Witam,
powiedzcie mi miłścicy kaciaczków..
Jak juz wczesniej wspomnialam w innch postach, moja kicia zajada sie w najlepsze moimi kwiatkami...czasem tez do nich sika, ale to juz nieistotne i daje sobie z tym jakos rade:)
Pytanie tylko co zrobic na przyszlosc...bo skoro zjada kwiatki to znaczy ze potrzebuje...
Kupiłam dzis w malej doniczce kwiatka w Ikea, co wyglada jak zwykla trwa, ale male i sliczne...
cholewcia kupilam dla siebie, ale Kicia jak sie dorwala, to jakbym jej dala najlepszy smakołyk....
Powiedzcie, czy to oby na pewno zdrowe?Czy jej to zabierac?
Nie znam nazwy rosliny..ale wyglada jak zwykla trawa...moze jak sie naje tego raz na jakis czas to zostawi w spokoju moje kwiatki???:)
zieleninka?
Liczyłam że uda się sprawdzić na stronie Ikea co to za kwiatek, ale nic z tego Nazwy nie ma.
Faktycznie na oko to wygląda jak trawa, ale kto ich tam wie
Ja bym była bardzo ostrożna, bo kicie jedzą wszystko co zielone, bez względu czy to nieszkodliwe czy trujące.
U mnie nie jest to bardzo nasilone w stosunku do doniczkowych kwiatków, ale chce zajdać kwiaty z wazonów Potrafi wyciągnąć łapami kwatka i pastwić się nad nim.
Możesz spróbować zasiać dla kici trawkę dla kotów i pozwolić się jej tym objadać. To będzie na pewno bezpieczniejsze niż podjadanie kwiatków niewiadomego gatunku.
Ja prowadzę obecnie hodowlę kwiatków tylko w miejscach niedostępnych dla kota i daje odkłaczające ciasteczka, a wazonów z kwiatkami, jeśli są pilnuje.
Jeszcze mi sie przypomniało, że tak na oko po zjedzeniu kotu nic nie będzie, a po czasie okaże się, ze kicia systematycznie sie podtruwa.
Faktycznie na oko to wygląda jak trawa, ale kto ich tam wie
Ja bym była bardzo ostrożna, bo kicie jedzą wszystko co zielone, bez względu czy to nieszkodliwe czy trujące.
U mnie nie jest to bardzo nasilone w stosunku do doniczkowych kwiatków, ale chce zajdać kwiaty z wazonów Potrafi wyciągnąć łapami kwatka i pastwić się nad nim.
Możesz spróbować zasiać dla kici trawkę dla kotów i pozwolić się jej tym objadać. To będzie na pewno bezpieczniejsze niż podjadanie kwiatków niewiadomego gatunku.
Ja prowadzę obecnie hodowlę kwiatków tylko w miejscach niedostępnych dla kota i daje odkłaczające ciasteczka, a wazonów z kwiatkami, jeśli są pilnuje.
Jeszcze mi sie przypomniało, że tak na oko po zjedzeniu kotu nic nie będzie, a po czasie okaże się, ze kicia systematycznie sie podtruwa.
nietety, niewinnie wygladajaca roslina (czy doniczkowa czy "wazonowa") moze byc smiertelna trucizna dla kota. Prawde powiedziawszy to chyba wiekszosc rozlin doniczkowych jest toksycznych dla kotow. Tak wiec lepiej albo z nich zrezygnowac zupelnie albo stawiac w miejscu niedostepnym dla kociego pyszczka. Wg mnie jest jedna roslina ktora absolutnie powinna zostac eksmitowana z domu w ktorym mieszka kot - mianowicie dracena. Jej waskie liscie, trujace, sa bardzo kuszace dla naszych kotow ze wzgledu na podobienstwo do trawy. Niestety znam (znalam ) kota ktory po dracenowym posilku przeniosl sie na lepszy ze swiatow
Tak jak napisala Annie czesc roslin nie daje natychmiatowych objawowo zatrucia lecz stale spozywana nieustannie uszkadza watrobe i nerki.
Ja kocham i kwiaty i koty, niemniej trudno pogodzic te dwie pasje, trzeba isc na kompromisy...
Dla kota dobrze wysiac kocia trawke (czyli np. owies ) ale to nei zawsze sie sprawdza. Trzeba sprobowac
Tak jak napisala Annie czesc roslin nie daje natychmiatowych objawowo zatrucia lecz stale spozywana nieustannie uszkadza watrobe i nerki.
Ja kocham i kwiaty i koty, niemniej trudno pogodzic te dwie pasje, trzeba isc na kompromisy...
Dla kota dobrze wysiac kocia trawke (czyli np. owies ) ale to nei zawsze sie sprawdza. Trzeba sprobowac
Masz może na myśli Pogonatherum paniceum ?frelcia pisze: ...Kupiłam dzis w malej doniczce kwiatka w Ikea, co wyglada jak zwykla trwa, ale male i sliczne...
Jeśli wpiszesz w google i klikniesz na grafikę, to wyskoczy sporo zdjęć tej roślinki, więc będziesz mogła sprawdzić, czy to ta
Borysku,
nie, to inna roslinka, ta o ktorej mowisz ma listki odchdzace od lodyzki, a o co kupilam to jak zwykla trawa od samej "cebulki"..czyli cienkie i dlugie...ale faktycznie tak drobna jak to co mowisz..
