Jadłospis Waszych Kici

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

29 stycznia 2008, 20:12

Słówko "wybrzygalizm" jest naprawdę dobre.
Maniuś rozpoczyna śniadanko o Animonda Carny Kitten, czasem dodatkowo kaszka na mleku, natomiast w roli późnego obiadku ryba gotowana na parze, a najlepiej tuńczyk :P Natomiast przez cały czas sucha karma jest w misce (zje jak ma humorek)
Fakt na surowe mięso czasem zwróci uwagę, ale żadna rewelacja. :D Chyba, ze może jakby było o smaku rafaello.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

30 stycznia 2008, 13:29

Jeśli rybka jest codziennie to za często - możesz narazić kitusia na SUK. Tak 1-2 razy w tygodniu by wystarczyło. 8)
Awatar użytkownika
koralik_
Posty:85
Rejestracja:15 maja 2007, 11:47
Lokalizacja:Kraków

30 stycznia 2008, 15:10

Leon ma dostęp do suchej karmy ( PPP light) i świeżej wody.
Poza tym zjada jakieś miesko czy rybke jak przygotowuje obiad :) ale to w małych ilościach ze wzgledu na jego tuszę... Bo on by mógł jeść.... i jeść.... wszystko uwielbia... :/
Awatar użytkownika
łapownik
Posty:17
Rejestracja:12 grudnia 2007, 16:15

30 stycznia 2008, 19:14

Może i ja się tu dopiszę...a więc tak:
Moje futerko ma stały dostęp do suchej karmy[Orijen], wody oraz kociej trawki. Śniadanie jest raczej rzadkością, ale jeśli już, to jest nim mleczko Klara. Na obiad surowa wołowina, raz w tygodniu puszka[Miamor, Hill's, Animonda najczęściej] i gotowana pierś z kurczaka. Przysmakami często Miśka nie raczę, raz na tydzień, dwa. Ulubione to Sanabelle thanks snack. Kilka razy do roku funduję pastę odkłaczającą Gimpet malt soft extra.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

31 stycznia 2008, 13:49

Jadłospis całkiem, całkiem :wink: Ja bym tylko zwiększyła częstotliwość pasty odkłaczającej, chyba, że Twoje futerko robi użytek z kociej trawki i są widoczne tego efekty :wink:
Dośka
Posty:169
Rejestracja:29 stycznia 2008, 16:51

31 stycznia 2008, 14:16

Ata, a co to znaczy "widoczne efekty po trawce"? Bo moja kicia skubie sobie trawke codziennie troszke ale ja nic nie widze zeby sie dzialo. Coś przeoczyłam?
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

31 stycznia 2008, 14:25

Koty przeważnie skubią trawkę żeby pozbyć się kłaczków z żołądka, więc albo wymiotują sierścią po zjedzeniu trawy, albo ją wydalają drugim końcem :wink: . Wymiotów na pewno byś nie przeoczyła, natomiast qupale... No nie każdy je ogląda, ja to czasem robię i nie raz widziałam całe kluski sierści. Ale u Fiodora to efekt działania pasty.
Dośka
Posty:169
Rejestracja:29 stycznia 2008, 16:51

31 stycznia 2008, 14:34

aha, no moja rzeczywiscie nie wymiotuje. W kupkach nic nie widze, sa czarne. Czasem tylko z tyłka widac kici trawke, ktora jej wystaje po zrobieniu kupki. Czy jest jakis sposob zeby sie przekonac ze kot ma kule w sobie? Czy to raczej maja dorosle koty i jakos sie to objawia? Moj kotek ma pol roku i nic nie zauwazyłam
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

31 stycznia 2008, 16:45

Trudno się o tym przekonać, jednak warto profilaktycznie podawać różne preparaty odkłaczające, bo kiedy są objawy zakłaczenia to już jest poważna sprawa. Mamy nawet w tej chwili w "Chorobach"wątek na ten temat. Kiedy kłaczki zatykają jelito kotek traci apetyt, może zaraz po jedzeniu czy piciu wymiotować, przez kilka dni nie może zrobić kupki, słabnie, odwadnia się... Dlatego ja bym dawała pastę przynajmniej ze dwa razy w tygodniu, tak na wszelki wypadek. Chociaż jeżeli kiciuś zjada trawę to też mu to dobrze robi na i trawienie i usuwanie sierści. Mój kot nie umie jeść trawy (fajtłapa jedna :lol: ) i bardzo mnie to martwi :roll:
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

31 stycznia 2008, 17:06

ATA pisze: Mój kot nie umie jeść trawy (fajtłapa jedna :lol: )


Mój też nie umie :lol: Pola zawsze wyciągała z podłoża siewki i się nimi bawiła, zamiast je zjadać :lol:

Trawa rzeczywiście jest dobra, ale kot musi zjeść jej dość sporo, żeby spełniała swoje zadanie. Pasty są naprawdę OK. Ja podaję jako smakołyk 2 razy w tygodniu ok. 5 cm pasek i póki co problemów z kłakami nie było.
Dośka
Posty:169
Rejestracja:29 stycznia 2008, 16:51

31 stycznia 2008, 17:18

Borysku, u mnie trawa tez czesto służy do zabawy :lol: , a najfajniej strącic doniczke łapką i bawić sie ziemią i ziarenkami. Na szczescie przy okazji zawsze cos skubnie przy tym i wlacza "traktorek" przy trawce. Trawke sadze co tydzien nowa bo je tylko taka świeżą.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

31 stycznia 2008, 18:04

Sadzisz taką trawę z trawnika? Jeśli tak, to ją porządnie płucz bo Ci się kocię zarobaczy :wink:
Dośka
Posty:169
Rejestracja:29 stycznia 2008, 16:51

31 stycznia 2008, 18:59

Mam w woreczku owies i sadze na spodeczku. Jak urosnie trawka to daje kotu i juz sadze nowy bo nim wyrosnie to tamten juz zwiednie.
Awatar użytkownika
łapownik
Posty:17
Rejestracja:12 grudnia 2007, 16:15

31 stycznia 2008, 19:25

Mówicie, ze pasty by się więcej przydało? No nie wiem, pomyślę nad tym, ale tak szczerze mówiąc one[pasty] są bardzo drogie[przynajmniej na moją puściutką kieszeń]a trawki Misiek zjada całkiem sporo[po kilku dniach w dużej doniczce nie widać już żadnych pozostałości po tej nieszczęsnej trawce]
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

31 stycznia 2008, 19:43

Dośka pisze:Mam w woreczku owies i sadze na spodeczku. Jak urosnie trawka to daje kotu i juz sadze nowy bo nim wyrosnie to tamten juz zwiednie.
A to siejesz, a nie sadzisz :lol: To wszystko OK. :wink:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości