Strona 1 z 1
Czyszczenie uszu
: 18 sierpnia 2007, 15:08
autor: ewela75
za żadne skarby nie da sobie wyczyści uszu i tak jest od małego, żadne próby nie skutkują, tylko raz udało się vetowi to zrobić. Jakieś pomysły może macie, ostatnio kupiłam Optex, ale on już coś podejrzewa.
: 18 sierpnia 2007, 17:29
autor: Patrycja94
To chyba nie tylko twój problem. Moją sunie muszą trzymać min, 3 osoby i musi mieć kaganiec na pyszczku i dopiero da się jej wyczyścić uszka
: 26 sierpnia 2007, 02:00
autor: ewela75
Kupiłam Otex firmy Bajer i udało mi sie wlać troche do jednego ucha, troche pomasowałam ale wytrzec nie dałam rady. Do drugiego nie pozwolil wpuścić.
Chyba nic psu się nic nie dzieje jak stosuje ten środek, bo nie trzeba mechanicznie czyścic, tylko wpuszcza się kilka kropel. Ale o co chodzi, o ten zapach mietowy.
przyjmijmy, ze woda nie może sie dostac psu do ucha, a jak jest z takimi srodkami ? Czy tylko jest to niemiłe uczucie, czy to jest obrona psa przed czyms ?
: 09 września 2007, 06:10
autor: szumilas
Radzę dużo łagodności i nie rozpoczynać czyszczenia uszu, zanim pies nie oswoi się z innymi manipulacjami przy uchu ( również przy innych częściach ciała). Najlepiej podczas zabawy trochę potarmosić uszy, zajrzeć do ucha, nie robić tego nachalnie, tylko jakby mimochodem, włożyć delikatnie palec do ucha, obejrzeć ucho starannie i za każdym razem coraz dłużej. Podobnie z zębami, ogonem, łapami. Pies musi mieć zaufanie, że właściciel i opiekun nie zrobi krzywdy, że każda manipulacja zakończy się pieszczotą, a nawet nielubiany zastrzyk będzie czymś nagrodzony. Przed pielęgnacją uszu staram się moją sunię wpierw dobrze wybiegać, a dopiero gdy jest już zmęczona i przysypiająca - przytulić, ustabilizować łeb na miękkim ( nie nazbyt, żeby tylko było wygodne) i wtedy czyścić. Trzeba poświęcić na to ok. 10 minut, początkowo musiałem czyszczenie czasem dokończyć po nawet 1-dniowej przerwie, ale teraz jest to prawie bezproblemowe. Uwaga na czyszczenie patyczkami! Nie za głęboko, ruchy po ścianie przewodu słuchowego tylko na zewnątrz, żeby woskowiny nie wpychać do środka. Moja sunia lubi czasem oblizać tamponik, chyba ją to uspokaja i daje wrażenie, że sama uczestniczy w higienie ( porządna z niej czyścioszka, chociaż lubi błotne kąpiele)