Kupie jakos trawke dla kotow...a oprocz"owsa"to co to?Mozna kupic w naszym sklepiku?
nie, to inna roslinka, ta o ktorej mowisz ma listki odchdzace od lodyzki, a o co kupilam to jak zwykla trawa od samej "cebulki"..czyli cienkie i dlugie...ale faktycznie tak drobna jak to co mowisz..
Kupie jakos trawke dla kotow...a oprocz"owsa"to co to?Mozna kupic w naszym sklepiku?
A może to sitowie Scirpus cernuus? W niektórych sklepach sprzedawane jest albo w formie naturalnej jako taki delikatny pióropusz, w innych trawka od podstawy zbierana jest w rurkę, a tylko na szczycie pozostawia się wolną cześć w formie pędzelka. Kupiłam kiedyś coś takiego w Ikei - mój kot obwąchał i na tym się skończyło. Chyba mu nie podeszło. A "kocia trawka" jest w każdym zoologu i zazwyczaj jest to zwyczajny jęczmień W Krakvecie oczywiście też jest: http://www.krakvet.pl/certech-trawka-sz ... -2882.html
Frelcia tak dla ścisłości, czy Ty kupiłaś tą roślinkę za 1,50zł (to się billig nazywa w tych nazwach produktów Ikea)???
Powoli nasze Kocie Forum przeradza się w Forum Botaniczne
Zastanawia mnie ta cebulka, o której napisała frelcia...bo trawy takowej nie wykształcają (sitowie też) i to może być całkiem inna roślina (niewykluczone, że szkodliwa)...Chyba, że ta "cebulka" to na określenie czegoś kłączopodobnego...?
Nie chcę gdybać, bo bez dobrego zdjęcia chyba niewiele się tutaj pomoże, więc gdybym nie był pewien co do gatunku, kota bym do tego "ziółka" nie dopuszczał
Zastanawia mnie ta cebulka, o której napisała frelcia...bo trawy takowej nie wykształcają (sitowie też) i to może być całkiem inna roślina (niewykluczone, że szkodliwa)...Chyba, że ta "cebulka" to na określenie czegoś kłączopodobnego...?
Nie chcę gdybać, bo bez dobrego zdjęcia chyba niewiele się tutaj pomoże, więc gdybym nie był pewien co do gatunku, kota bym do tego "ziółka" nie dopuszczał
:0
Tak Ikea-1,50 ale nie wiedzialam jak sie nazywa, podeszlam poszukalam nazwy, ale byla tylko cena, a ze ladne to kupilam....
Jak dorwe sie do aparatu to zrobie zdjecia....
Co do podawania kotu to nie podalam tego specjalnie- smialam sie,ze wyszlo na to ze kupilam kici bo zanim sie zorientowalam to spory kawalek zjadla..
co do "cebulki"to zle okreslenie..dlatego napisalam w cudzym slowiu...bo nie znam sie na roslinkach... tulipany wyrastaja z cebulki, a trawa?:)
ma korzeń...."cos pomiedzy" i zielone listki
Pls//bez uwag botanicznych- z biologii bylam kiepska:)
Tak Ikea-1,50 ale nie wiedzialam jak sie nazywa, podeszlam poszukalam nazwy, ale byla tylko cena, a ze ladne to kupilam....
Jak dorwe sie do aparatu to zrobie zdjecia....
Co do podawania kotu to nie podalam tego specjalnie- smialam sie,ze wyszlo na to ze kupilam kici bo zanim sie zorientowalam to spory kawalek zjadla..
co do "cebulki"to zle okreslenie..dlatego napisalam w cudzym slowiu...bo nie znam sie na roslinkach... tulipany wyrastaja z cebulki, a trawa?:)
ma korzeń...."cos pomiedzy" i zielone listki
Pls//bez uwag botanicznych- z biologii bylam kiepska:)
Kocia trawka jest z pewnością ulubionym przysmakiem wielu kotów, ma tylko jeden minus - Pyśka nie pozwalała jej dobrze wyrosnąć i jak tylko pojawiło się jakieś ździebełko, od razu wyrywała je z korzonkami
- Lucyfrecja
- Posty:53
- Rejestracja:19 października 2007, 14:51
- Kontakt:
U mnie kotekszaleje za szczypiorkiem, ktory tato hoduje dla nas Gonimy go za to, ale jak tylko drzwi do pokoju się otworzą leci w jego kierunku
- Lucyfrecja
- Posty:53
- Rejestracja:19 października 2007, 14:51
- Kontakt:
Hehe, zboczenie zawodowe? Pytam, bo studiuje ogrodnictwo
Jeżeli decymujesz się na kociaka w domu trzeba kwiatki poustawiać tak aby kicia ich nie podskubywała, jest trochę odmian kwiatów, które mogą zaszkodzić Twojemu pupilowi. Sama już to kiedyś przeżywałam, mało kici nie straciłam Jednak jeżeli widzisz, że Twój kot interesuje się zieleniną może warto kupić mu specjalną trawkę dla kotów i posiać? U mnie w domu są 4 koty i każdemu z nich trawka podpasywała,zwłaszcza, że pomaga również w pozbyciu się kłaczków, (kul włosowych) z przewodu pokarmowego. Próbowałam już wiele traw, są nawet takie gotowe na tackach tylko podlać trzeba jednak moje kociaki za nimi nie przepadały Obecnie kupuje na allegro trawę dla kota z Vitakraftu, produkt jest niestety niedostępny jeszcze w Polsce z tej firmy, ale może niedługo
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości