Forum dla właścicieli psów. kotów i innych zwierząt

Niebawem wybieram się z moją suczką na zagraniczne krycie, jakie będą potrzebne dokumenty?
Wiem o paszporcie (na ile przed wyjazdem musi zostać wyrobiony?), szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Czy coś jeszcze?
Pozdrawiam
Kasia

To zalezy do jakiego kraju jedziesz. Generalnie żeby podrozowac po UE oprocz paszportu i szczepienia przeciwko wsciekliznie musisz jeszcze psa zachipowac (nie wiem czy zamiast chipa dopuszcza sie tez tatuaż).
Wyrabiasz wszystko praktycznie na miejscu od ręki, weterynarz wystawia Ci taką karte zdrowia, ktora jest wazna przez 10dni. Jesli wrocisz przed uplywem tego czasu (a jadąc na krycie chyba wrocisz w ciagu 10dni?) wracasz bez zadnego klopotu na tym samym zaswiadczeniu.

Inne kraje, w tym np. wyspy brytyjskie mają jakies swoje wewnetrzne przepisy i wymagają dodatkowo jakis badań. W tym temacie niestety zupelnie sie nie orientuję, ale wet powinien wszystko dokladnie wiedziec.

shamrock pisze:To zalezy do jakiego kraju jedziesz. Generalnie żeby podrozowac po UE oprocz paszportu i szczepienia przeciwko wsciekliznie musisz jeszcze psa zachipowac (nie wiem czy zamiast chipa dopuszcza sie tez tatuaż).

Mam nadzieje, że wystarczy tylko tatuaż, z tego co pytałam wcześniej u weterynarza, to powiedziano mi, że jeśli pies/suka ma tatuaż, to chip nie jest potrzebny, ale mam mieszane uczucia A wyjeżdżamy do kraju UE - Węgry (przez Czechy i Słowację)

Wyrabiasz wszystko praktycznie na miejscu od ręki, weterynarz wystawia Ci taką karte zdrowia, ktora jest wazna przez 10dni. Jesli wrocisz przed uplywem tego czasu (a jadąc na krycie chyba wrocisz w ciagu 10dni?) wracasz bez zadnego klopotu na tym samym zaswiadczeniu.

Hm, to jestem teraz zaskoczona jeśli chodzi o tą kartę zdrowia, bo chciałam iść wyrobić paszport już wcześniej, żeby potem nie mieć wszystkiego robionego w biegu, a krycie planuje dopiero za miesiąc. I najgorsze jest to, że nie wiem dokładnie w którym to będzie dniu, więc te 10 dni mnie troszeczkę paraliżuje

Nie trzeba karty, w paszporcie zostaje odnotowane, że zwierze jest zdrowe i może wyjechać, podpis, pieczątka weta, można też dorobić zaświadczenie na osobnym papierku, to opis zwierzaka i wpis, że dnia tego a tego zostało zbadane i jest zdrowe (brak pasożytów, chorób itp) Takie zaświadczenie robi się max. 3 dni przed wyjazdem.
Wszystkie wpisy do paszportu, szczepienia, odrobaczenia itp.

Jechałam przez Czechy, nawet o paszport nie pytali

Mozliwe, że zostalam z tymi 10dniami wprowadzona w błąd bo dotyczyło to konkretnie jakiegoś kraju, ale wiem ze moj znajomy takie zaświadczenie na pewno dostal bo mialam je w reku

Tak teraz przeglądam net i faktycznie w przepisach ogolnych niczego takiego nie umiem znaleźć

takie zaświadczenia wydaje się celem uzyskania świadectwa wywozowego poza UE. Paszport wyrabiasz od ręki i jak gdyby uaktualniasz go przed każdym wyjazdem.

witam,czy to znaczy ,ze przepisy ulegly zmianom?


jest napisane,ze potrzebny jest identyfikator psa /chip badz tatuaz/,wyrobiony paszport z aktualnym szczepieniem p.wsciekliznie.
Wg mnie jedyna zmiana jest to,ze nie wolno wywozic psow ponizej 3 mies zycia jak i to ze majac zachipowanego psa musimy umozliwic odczytanie chipa /jego numer jest w paszporcie/. Nic nie ma o uaktualnianiu paszportu,jestem tym tematem jak najbardziej zainteresowana,poniewaz w niedlugim czasie mam zamiar wybrac sie z pupilem na zagraniczne narty.
pozdrawia,czekajac na odpowiedz anka

Słuchajcie,
wyrobiłam sam paszport - ryzyk fizyk jak to mówią, najwyżej mnie cofną, ale suka ma tatuaż i myślę, że chip nie jest potrzebny, ponieważ tatuaż jest czytelny (odczytywali go laicy i czytali dokładnie tak jak jest w rodowodzie).
Ale pojawił się problem, bo przeglądając paszport odnalazłam rubrykę:
"IX. Badanie kliniczne
Deklaracja:
Zwierze jest zdrowe i zdolne do przewozu do miejsca przeznaczenia"
I jest obok miejsce na pieczątkę weterynarza i datę.
Tylko, że ja tam nie mam nic podbitego, no i nie wiem?
Czy powinnam to wypełnić? Tzn, czy powinnam zgłosić się do weterynarza? Jeśli tak, to kiedy? Jeden wet powiedział mi, że nie, drugi powiedział, że tak - tydzień przed wyjazdem. Aha, nie pytałam weterynarza, u którego wyrabiałam paszport, bo przejrzałam paszport dopiero w domu a do tego weterynarza mam za daleko, żeby pojechać. No i jestem w kropce.