Czy robić przerwy w podawaniu kotu RC Urinary?
Jak w temacie - od kilku miesięcy podaję mojej kotce tę karmę zgodnie z zaleceniem veta. W czerwcu miała operację usunięcia kamieni z pęcherza moczowego. Ostatnio inny vet przy okazji szczepienia stwierdził, że powinnam po jakimś czasie zrobić przerwę w podawaniu tej karmy. No i nie wiem, co byłoby lepsze dla kota - podawać RC Urinary, jak radził chirurg operujący, czy też zrobić przerwę? A jeżeli zrobić, to jaka karma byłaby najlepsza? I jak długo ją podawać przed ewentualnym powrotem do RC? Proszę o radę. Dodam jeszcze, ze kota w tej chwli ma się dobrze, sika normalnie.
mozesz chyba przejsc na karme bytowa, ale ja bym najpozniej po 3 miesiacach od podawania takiej karmy zrobila badanie ko0ntrolne moczu.
jezeli wyjdzie dobrze to mozesz karmi c karma bytowa (potem znow za 3 mies. badanie).
jezeli wyjdzie dobrze to mozesz karmi c karma bytowa (potem znow za 3 mies. badanie).
Problem w tym, że nawet przed operacją w moczu nie było żadnych kryształów, odczyn też był w normie. Kamienie były widoczne na usg i rentgenie. Ich rodzaj (moczany) został zbadany dopiero po sunięciu ich z pęcherza. Chodzi mi o to, że badanie moczu może nie być miarodajne.
nie robić ŻADNEJ przerwy podawać dalej kontrolować mocz i usg pęcherza co jakiś czas
Spadłam z krzesła, a potem zeszłam na zawał
Na jakiej podstawie ktoś Ci kazał karmić kota z tendencją do kamieni moczanowych karmą Urinary???
Nic dziwnego, że odczyn był ok - moczany nie tworzą się w środowisku zasadowym i NIGDY nie dają w nim kamieni!!!
Moczan lubi odczyn kwaśny, a Urinary zakwasza mocz. Że nie wie tego właściciel kota, to ja rozumiem, ale że nie wie tego wet to... ja się nie wypowiem lepiej.
Mało tego - moczan łatwo ulega rozpuszczeniu w środowisku ZASADOWYM, w lekko zasadowym lub obojętnym może występować w postaci kryształów, w kwaśnym zwykle ODKŁADA SIĘ TWORZĄC KAMIENIE.
Zrób badanie moczu. Poproś o zwrócenie uwagi na kryształy kwasu moczowego. Niech zaznaczą nawet pojedyncze. Jeśli będą - skonsultuj się u mądrego weta. A jeśli odczyn moczu jest kwaśny ODSTAW URINARY!
I dalej badaj mocz.
Ps. Poczytajcie opakowania karm, które podajecie. Na każdym napisane jest czemu ta karma ma służyć. Na Urinary jest jak byk, że działa na fosforany i szczawiany. Na te drugie tak, że niby zapobiega ich powstawaniu. Struwity ma niby rozpuszczać i też działać zapobiegawczo na przyszłość.
Nie jest i nigdy nie było to papu na moczany.
No to znów nie wiem, co mam robić. P. Jarek najwidoczniej nie ma nic przeciwko Urinary, ale mnie samej już się to od dawna nie podobało, że wszystko jedno jakie kamienie, a weci tylko Urinary (w mojej okolicy wszyscy tak mają). Ostatnio kocica chorowała - przez ok. dobę nie jadła, nie piła, tylko spała, siku też nie było. Wet najpierw podejrzewał nerki, ale nie zrobił badań krwi - ja nie jestem w stanie go zmusić, tym bardziej, ze on jest z tych, co to wszystko wiedzą najlepiej, a po jakiejkolwiek sugestii wręcz traktują jak niedouczoną idiotkę, co się naczytała się forów w necie i się mądrzy. Potem - gdy zaraz po wizycie u niego kot zaczął jeść, odsiusiał się, ale najwyraźniej miał problemy z pobieraniem pokarmu i piciem - wet znów, że to być może pasożyty i odrobaczył. Cały czas leczył antybiotykiem i przeciwzapalnym. Po tygodniu leczenia (i wydaniu 100 zł) kot ma się dobrze, ale ja nadal nie wiem ,co mu było (żadnych pasożytów w odchodach nie zauważyłam, co oczywiście może nie byc miarodajne). Poważnie się zastanawiam nad zamówieniem karmy RC Renal, tym bardziej, że tam wyraźnie jest napisane, że stosowac przy kamicy moczanowej - i przeraża mnie myśl, że nieświadomie zaszkodziłam kotu karmiąc przez pół roku Urinary. Najbardziej mnie denerwuje ta niechęć wetów do robienia badań - nie wiem, czy to chodzi o charakterek mojej kocicy, czy o coś innego.
Dzięki Bogu że istniejesz Kropka 75 nie doczytałem rzeczywiście o tych moczanach. Ta karma stymuluje ich powstawanie ze względu na zakwaszanie pH. To może wykonuj raz na miesiąc analizę przynajmniej moczu w ludzkim labolatorium a z urinary rzeczywiście rezygnowałbym. Przepraszam za wcześniejszy błąd. Tak czasami sie dzieje z pośpiech na szczęście jesteście także Wy wszyscy, którzy także mnie kontrolujecie. Dziękuję.
tak zdecydowanie i kontroluj mocz.
Ja bym jeszcze poczytała czy ta bytówka też nie jest czasem z tych zakwaszających, bo teraz dużo takich cudactw robią i mało która jest po prostu zwykłą karmą.
Zdrówka kociaczkowi życzę.
A charakterku nie trzeba specyficznego, żeby mieć dość wetów i badań. Mój kocurek jest święty i też ma już dość. Męczymy go od 4 miesięcy i ostatnio jak widzi mnie ze strzykawką (dopajamy stwora) to ucieka gdzie pieprz rośnie.
Zdrówka kociaczkowi życzę.
A charakterku nie trzeba specyficznego, żeby mieć dość wetów i badań. Mój kocurek jest święty i też ma już dość. Męczymy go od 4 miesięcy i ostatnio jak widzi mnie ze strzykawką (dopajamy stwora) to ucieka gdzie pieprz rośnie.
Dzieki za życzenia .
O sprawdzaniu karm bytowych pod kątem zakwaszania to juz sama pomyślałam, bo przeglądając ich opisy często można o tym przeczytać - wręcz trudno jest znaleźć taką, która nie ma nic dodane w tym celu.
A co do charakterku, to miałam na mysli fakt, że mam kotkę-wetofobkę, która robi wszystko, zeby pazury oraz zęby dosięgły dręczyciela - i być moze to niektórych wetów odstrasza od zbyt długiego kontaktu i dokładnych badań .
Z kolei jak mnie kocica widzi z czymś nietypowym w ręce, to ucieka, gdzie się da - i wcale jej się nie dziwię, bo w swoim cztero- i półletnim zyciu przeszła już dwie operacje, resekcję zęba, nastawianie złamanej szczęki, wyciskanie ropnia na tylnej części ciała, USG pod narkozą, nie wspominając o banalnych wręcz kuracjach antybiotykowych i związanych z nimi zastrzykach (a szczepienia to już w ogóle pryszcz).
O sprawdzaniu karm bytowych pod kątem zakwaszania to juz sama pomyślałam, bo przeglądając ich opisy często można o tym przeczytać - wręcz trudno jest znaleźć taką, która nie ma nic dodane w tym celu.
A co do charakterku, to miałam na mysli fakt, że mam kotkę-wetofobkę, która robi wszystko, zeby pazury oraz zęby dosięgły dręczyciela - i być moze to niektórych wetów odstrasza od zbyt długiego kontaktu i dokładnych badań .
Z kolei jak mnie kocica widzi z czymś nietypowym w ręce, to ucieka, gdzie się da - i wcale jej się nie dziwię, bo w swoim cztero- i półletnim zyciu przeszła już dwie operacje, resekcję zęba, nastawianie złamanej szczęki, wyciskanie ropnia na tylnej części ciała, USG pod narkozą, nie wspominając o banalnych wręcz kuracjach antybiotykowych i związanych z nimi zastrzykach (a szczepienia to już w ogóle pryszcz).
Witam!
Jestem na wątku przypadkiem, ale mogę zacytować książeczkę Kryształy i Kamienie moczowe wydaną przez Royal Canin:
str. 15 - "Odpowiednia terapia dietetyczna umożliwia także rozpuszczenie kamieni amonowo-moczanowych oraz cystynowych. W tym przypadku należy zastosować dietę, która powoduje alkalizację moczu, taką jak dieta RENAL firmy Royal Canin." Może warto to skonsultować z wetem i zastosować.
Życzę wszystkiego dobrego.
Jestem na wątku przypadkiem, ale mogę zacytować książeczkę Kryształy i Kamienie moczowe wydaną przez Royal Canin:
str. 15 - "Odpowiednia terapia dietetyczna umożliwia także rozpuszczenie kamieni amonowo-moczanowych oraz cystynowych. W tym przypadku należy zastosować dietę, która powoduje alkalizację moczu, taką jak dieta RENAL firmy Royal Canin." Może warto to skonsultować z wetem i zastosować.
Życzę wszystkiego dobrego.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości