pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
: 11 listopada 2008, 21:18
mam trudna sprawe i zarazem dla mnie bardzo smutna (
mam kogos kto chce sie pozbyc psa, pozbyc albo uspac albo wyrzucic....!!!!
ta osoba na samym poczatku zabrala ta sunie z domu gdzie byla bita, nie dawano jej jesc, i wyrzucano na zimno i deszcze z domu....
przez 3 lata byla najszczesliwszym psem u tej osoby (sama bylam swiadkiem tego szczescia) do ostatnich dni (
niestety u tej pani urodzilo sie dziecko....zaczal jej przeszkadzac pies bo dziecko bo kłaki bo sie placze pod nogami, bo ciasno w mieszkaniu....
chce oddac ta suczke, a jak nie to bedzie chciala ja uspac, a boje sie ze dojdzie jeszcze do tego ze wyrzuci ja na ulice (((((((
wziela bym ja do siebie ale sama mam dwie przybledy na 56 metrach...
PROSZE O POMOC BO NIE UMIEM TEGO PROBLEMU ROZWIAZAC A TA OSOBA NIE CHCE ZEMIC ZDANIA....A JA NIE PRZEZYJE JAK TEJ SUCZCE SIE COS STANIE (((
ONA JEST TAKA ŁAGODNA I POCIESZNA...MUCHY BY NAWET NIE SKRZYWDZIŁA ((
mam kogos kto chce sie pozbyc psa, pozbyc albo uspac albo wyrzucic....!!!!
ta osoba na samym poczatku zabrala ta sunie z domu gdzie byla bita, nie dawano jej jesc, i wyrzucano na zimno i deszcze z domu....
przez 3 lata byla najszczesliwszym psem u tej osoby (sama bylam swiadkiem tego szczescia) do ostatnich dni (
niestety u tej pani urodzilo sie dziecko....zaczal jej przeszkadzac pies bo dziecko bo kłaki bo sie placze pod nogami, bo ciasno w mieszkaniu....
chce oddac ta suczke, a jak nie to bedzie chciala ja uspac, a boje sie ze dojdzie jeszcze do tego ze wyrzuci ja na ulice (((((((
wziela bym ja do siebie ale sama mam dwie przybledy na 56 metrach...
PROSZE O POMOC BO NIE UMIEM TEGO PROBLEMU ROZWIAZAC A TA OSOBA NIE CHCE ZEMIC ZDANIA....A JA NIE PRZEZYJE JAK TEJ SUCZCE SIE COS STANIE (((
ONA JEST TAKA ŁAGODNA I POCIESZNA...MUCHY BY NAWET NIE SKRZYWDZIŁA ((