Dlaczego nie podaje psu kupnej karmy,nawet tak zwannej naj..

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

szarada

28 lipca 2013, 15:11

Doczekaliśmy czasów, kiedy mamy możliwość korzystania z oferty każdej branży i z całego świata. Właściciele psów i kotów również mogą sięgnąć po każdą formułę karm. Niestety nigdy nie możemy być pewni, jakości swoich zakupów. Większość oferowanych nam karm dla psów i kotów to w istocie produkty należące do jednego z trzech gigantów żywieniowych świata: Mars, Nestle lub Palmolive&Colgate W rękach takich międzynarodowych mega –firm każda karma ma szanse stać się ‘najlepszą’. Wiemy, że rzesze specjalistów pracują w koncernach po to, by spowodować, że produkt staje się przez nas dostrzeżony i kupiony.Mimo przepisów United States Department of Agriculture/ Amerykański Departament Rolnictwa/ i Food and Drug Administration / Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków /w zasadzie każdy może stać się producentem, sprzedawcą czy dystrybutorem karmy, bez względu na wiedzę w zakresie żywienia zwierząt. Organ pilnujący przepisów w tym zakresie Association of American Feed Control Officials/ Stowarzyszenia Amerykańskich Urzędników Kontroli Paszowych/ to zrzeszenie całkowicie dobrowolne. I tak np. informacja: „sformułowane, aby sprostać odżywczym poziomom ustanowionym przez AAFCO" nie oznacza, że zostało to w istocie zatwierdzone przez AAFCO.

Koncerny stale zmieniają źródło składników żywności, ponieważ kupują je od najbardziej opłacalnych dostawców. A koszt jest odwrotnie proporcjonalny, do jakości składników. Mimo atrakcyjnych reklam i zapewnień o "pełnym i zdrowym odżywianiu", koncerny rządzą się swoimi prawami. Skuszeni kolorowym, kilkusekudowym spotem w tv kupujemy produkt i zamiast pokazywanego nam kawałka mięsa, podajemy psu /kotu np. głowy kurczaka, zabite na drodze dzikie zwierzęta, tkanki nowotworowe pochodzące od operowanych zwierząt, tkanki bogate w hormony lub pozostałości pestycydów często niepozbawione elementów przemysłowych w postaci chociażby rozdrobnionych opakowań styropianowych, identyfikatorów z metalu i mielonych obroży na pchły.

Do spektakularnego wydarzenia doszło w 2007 roku w USA, kiedy to ponad 5600 produktów, które trafiły nie tylko na półki hipermarketów, ale też do lecznic, jako formuły weterynaryjne okazały się być trujące dla psów i kotów. Ta oszałamiająca liczba produktów nie ma precedensu w tej branży. Miało wówczas miejsce ok. 39 000 zgonów psów i kotów z powodu zanieczyszczenia karm melaminą. Wiele tysięcy zwierząt zapłaciło za ten błąd skutkami przewlekłych chorób zaistniałych w wyniku zniszczenia wątroby i nerek. Konsumenci są przekonani, że karmią swoich ulubieńców zdrową żywnością, podczas gdy w rzeczywistości karmy koncernowe są niczym więcej niż odpadami zwierzęcymi, tanimi ziarnami ( kukurydza, soja), produktami ubocznymi, z pestycydami, konserwantami i toksynami.

Podstawowym składnikiem wielu suchych karmy dla zwierząt domowych są zboża.
Kukurydza i pszenica są najczęściej używane. Ale w istocie nawet te tanie składniki pozbawione są swoich pożywnych części i są obecne w karmach w postaci resztek. Gluten kukurydziany lub śruta pszenna, które koncerny powszechnie stosują, są resztkami po ziarnie, pozostałymi po produkcji przeznaczonej dla ludzi. Zawierają one niewiele wartości odżywczych. Stanowią natomiast potencjalne zagrożenie chorobami grzybowymi.

Mikotoksyny, śmiertelne toksyny grzybów, które rozmnażają się w spleśniałych ziarnach, wielokrotnie zostały znalezione w karmach koncernowych dla zwierząt domowych w ostatnich latach.

Szkodliwe substancje chemiczne i konserwanty są dodawane do żywności zarówno suchej i mokrej. Są to np. azotyn sodu, ethoxyquin (środek owadobójczy, który został powiązany z rakiem wątroby) BHA i BHT(chemikalia powodujące raka).

Nie wiadomo do dziś czy zakazane jest stosowanie w karmie dla zwierząt materiału z utylizowanych zwłok. W Ontario w ciągu tygodnia 22 000 funtów psów i kotów uśpionych poddawanych jest obróbce na zlecenie odbiorcy holdingowego. Pisze o tym - Dr O. Wendell Belfield, DVM

‘Futro nie jest usuwane z psów i kotów, martwe zwierzęta są gotowane razem z wnętrznościami, kośćmi i tłuszczem w temperaturze 115 ° C przez 20 minut’

Niektóre z tych martwych - uśpionych zwierząt, zawierają pentobarbital. Według naukowców z University of Minnesota, pentobarbital stosowany do eutanazji zwierząt przetrwa w tkankach mimo procesów technologicznych.

Stabilizatory są wprowadzane do gotowego produktu, by zapobiegły procesowi tęchnięcia. Wspólne stabilizatory chemiczne obejmują BHA (butylohydroksyanizol) i BHT (butylohydroksytoluen) – powoduje dysfunkcję wątroby i nerek - i ethoxyquin- podejrzewany o właściwości rakotwórcze. Wiele półwilgotnych karm dla psów zawiera glikol propylenowy - kuzyn środka przeciw zamarzaniu oraz glikol etylenowy, który niszczy czerwone krwinki.

W karmie dla zwierząt, w której użyto mączki kostnej pojawia się ołów. Massachusetts Institute of Technology dowiódł, że kot ważący przeciętnie 3-4 kilogramy i karmiony komercyjnymi karmami dla zwierząt domowych spożywa więcej ołowiu niż ilości potencjalnie toksyczne dla dzieci.

Wiele związków chemicznych jest dodawanych do karm dla psów i kotów w celu poprawy smaku lub wyglądu żywności. Nie mają one absolutnie żadnych wartości odżywczych. Dodatki zawierają emulgatory, aby zapobiec oddzielaniu tłuszczy od wody. Powszechnie używane są sztuczne przeciwutleniacze, aby zapobiec jełczeniu tłuszczu oraz sztuczne barwniki i aromaty, aby produkt był bardziej atrakcyjnym dla konsumentów i aby nasze zwierzęta szybko się do nich przyzwyczaiły. Dozwolony jest szeroki ich wybór, jako komponentów. W rezultacie spotykamy się na etykietach z informacjami typu: „ ogólnie uznane za bezpieczne”. To nieprawda.

Dodatki najczęściej występujące w koncernowych karmach:
Środki przeciwzbrylające
Antybiotyki
Przeciwutleniacze
Barwniki
Przyprawy
Środki utwardzające
Środki suszące
Emulgatory
Olejki eteryczne
Wzmacniacze smaku i zapachu
Środki smakowo-zapachowe
Środki utrzymujące wilgoć
Smary
Pochodne ropy naftowej
Środki kontroli pH
Konserwanty
Stabilizatory
Substancje słodzące
Teksturujące
Zagęszczacze

Kiedy spojrzymy na regały hipermarketów może nam przejść przez myśl refleksja, że wszystkie komercyjne karmy dla zwierząt domowych muszą być ładne. I koniecznie trwałe. Ponieważ producenci muszą zapewnić długi okres przydatności do spożycia nie wahają się stosować syntetycznych środków konserwujących
Butylohydroksyanizol (BHA)
Butylohydroksytoluen (BHT),
galusan propylu,
glikol propylenowy (używane również do produkcji preparatów samochodowych przeciw zamarzaniu),
ethoxyquin

Skąd wiemy, że są złe?

O tych przeciwutleniaczach niewiele jest informacji. Mało materiałów dokumentujących ich toksyczność. Nawet, jeśli przeczytamy informację na worku, ze zostały użyte w ilościach ‘bezpiecznych’, to nie wiemy, jakie zapewniają bezpieczeństwo podczas długotrwałego przyjmowania z karmą, która jest spożywana codziennie.

W karmach kocich zostało zakazane użycie glikolu propylenowego, ponieważ powoduje niedokrwistość. Jednak wciąż jest dozwolony w karmach dla psów.

Zaś ethoxyquin nigdy nie został przetestowany pod kątem bezpieczeństwa u kotów. Mimo to, jest powszechnie stosowanych w weterynaryjnych dietach dla psów i kotów.

Wielu niszowych producentów żywności dla zwierząt odpowiada na niepokój konsumentów używając naturalnych środków konserwujących, takich jak:

* witamina C (kwas askorbinowy),

* witamina E (tokoferole),

* oleje z rozmarynu,

Okres ważności ich formuł jest oczywiście krótszy, tylko do 12 miesięcy.

Powszechnie bywa, że składniki użyte w karmach koncernowych są zanieczyszczone różnymi substancji toksycznymi. Bakterie ubitych zwierząt, jak również tych, które padły z powodu choroby, uszkodzenia ciała, lub powodów naturalnych, są częstym powodem skażenia mięsa. Szacuje się, że ok. 50 procent mięs użytych w takich karmach jest zakażonych niebezpiecznymi bakteriami Salmonella i E. Coli. Procesy technologiczne, jak np. gotowanie może zabijać bakterie, ale nie eliminuje endotoksyn. Niektóre bakterie wytwarzają je w czasie wzrostu. Toksyny te mogą przetrwać przetwarzania i mogą powodować choroby. Producenci nie testują swoich produktów na endotoksyny bakteryjne. Penicylina i pentobarbital to tylko dwa przykłady leków, które mogą przejść przez przetwarzanie i obróbkę bez uszczerbku i kompletne.

Ważne jest, aby rozróżniać, co jest dobre i co jest prawdziwe oraz podejmować świadome decyzje o tym, jak karmię swoje zwierzę.

Małgorzata Olejnik
piesio
Posty:1
Rejestracja:31 lipca 2013, 20:01

31 lipca 2013, 20:06

ciekawy artykuł,ale dlaczego w takim razie weterynarze tak zalecają karmę ?
szarada

04 sierpnia 2013, 00:04

A to drugi powód, karmiąc wspierasz cierpienie zwierząt, na których producenci testują te swinstwa w postaci suchych granulek.Chyba w żadnej pseudohodowli,nastawionej wyłącznie na zysk, psy nie cierpią tak ,jak podczas testów na zwierzetach. To WIELKI przemysł, tu nie ma litości,!! TY MOZESZ TO ZMIENIĆ.

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... ucllIFy9iU
szarada

04 sierpnia 2013, 00:08

Jeśli masz serce do zwierząt, podpisz petycje, mamy szanse odmienić ich los przynajmniej na terenie Europy.
STOP VIVISEKCJI !
https://www.facebook.com/StopVivisection
Gość

14 sierpnia 2013, 10:12

Rynek karm na świecie w połowie należy do dwóch gigantów żywieniowych. Mars i Nestle. Proszę spojrzeć w czyich rękach są marki najbardziej dziś rozpoznawalne, mające największe sprzedaże na świecie , a więc i stanowiące o tym, jak wygląda żywienie naszych zwierząt.
Masterfood MARS
Nestle
Procter & Gamble
Colgate-Palmolive

Royal Canin
Purina
Iams
Hills Prescription Diets

Chappi
Alpo
Eukanuba
Hill's Science Diet

Pedigree
Friskies

Hill's Nature's Best

Whiskas
Dog Chow

KiteKat
Cat Chow

Nutro
ProPlan

Cesar
One

Temptations
Purina Veterinary Diets

Doane Pet Care
Beneful

Trill
Felix

Walthams
Gourmet

Goodlife Recipe
Mighty Dog

My Dog
Fancy Feast


Dlatego nie ufam koncernowym produktom. Nie wierzę producentowi karmy dla zwierząt, że tworzy ją z myślą o dobrostanie moich psów. Dlaczego miałoby na jego sercu leżeć dobro mojej Zosi czy Edka, jeśli pozyskując komponenty do karmy dla jednych zwierząt bez wahania wycina tysiące hektarów lasów zwrotnikowych, zabijając przy tym setki innych, często ostatnich przedstawicieli gatunków, jak choćby goryle? Polityka gigantów żywieniowych poraża już od progu. Ich manipulacyjne macki sięgają od dzikiej Ruandy, gdzie niewolniczo wykorzystują kilkuletnie dzieci do zbiorów potrzebnych komponentów za miskę ryżu, do drzwi departamentów żywieniowych całego świata, w których posady stanowiące o prawie należą do ludzi korporacji. Młodzież akademicka korzysta z wiedzy naukowców zatrudnionych w holdingach.
dorotkaco ma kotka
Posty:2
Rejestracja:28 lipca 2013, 07:59

17 sierpnia 2013, 18:01

Matko kochana cos tam wiedzialam ze jest zle ale ze az tak to w zyciu , staram sie eliminowac te molochy ale to w codziennosci ciezko ,pieskom oczywiscie gotuje sama i kochaja to ale z nami ludziami to gorzej bo co z pasta ( staram sie bez czesto) . Mysle ze kazdy z NAS jesli choc troszke sie postara to w koncu damy im ostro w DU....... E i straca wszystko . LUDZIE DO DZIELA !!!!!
joanna_bzdziak
Posty:1
Rejestracja:17 października 2013, 15:54

22 października 2013, 20:18

bardzo ciekawy artykuł trzeba zacząć więcej gotować pieskom dziękuję za informacje!
eleonora29
Posty:97
Rejestracja:17 września 2013, 19:40

24 października 2013, 10:55

Radzę kupować karmy produkowane w małych rodzinnych firmach,które bardzo dbają o swoją reputację i produkują naprawdę wartościowe karmy pozbawione GMO,polepszaczy smaków,konserwantów itp. Kupowania karm produkowanych przez wielkie koncerny,dla których liczy się tylko zysk i jak najmniejsze koszty własne, raczej bym nikomu nie polecała.
kar81

24 października 2013, 12:56

a jeśli gotować w domu, to co? mój pies lubi makaron - dodaję mięso mielone i warzywa mrożone, najczęściej marchewkę z groszkiem. Wcina aż się uszy trzęsą :)
A Wy co gotujecie swoim pupilom?
Pozdrawiam!
eleonora29
Posty:97
Rejestracja:17 września 2013, 19:40

25 października 2013, 14:53

W zasadzie gotowane żarcie dla psa też jest dyskusyjne,podobno zdrowsze jest podawanie surowego (patrz BARF). Jak się to wszystko na temat karm czyta to można zwariować, przy każdym rodzaju karmienia psa zawsze znajdzie się jakieś ale.......!
Jak jak pisałam karmię moja sukę właśnie karmami suchymi,których producenci nie mają nic wspólnego z wielkimi koncernami,są to m.in. Koeber's,Husse,Sam's Field,Marcus Muhle. Sunia jest okazem zdrowia,pięknie wygląda,nie ma żadnych zaburzeń układu pokarmowego,ma książkowe kupy, co dla mnie ważne nie puszcza śmierdzących bąków,sierść się pięknie błyszczy,waga jest prawidłowa.Dlatego jestem zwolenniczką tego rodzaju karmienia bo raz że wygodne, a dwa smakuje i dobrze wpływa na Sarę,oczywiście tak jest akurat z moją sunią,co nie znaczy że tak samo będzie u innych psów.
Niektórzy wymieniają jakie to niebezpieczne składniki zawiera sucha karma,a jaką mamy wiedzę czym karmione były zwierzaki,z których mięsa potem gotujemy posiłek dla psa,lub dajemy mu surowe.Tak naprawdę nad każdym rodzajem karmienia psa można dyskutować,tylko gdybyśmy kwestionowali każdą karmę,to nasze ukochane psiaki padły by z głodu.
Najlepiej zachować zdrowy rozsądek,oczywiście starać się dawać psu jak najzdrowsze żarcie na ile to jest możliwe,ale nie patrzeć na wszystko z lupą w ręku, bo to grozi obsesją, my ludzie tez do końca nie wiemy czym nas producenci trują,szukając oszczędności i żeby jak najszybciej nabić sobie kasę.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

25 października 2013, 20:18

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 12:29 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

25 października 2013, 21:29

...
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2013, 14:45 przez isabelle30, łącznie zmieniany 1 raz.
eleonora29
Posty:97
Rejestracja:17 września 2013, 19:40

26 października 2013, 14:44

Czytałam,że psom nie należy podawać mięsa wieprzowego bo jest zbyt tłuste i grozi chorobą Aujeszkyego czyli wścieklizny rzekomej,a zwłaszcza jeżeli mięso pochodzi z niepewnych hodowli. Jeżeli już to lepiej podawać pomieszane mięso wołowe z wieprzowym.Tak jak pisałam w każdym sposobie karmienia można znaleźć jakąś łyżkę dziegciu. A co do karmy suchej to warto kupować dokładnie sprawdzoną od solidnego producenta,który nie utrwala chemią,nie modyfikuje składników GMO,nie stosuje polepszaczy smaku i nie stosuje konserwantów. W bogatych ofertach suchych karm jakie teraz można nabyć na polskim rynku,są takie karmy pisałam o nich w poście wyżej,jedyną ich wadą jest to że okres przydatności do spożycia wynosi tylko od 6-8 miesięcy,co spowodowane jest właśnie nie stosowaniem środków,które wymieniłam.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości