Im więcej tym lepiej !!
Bardzo się dziwię , że urządzasz zabawę psu w " ślizgi na lodzie " . Rusz swoją wyobraźnię , co stanie się jak ten lód się załamie ! Przydałoby się trochę rozsądku !!!
Spokojnie, myślałam o tym wszystkim i sprawdzaliśmy (z tatą) grubość lodu. Jest już na tyle zamarznięty, że pod ciężarem 10-kilowego psa na pewno się nie załamie
Obyś się nie myliła i nie przeliczyła , już niejeden mądrala przejechał się na swojej lekkomyślnościOlaCzita pisze:Spokojnie, myślałam o tym wszystkim i sprawdzaliśmy (z tatą) grubość lodu. Jest już na tyle zamarznięty, że pod ciężarem 10-kilowego psa na pewno się nie załamie
Nie powinnaś miec psa,nie zasługujesz na niego po prostu,a cóż dopiero na" polubienia "
Pies jest ŻYWĄ istotą,ufa opiekunowi,o życie trzeba dbać,nie narażać dla zabawy na cierpienia i utratę zdrowia.
Obowiązana jesteś do tego również ustawą . Wkrótce pewno stracisz prawo do psa tak jak dziewczynka ,która z pieska ,dla zabawy robiła konika.Ona mniej narażała swojego psa.
http://www.tvn24.pl/tak-sie-konczy-test ... 395,s.html
Jeśli ufasz lodowej pokrywie,wbiegaj na nią wraz ,ze swoim psem,nie stój na brzegu zaproś koniecznie tatę.
cytuję:" sprawdzaliśmy (z tatą) grubość lodu. "
Pies jest ŻYWĄ istotą,ufa opiekunowi,o życie trzeba dbać,nie narażać dla zabawy na cierpienia i utratę zdrowia.
Obowiązana jesteś do tego również ustawą . Wkrótce pewno stracisz prawo do psa tak jak dziewczynka ,która z pieska ,dla zabawy robiła konika.Ona mniej narażała swojego psa.
http://www.tvn24.pl/tak-sie-konczy-test ... 395,s.html
Jeśli ufasz lodowej pokrywie,wbiegaj na nią wraz ,ze swoim psem,nie stój na brzegu zaproś koniecznie tatę.
cytuję:" sprawdzaliśmy (z tatą) grubość lodu. "
Ile takich samych tematów założysz?
No proszę, swoją sukę od razu przywołuje, gdy tylko zbliżamy się do stawu, bo nie mam ochoty sprawdzać czy lód wytrzyma, tym bardziej, że ani ona ani ja pływać nie umiemy, a tu czytam o takiej lekkomyślności. Przypominasz mi dzieci, które wysłuchały ode mnie jak je złapałam, gdy bawiły się na stawie. Do nich dotarło.
Nigdy nie ufaj niczemu co może zmienić tak łatwo swój stan skupienia, a tym bardziej nie ryzykuj czyimś życiem.
P.S. to na pewno był tata, a nie kolega jakiś? Jeśli to była dorosła osoba to gratuluję jej odpowiedzialności.
No proszę, swoją sukę od razu przywołuje, gdy tylko zbliżamy się do stawu, bo nie mam ochoty sprawdzać czy lód wytrzyma, tym bardziej, że ani ona ani ja pływać nie umiemy, a tu czytam o takiej lekkomyślności. Przypominasz mi dzieci, które wysłuchały ode mnie jak je złapałam, gdy bawiły się na stawie. Do nich dotarło.
Nigdy nie ufaj niczemu co może zmienić tak łatwo swój stan skupienia, a tym bardziej nie ryzykuj czyimś życiem.
P.S. to na pewno był tata, a nie kolega jakiś? Jeśli to była dorosła osoba to gratuluję jej odpowiedzialności.
Jesteś infantylnym dzieckiem pozbawionym wyobraźni , które dla swojej zabawy naraża życie psiaka .OlaCzita pisze:Spokojnie, myślałam o tym wszystkim i sprawdzaliśmy (z tatą) grubość lodu. Jest już na tyle zamarznięty, że pod ciężarem 10-kilowego psa na pewno się nie załamie
Ja pływam nieźle, ale doświadczyłam "przygody" z psem na lodzie i wiem, że w takich sytuacjach umiejętność pływania nie ma znaczenia. Przyznaję się do tego ku przestrodze, bo przez swój brak wyobraźni niewiele brakowało, że razem z moja sunią zostałybyśmy pod lodem pewnie do wiosny. To było kilka lat temu. Mróz ok minus 20 stopni; moja sunia, która nigdy nie oddalała się ode mnie więcej niż kila metrów, weszła na lód i po chwili znalazła się w wodzie. Próbowała się wydostać ale tylko zawisła łapami na wodzie. Na szczęście blisko brzegu, ale nie na tyle, żebym mogła ją wydostać nie wchodząc na lód.No i weszłam (a właściwie położyłam się, żeby się doczołgać. Kiedy już trzymałam sunię za obrożę, lód załamał się pode mną. Wszystko skończyło się szczęśliwie; dotarłam do brzegu łamiąc lód przed sobą a sunia dopłynęła za mną (to praktyczna rada; oby się nikomu nie przydała).Seiti pisze:No proszę, swoją sukę od razu przywołuje, gdy tylko zbliżamy się do stawu, bo nie mam ochoty sprawdzać czy lód wytrzyma, tym bardziej, że ani ona ani ja pływać nie umiemy,
Nigdy nie ufaj niczemu co może zmienić tak łatwo swój stan skupienia, a tym bardziej nie ryzykuj czyimś życiem.
Autorkę wątku zachęcam, żeby zamiast kolekcjonowania "polubień" przyznała się do swojej lekkomyślności. Wtedy bedzie "im więcej tym lepiej"
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości