowałem" ją na sobie i jestem bardzo zadowolony, moja Wiki chyba też.
Pozdrawiam Serdecznie
Marian Kuźmiński
Jestem niepełnosprawnym mieszkańcem Cieplic. W 2004 roku "dopadł" mnie wylew. Jak chyba każda osoba, która z aktywnego trybu życia przeszła na tryb szpitalny, popadłem w depresję. Przez wylew mam niesprawną lewą stronę i przez pierwsze dwa lata miałem duży problem z mową. Dwa lata po wylewie (w czerwcu 2006) będąc nad rzeką przy moim domu, znalazłem Wiki. Jak na szczeniaka była już dosyć "dorosła", weterynarz ocenił jej wiek na około 2,5 - 3 miesiące, pomimo to i tak była drobna - mieściła się w ręce. Po przyniesieniu Jej do domu bez zastanowienia i skonsultowania z rodziną przygarnąłem sunie. Po tym zdarzeniu kupiłem komputer. Dzięki pomocy wnuka przeczytałem więcej na temat szczeniaków i ich wychowania, z tego powodu, iż w życiu nie maiłem szczeniaka, tylko przygarniałem dorosłe psy, nie miałem prawie o niczym pojęcia. Od tamtego czasu zaczęła się moja niezwykła przygoda z psem. Dzięki niej powoli wychodziłem z depresji, poprawiała mi się mowa, spacery zostały formą rehabilitacji. Nie wiem czym zasłużyłem sobie takie zaufanie od niej, ale widocznie Wiki chciała mi pomóc. Po 6 latach sunia jest moim psem asystującym. Bez niej się nigdzie nie ruszam. Od niedawna zacząłem bardziej interesować się życiem publicznym i pomocą innym niepełnosprawnym. Moim marzeniem na przyszłość jest założenie własnej fundacji pomagającej psom opuszczać schroniska i po ich ponownym wychowaniu, przekazywanie czworonożnych przyjaciół dla osób niepełnosprawnych. Każdy powinien posiadać jakiegoś zwierzaka, w szczególności niepełnosprawni. Jest to idealna forma terapii oraz zyskujemy wiernego przyjaciela. Szkoda, że lekarze nie informują niepełnosprawnych o takiej formie leczenia. "Wypróbowałem" ją na sobie i jestem bardzo zadowolony, moja Wiki chyba też.
Pozdrawiam Serdecznie
Marian Kuźmiński