Karma specjalistyczna, czy "zwyczajne" żywienie?
Przez wiele lat miałam pięknego nierasowego kocura, którego karmiłam "czym popadnie", czyli zwyczajnymi karmami różnego rodzaju. Kiedy zaczął mi chorować, przeszliśmy roczne piekło, a i tak kot umarł w mękach. Biorąc drugiego kota, postanowiłam karmić go wyłącznie karmą specjalistyczną, co czynię do dnia dzisiejszego czyli 4 lata. Jestem ciekawa, jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
zależy co rozumiesz przez określenie "karma specjalistyczna". jeżeli chodzi ci o diety weterynaryjne to jaki jest sens karmienia ZDROWEGO kota karmą z mała ilością mięsa która jest OSTATECZNOŚCIĄ dla właścicieli CHORYCH kotów. w ogóle to jaką karmę konkretnie kupujesz, bo diet weterynaryjnych jest tyle ile kocich chorób.
Hey - też zastanawia mnie słowo "specjalistyczne" - czyli dla kocie? czy weterynaryjne?
Mój kot je tylko "swoje" jedzenie - nigdy nie dostawał ludzkiego i takie nie rusza. ma dobrej jakości mięsne puszki i dobrej jakości mięsne chrupki. Czasem skubnie jakiegoś mięsa lub podrobów - ale to sporadycznie.
Mój kot je tylko "swoje" jedzenie - nigdy nie dostawał ludzkiego i takie nie rusza. ma dobrej jakości mięsne puszki i dobrej jakości mięsne chrupki. Czasem skubnie jakiegoś mięsa lub podrobów - ale to sporadycznie.
Mam pytanie odnośnie karmienia przez kotkę. Po urodzeniu małych kotków karmiła młode przez 6 tygodni, po tym czasie małe kociątka zostały oddane dla nowych właścicieli. Teraz mam pytanie, bo kotka ma bardzo nabrzmiałe sutki, czy to zdrowe dla niej,.....????
a ja nie miałam z moim kocurkiem żadnych dylematów co do karmy, bo samy wybrał - pozwala się karmić tylko Applaws'em. Skład lepszy niż pasztet premium na ludzi;) tylko ta cena :] a jak proponujemy z moim lubym Puszystemu wątróbeczkę, polędwiczkę czy rybkę to jest foch i strajk głodowy.
-
- Posty:5
- Rejestracja:30 maja 2015, 12:14
Moim zdaniem 50/50 - koteł powinien mieć zapewnioną różnorodną dietę.
My dopiero się przymierzamy do wzięcia kotka, ale temat karmienia jest bardzo ważny i dlatego chcę się zawczasu zorientować, co w trawie piszczy. Pewnie wiele zależy od preferencji konkretnego zwierzaka... Raczej jestem skłonna nie karmić go jedzeniem z puszek.
Ja mam nierasową kotkę, która ma ok. 10 miesięcy. Karmię ją mokra karmą Animonda (jeszcze Kitten), a jesli chodzi o suche jedzenie, zazwyczaj na przemian dostaje Purinę Junior z Royalem. Czy dobrze robię mieszając dwa rodzaje karmy? Około miesiąca je Purinę, potem dostaje Royal. Jedno i drugie zjada ze smakiem, ale nie jestem pewna, czy powinnam mieszać jej różne firmy, czy trzymać sie jednej.
Witaj,
Jeśli to karma z jednego przedziału (zbożowa) to nie ma problemu, moim zdaniem jednak lepiej zainwestować w lepsze karmy (co nie znaczy że droższe) ale taka prawda, że jest wiele karm w dobrej cenie o dużo lepszym składzie niż Purina i RC.
Lepiej podawać coś bardziej odpowiedniego dla kota mięsożercy - coś z mięsem a nie zbożami, mięsne karmy nie zawierają też chemicznych przeciwutleniaczy, które nie są obojętne dla zdrowia kota, mają mniej węglowodanów/cukrów z których koty tyją.
Jeśli to karma z jednego przedziału (zbożowa) to nie ma problemu, moim zdaniem jednak lepiej zainwestować w lepsze karmy (co nie znaczy że droższe) ale taka prawda, że jest wiele karm w dobrej cenie o dużo lepszym składzie niż Purina i RC.
Lepiej podawać coś bardziej odpowiedniego dla kota mięsożercy - coś z mięsem a nie zbożami, mięsne karmy nie zawierają też chemicznych przeciwutleniaczy, które nie są obojętne dla zdrowia kota, mają mniej węglowodanów/cukrów z których koty tyją.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości