Jaka jest najlepsza sucha karma dla wysterylizowanej, 1,5 rocznej kotki?
Podawałem jej Purinę dla kastratów, ale dowiedziałem się, że lepiej podawać zwykłą karmę (nie dla kastratów!). Dlaczego ?
Sądziłem że specjalna karma dla kastrata lepiej działa na układ moczowy i nerki kota. Czy byłem w błędzie ?
W związku z tym - jaką suchą karmę polecacie?
Suche jedzenie stanowi u mojej kotki uzupełnienie "mokrej" Animondy, kota lubi sobie pochrupać miedzy "właściwymi" posiłkami.
sucha karma dla kastrata - adult czy after care ?
znalazłąem to na innym forum - przeczytaj i zastanów się
Syndrom urologiczny kotów
Wokół tej choroby narosło wiele mitów i przesądów. Powszechnie uważa się że jej przyczyną jest kastracja. Żadne badania naukowe tego nie potwierdzają a wręcz przeciwnie - przeczą. Prawdopodobnie ta opinia powstała dlatego iż obecnie większość domowych kotów jest kastrowana, a już na pewno kocurów. Te nie kastrowane są w większości wychodzące a więc czyha na nie wiele niebezpieczeństw - często giną z ich powodu, nie mając okazji zachorować na nic innego, lub zanim pojawią się pierwsze objawy które mogą być przeoczone ze względu na tylko czasowe przebywanie kota w domu. Obecnie uważa się że przyczyn powstawania tego zespołu u kotów jest w rzeczywistości bardzo wiele i to że akurat ten kot zachoruje a inny nie - jest często kwestią przypadku. Czasem wystarcza jedna przyczyna, czasem musi ich zaistnieć kilka. Czasem zaś niewiadomo do końca co jest przyczyną a co skutkiem. Naukowcy podają następujące potencjalne przyczyny:
- infekcje pęcherza moczowego, szczególnie w młodym wieku;
- wirusy
- skłonności genetyczne;
- ciągły dostęp kota do pożywienia (wkrótce po zjedzeniu pokarmu odczyn kociego moczu z kwaśnego przechodzi w mniej kwaśny lub obojętny. A właśnie w takim moczu najczęściej tworzą się kryształy struwitowe. Dlatego dorosły kot powinien dostawać pokarm tylko w wydzielonych porcjach - najlepiej dwa/trzy razy dziennie. Nie jest wskazane by miał do niego ciągły dostęp ;
- zbyt mała ilość ruchu;
- nadmiar magnezu w karmie, czasem zmniejszenie jego poziomu przyczynia się do ustąpienia choroby, ale tylko czasami;
- zbyt mała ilość wypijanych płynów, w rezultacie czego mocz jest oddawany rzadziej i przez to nie następuje skuteczne wypłukiwanie maleńkich kryształków, dzięki temu mają czas na to by urosnąć, pozlepiać się w piasek
Syndrom urologiczny kotów dotyczy najczęściej kocurów - u kotek spotyka się takie kłopoty bardzo rzadko, lub raczej - rzadko dają objawy i są zagrożeniem życia. Nie dlatego że w ich moczu nie powstają kryształki, bo powstają. Na korzyść kotek wpływa budowa ich cewki moczowej. Jest ona, w przeciwieństwie do tej u kocurów, takiej samej średnicy na całej długości, a poza tym - jest znacznie krótsza. Tak więc drobny piasek jest po prostu wypłukiwany z pęcherza na bieżąco, nie ma czasu się odkładać i tworzyć kamieni. U kocurów sytuacja wygląda znacznie gorzej - ich cewka moczowa jest długa oraz zwężająca się przy końcu. W rezultacie piasek może do niej wpaść, ale utyka i na dodatek - nie może się sam cofnąć gdyż ciśnienie zbierającego się w pęcherzu moczu mu to uniemożliwia. Następuje zatkanie cewki moczowej i jeśli kotu nie udzieli się fachowej pomocy - w ciągu 48 godzin może zginąć. Jeśli u naszego kota stwierdzono obecność piasku w moczu - musimy go bacznie obserwować gdyż zatkanie cewki moczowej może nastąpić w każdej chwili. Drobne kryształki są wypłukiwane, ale gdy trafi się jakiś troszkę większy - to nieszczęście gotowe. Również gdy drobne kryształki podrażniają ściany pęcherza razem z powstającym wtedy śluzem i złuszczonym naskórkiem mogą stworzyć groźny dla życia kota czop. Pierwszym objawem który powinien nas skłonić do wykonania badań moczu jest ból jaki towarzyszy jego oddawaniu. Często koty wtedy dosłownie krzyczą. Zaczynają również kojarzyć cierpienie z kuwetą i mogą zacząć oddawać mocz poza nią - w najdziwniejszych miejscach, szukając takiego w którym nie będzie bolało. Często w moczu można zauważyć ślady krwi. Zresztą - objawy są bardzo podobne jak przy zapaleniu pęcherza, który często współistnieje z syndromem urologicznym - tyle ze przy syndromie dochodzi do zatkania cewki moczowej.Dlatego zawsze przy takiej okazji należy wykonać badania moczu. Większość kryształków powstaje w moczu obojętnym lub zasadowym, ale należy to potwierdzić badaniem samego piasku. Bo istnieją również kryształki lubiące mocz kwaśny i aby właściwie leczyć - musimy mieć tą wiedzę.
Gdy okaże się że tak jest faktycznie, kryształy są - to można nawet dosyć skutecznie przeciwdziałać powstawaniu kolejnych. Istnieją na rynku specjalistyczne karmy dla takich kotów - zwyczajowo i błędnie nazywane karmą dla kastratów. W rzeczywistości są to pokarmy dla kotów z syndromem urologicznym i nie należy tego mylić! Nie każdy kastrat ma SUK, nie każdy kot z syndromem wymaga zakwaszania moczu - czasem jest wręcz odwrotnie!!! Obecnie jest dostępny tak duży wybór tych karm iż naszemu koty nie grozi jedzenie tylko jednej. