Prosze o namiary na lekarza behawiorystę (Warszawa i okolice) albo rade w jaki sposób pomóc psu się nie bać huku, odgłosu burzy itp.
Po każdym sylwestrze moja psica zapada na chorobę "boję się" huku, stuku. Jeśli cos gdzieś lupnie, stuknie jest gotowa do ucieczki. Spacery sa męczarnią, bo syganlizuje ciąglę powrót do domu albo po prostu wchodzi między nogi. Obawiam się, że na dłuższa metę takie zachowanie może zaszkodzić jej zdrowiu.
Będę wdzięczna za pomoc.