Witam,
postanowiłam zmienić dotychczasową karmę kota (zbożową) zmienić na taką bez zbóż (w moim przypadku TOTW) kota na początku podeszła do karmy bardzo sceptycznie, natomiast za poradą innych znajomych, którzy też zmieniali karmę i póki co do lepszej karmy dosypywałam trochę tej którą jadła dtąd. Widzę, że kota się powoli przekonuje, ale mam taką małą zagwostkę. Ptóż kota odkąd zaczęła spożywać karmę bez zbożową ma trochę luźniejsze kupy (nie jest to rozwolnienie, a częstotliwość to 1x dziennie czasem raz na 2 dni czyli w normie)
czy to normalne?
ile czasu mniej więcej trwa przestawianie kota na karmę bez zbożową, oraz jakie jeszcze inne dobre karmy polecacie (oczywiście w rozsądnym zasięgu cenowym )
Taste of the wild
Zarówno psa jak i kota przestawia się na inną karmę około 7 dni niemniej każdy organizm jest inny i są zwierzęta którym wystarczy 1-2 dni a innym nawet dwa tygodnie to sprawa indywidualna.
U mnie oprócz TOTW sprawdza się karma Brit Care (wyższa linia Brita)
U mnie oprócz TOTW sprawdza się karma Brit Care (wyższa linia Brita)
Ja nie mam porównania bo TOTW CR nigdy u mnie nie zagościł z powodu składu i nieadekwatnej ceny do jakości.
Ale skoro kot jadł wcześniej zbożowkę to bezzbożówki będzie jadł mniej i to nie zawsze dlatego że kotu nie smakuje ale dlatego że jest bardziej treściwa. Ja mam porównanie, zbożówki kot zjadał kopiatą michę a teraz je jedną trzecią miski karmy bez zbóż.
Ale skoro kot jadł wcześniej zbożowkę to bezzbożówki będzie jadł mniej i to nie zawsze dlatego że kotu nie smakuje ale dlatego że jest bardziej treściwa. Ja mam porównanie, zbożówki kot zjadał kopiatą michę a teraz je jedną trzecią miski karmy bez zbóż.
Kupuję różnie ale jedno wcina Purizona Jagnięcina i je sporo mokrego (O'canis) a drugie w fazie testów, typowo chrupkożerne ale właśnie zamówiona zielona Porta21 Sensible bo kuweta po niej ładna - ostatnimi czasy mieliśmy Brita z tej nowej serii Coco i Lilly (było ok), i Smilla kitten na teście ale niestety - lipa w kuwecie - w sumie dobrze ;P, bo karma bez rewelacji składowych.
ja pierwszy raz testuje bez zbożówkę , ale już się w sumie zaczynam zastanawiać czy po skończeniu TOTW kupić jakąś inną bez zbożową czy na razie zmienić po prosu smak,
Grunt, że kotu i ta bez zbożowa w końcu jakoś posmakowała*(gdyby nie pewnie by nawet nie ruszyła), myślałam że z przestawieniem będzie gorzej z mokrego tylko o'canis dajesz?
Grunt, że kotu i ta bez zbożowa w końcu jakoś posmakowała*(gdyby nie pewnie by nawet nie ruszyła), myślałam że z przestawieniem będzie gorzej z mokrego tylko o'canis dajesz?
no jasne pomału drobnymi kroczkami , moim zdaniem najpierw dobrze przyzwyczaj do BZ a później możesz próbować innych. U mnie prawie po każdym dużym worku była nowa karma ale jak trafiliśmy z dopasowaniem karmy do kota to już staram się nie kombinować.
Z mokrych też były testy wielu, ale po jakimś czasie się przejadały - na początku mieliśmy (mowa o karmach które gościły na długo bo testów było sporo) Grau później CFF i GP niestety poprzejadało się ;( no i jedynie O'canis wchodzi obecnie i to jeden smak z przepiórką...no ale w tym przypadku ważne żeby było jedzone mokre a już mniej się stresuje co - ważne żeby było dobre składowo, czyli nie z odpadków i z chemią i jedzone.
Drugi gad to straszny wrażliwiec ciężko było znaleźć odpowiednią karmę a po podaniu nowości czy mokrego, czy nawet przysmaku już coś jest nie tak ;/
Z mokrych też były testy wielu, ale po jakimś czasie się przejadały - na początku mieliśmy (mowa o karmach które gościły na długo bo testów było sporo) Grau później CFF i GP niestety poprzejadało się ;( no i jedynie O'canis wchodzi obecnie i to jeden smak z przepiórką...no ale w tym przypadku ważne żeby było jedzone mokre a już mniej się stresuje co - ważne żeby było dobre składowo, czyli nie z odpadków i z chemią i jedzone.
Drugi gad to straszny wrażliwiec ciężko było znaleźć odpowiednią karmę a po podaniu nowości czy mokrego, czy nawet przysmaku już coś jest nie tak ;/
Byłam przed chwilą u weta, i tak od słowa do siwa zaczelismy gadać o karmach, dumnie powiedziałam, że Tosia je bezbożeowego TOTW on wet na to że to nie zbyt dobrze bo kot potrzebuje zbóż w myszach czy ptakach kot żyjący na wolności ma w sumie do tych zbóż ma dostęp. Mowiła że ma bardzo dużo właśnie zwierząt karmiacych bezzbożwowo z niewydolnością nerek. Trochę zgłupiałam już sama nie wiem co myśleć.
Ci weci to norlanie - nóż się w kieszenie otwiera!, nauczył się coś kiedyś i przy tym pozostaje, co za ignorancja! już nawet przeciętnie zorientowany posiadacz zwierzaka wie że historie o wypchanych po uszy zbożami myszkach czy ptakach to opowiastki takie jak o kotku pijącym mleczko i psach jedzących kości.
Zapytaj Weta czy wie jaki procent tej myszki to jej żołądek i jelita? a później niech weźmie karmę ze swojej półki i nich zobaczy ile tam jest zboża.
Zapytaj ile taka myszka ma białka, tłuszczu, węglowodanów i niech porówna to z karmą ze swojej półki - jak powie coś logicznego to wtedy możesz zaczynać mieć jakiekolwiek wątpliwości i podyskutować.
Mam rozumieć że kotów na karmach zbożowych nie ma z niewydolnością nerkową?
Każdy kot jedzący tylko suche może zachorować na nerki bo nie otrzymuje odpowiedniej ilości płynów. Po drugie większość ludzi kupujących żarcie z marketu nawet do weta nie zagląda... więc skąd wiadomo że u nich nerki są ok?
Mnie też od razu weci atakują
*"karmię Orijenem"
- "ooo miałam ostanio kota z problemami po Orionie" xD, ""
* "karmię PONem, ale chcemy przejśc na BARF",
- "Nie słyszałam o tej karmie, ale BARFa odradzam, miałam tu ostatnio panią w dwoma pieskami na BARFie i same z tego problemy"
Szkoda że zwierzaki moich znajomych WSZYSTKIE są na karmach BZ lub BARFie i żyją sobie szczęśliwie a tylko panie mają takie straszne doświadczenia z prawidłowym żywieniem bo przecież śmietnikowa karma za kupę kasy z gabinetu jest jednym słusznym wyborem.
Zapytaj Weta czy wie jaki procent tej myszki to jej żołądek i jelita? a później niech weźmie karmę ze swojej półki i nich zobaczy ile tam jest zboża.
Zapytaj ile taka myszka ma białka, tłuszczu, węglowodanów i niech porówna to z karmą ze swojej półki - jak powie coś logicznego to wtedy możesz zaczynać mieć jakiekolwiek wątpliwości i podyskutować.
Mam rozumieć że kotów na karmach zbożowych nie ma z niewydolnością nerkową?
Każdy kot jedzący tylko suche może zachorować na nerki bo nie otrzymuje odpowiedniej ilości płynów. Po drugie większość ludzi kupujących żarcie z marketu nawet do weta nie zagląda... więc skąd wiadomo że u nich nerki są ok?
Mnie też od razu weci atakują
*"karmię Orijenem"
- "ooo miałam ostanio kota z problemami po Orionie" xD, ""
* "karmię PONem, ale chcemy przejśc na BARF",
- "Nie słyszałam o tej karmie, ale BARFa odradzam, miałam tu ostatnio panią w dwoma pieskami na BARFie i same z tego problemy"
Szkoda że zwierzaki moich znajomych WSZYSTKIE są na karmach BZ lub BARFie i żyją sobie szczęśliwie a tylko panie mają takie straszne doświadczenia z prawidłowym żywieniem bo przecież śmietnikowa karma za kupę kasy z gabinetu jest jednym słusznym wyborem.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości