Tak tutaj piszemy o tym, co wolno, czego nie wolno, co się powinno, czego sie nie powinno dawać do jedzenia kotkom, a ja mam pomysł na temat dość banalny, ale ciekawy (mam nadzieję).
otóż: pochwalcie się dziennym jadłospisem Waszych kici. Co najbardziej lubi / nie lubi Wasz pupil, w jakich porcjach je, czy ma jedzonko cały czas w misi, czy też je o określonych porach ...
Jadłospis Waszych Kici
- kociaczek250
- Posty:77
- Rejestracja:05 czerwca 2007, 19:29
- Kontakt:
A więc ja pierwsza :
Rano (ok. 7.00 - 8.00)
puszka Sheba Filets
Po południu (ok. 17.00 - 18.00)
połowa puszki Sheby Filets
Czasami wieczorem: talerzyk mleka.
W miseczkach stoi cały czas sucha karma (w jednej zwykła, a w drgueij lecznicza - Niuniek ma małe problemy z jelitami ).
Wydaje mi się, ze mój sposób żywienia jest dobry. Wiem, że z mokrych karm nie powinien jadac wyłącznie Sheby, ale on nie chce niczego innego :/ Był już tak nauczony, gdy go wziięliśmy..
Rano (ok. 7.00 - 8.00)
puszka Sheba Filets
Po południu (ok. 17.00 - 18.00)
połowa puszki Sheby Filets
Czasami wieczorem: talerzyk mleka.
W miseczkach stoi cały czas sucha karma (w jednej zwykła, a w drgueij lecznicza - Niuniek ma małe problemy z jelitami ).
Wydaje mi się, ze mój sposób żywienia jest dobry. Wiem, że z mokrych karm nie powinien jadac wyłącznie Sheby, ale on nie chce niczego innego :/ Był już tak nauczony, gdy go wziięliśmy..
Mój rudasek je na śniadanie Hill'sa w/d, na drugie, trzecie i czwarte śniadanie też Hill'sa w/d, podobnie jak i na obiad i kolację. W ogóle to je często, ale po troszku, więc karmę ma stale w miseczce. Za miesiąc też będzie jadł Hill'sa w/d, za rok i dziesięć lat niestety tak samo Mizianki, dla wszystkich kociastych, które podobnie jak Fiodor skazane są na ściśle określoną dietę weterynatyjną - naprawdę im współczuję
Kociaczku250, nie podawaj kici mleka, bo to może jej zaszkodzić. Z Shebą też bym uważała, bo mało w niej mięska, a dużo chemii (moje kicie miały kiedys po tym sensacje).
Ja osobiście odstawiłam mięso drobiowe, bo takie zalecenia dostałam od lakarza kiedy Pysia miała podwyższony poziom mocznika i kreatyniny. Nie podaję też mleka, natomiast nabiał w ilościach śladowych.
Codzienna dieta moich kociastych to: mięso (głównie wołowina), puszki (Animonda z serii CARNY lub Leonardo) oraz chrupki (dla Pysi RC InDoor27, ze względu na obniżoną zawartość białka, natomiast dla Pucusia i Ptysia RC, Acana, czasami Animonda lub Arion z serii Kitten). Po zabiegu Ptysia spróbuję przejść na RC sterylized. Raz w tygodniu podaję też żółtko z odrobiną oliwy na sierść i czasami po kawałeczku ryby, ale to tak 1-2 na miesiąc. Natomiast do picia moje MP3 dostają przegotowaną wodę.
Ja osobiście odstawiłam mięso drobiowe, bo takie zalecenia dostałam od lakarza kiedy Pysia miała podwyższony poziom mocznika i kreatyniny. Nie podaję też mleka, natomiast nabiał w ilościach śladowych.
Codzienna dieta moich kociastych to: mięso (głównie wołowina), puszki (Animonda z serii CARNY lub Leonardo) oraz chrupki (dla Pysi RC InDoor27, ze względu na obniżoną zawartość białka, natomiast dla Pucusia i Ptysia RC, Acana, czasami Animonda lub Arion z serii Kitten). Po zabiegu Ptysia spróbuję przejść na RC sterylized. Raz w tygodniu podaję też żółtko z odrobiną oliwy na sierść i czasami po kawałeczku ryby, ale to tak 1-2 na miesiąc. Natomiast do picia moje MP3 dostają przegotowaną wodę.
Ostatnio zmieniony 06 grudnia 2007, 19:27 przez Iza-Erin, łącznie zmieniany 1 raz.
- kociaczek250
- Posty:77
- Rejestracja:05 czerwca 2007, 19:29
- Kontakt:
Mleko swojemu kotu podaję tylko specjalnie dla kotów, ale to i tak raczej rzadko, bo nie przepada za nim aż tak bardzo.
Mokrych karm z Sheby są dwa rodzaje: perwszy, tańszy i gorszy,w tackach 100 g, np. frykas z indyka, kurczakiem po prowansalsku itp. Tych karm kotu nie podaję, bo są niewiele lepsze od Whiskasa (też mają tylko 4% mięsa).
Natomiast drugi typ, w puszkach 80 g i od niedawna także w saszetkach, jest to dużo lepszy typ, składający się głłównie z mięsa. tylko ten typ kotu podaję, więc karmię go raczej dobrze.
Mokrych karm z Sheby są dwa rodzaje: perwszy, tańszy i gorszy,w tackach 100 g, np. frykas z indyka, kurczakiem po prowansalsku itp. Tych karm kotu nie podaję, bo są niewiele lepsze od Whiskasa (też mają tylko 4% mięsa).
Natomiast drugi typ, w puszkach 80 g i od niedawna także w saszetkach, jest to dużo lepszy typ, składający się głłównie z mięsa. tylko ten typ kotu podaję, więc karmię go raczej dobrze.
Suche jedzenie w misce jest stale. Mokrego nie zje za nic. jak ja robie mieso lub rybe na obiad to z reguły porcyjka dla kota tez jest- gotowane albo sparzone wrzatkiem.
Sporadycznie kocie mleko.
Czasami jogurt naturalny albo serek homogenizowany bez dodatków.
No i ryz z miesem i marchewka gotowany dla psa tez czasem jest podjadany
Sporadycznie kocie mleko.
Czasami jogurt naturalny albo serek homogenizowany bez dodatków.
No i ryz z miesem i marchewka gotowany dla psa tez czasem jest podjadany
Nie będę chyba oryginalna:
8.00 - śniadanko na mokro, ostatnio najczęściej Animonda Carny Kitten (co za ulga nareszcie je nieco z puszek ). Czasem do tego dorzucę kilka ziarenek kaszy, ryżu lub kilka makaronów jak akurat są. Jak nie ma puszki to domowy wikt dla rozrywki - kurczak gotowany z marchewką
Jak to znika to uzupełniam suche (aktualnie Hill's kitten). Suche jest przepijane wodą lub kocim mlekiem, które absolutnie uwielbia.
Koło 19.00-20.00 druga porcja mokrego jedzonka
Okazyjnie za mokre robi rybka. Okazyjnie też pojawi sie żółtko, jakiś serek biały lub jogurt naturalny.
Strasznie żałuję, ze nie chce jeść mięska przemrożonego lub sparzonego. Chciałam urozmaicić jadłospis i nic z tego.
8.00 - śniadanko na mokro, ostatnio najczęściej Animonda Carny Kitten (co za ulga nareszcie je nieco z puszek ). Czasem do tego dorzucę kilka ziarenek kaszy, ryżu lub kilka makaronów jak akurat są. Jak nie ma puszki to domowy wikt dla rozrywki - kurczak gotowany z marchewką
Jak to znika to uzupełniam suche (aktualnie Hill's kitten). Suche jest przepijane wodą lub kocim mlekiem, które absolutnie uwielbia.
Koło 19.00-20.00 druga porcja mokrego jedzonka
Okazyjnie za mokre robi rybka. Okazyjnie też pojawi sie żółtko, jakiś serek biały lub jogurt naturalny.
Strasznie żałuję, ze nie chce jeść mięska przemrożonego lub sparzonego. Chciałam urozmaicić jadłospis i nic z tego.
Borysek pisze:
Co też się na tym świecie porobiło... Żeby kot mięsożerca mięsa jeść nie chciał...
Dlatego ostatnio miałam cudny widok, na stole w kuchni miałam piękną wołowinkę przygotowaną do przyrządzenia na obiad... A koło tego mój mały tygrys sobie siedzi i ogląda co za oknem, misko było zupełnie nieatrakcyjne
Tak się porobiło
Annie, może Twój tiger przeszedł cichaczem na wegetarianizm?
Ja za to mam odwrotny problem - Pysia mogłaby jeść mięsko na okrągło. Jedynym ostatnio pocieszeniem jest fakt, iż po sterylce była mocno wygłodniała i dostała trochę mokrego z puszki, właśnie Animondy i prawie miskę wylizała . Wcześniej za puszkami nie przepadała, ale ostanio jakoś chętniej je. Ale wcześniej potrafiła być mocno głodna i nic, tylko dawaj pańciu wołowinkę
Ja za to mam odwrotny problem - Pysia mogłaby jeść mięsko na okrągło. Jedynym ostatnio pocieszeniem jest fakt, iż po sterylce była mocno wygłodniała i dostała trochę mokrego z puszki, właśnie Animondy i prawie miskę wylizała . Wcześniej za puszkami nie przepadała, ale ostanio jakoś chętniej je. Ale wcześniej potrafiła być mocno głodna i nic, tylko dawaj pańciu wołowinkę
Iza, moja Lunka to raczej na wybrzydzanizm przeszła
Bo poza chrupkami Hillsa to raczej trzeba prosić żeby coś zjadła Na chrupeczki miejsce jest zawsze, wybiega do miski choćby najgłębszy sen właśnie miała.
Bo poza chrupkami Hillsa to raczej trzeba prosić żeby coś zjadła Na chrupeczki miejsce jest zawsze, wybiega do miski choćby najgłębszy sen właśnie miała.
Wybrzydzanizm, dobre I tak dobrze, że chrupki je, gorzej by było gdyby w ogóle niczego nie chciała. Oj, żeby moja Pysia była mniej "sępolińska" ... Marzenia - te duże i te maleńkie ...Annie pisze:Iza, moja Lunka to raczej na wybrzydzanizm przeszła
Bo poza chrupkami Hillsa to raczej trzeba prosić żeby coś zjadła Na chrupeczki miejsce jest zawsze, wybiega do miski choćby najgłębszy sen właśnie miała.
moja Kicia zjada dziennie puszkę pasztetu dla kotów miamor lub gurmet gold, i caly czas ma royala w misce ( mieszam 2 rodzaje, dla kociat i dla persow ze wzgledu na odkłaczacz)i co bardzo dziwne, nie lubi puszek o smaku tunczyka i ryb morskich.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości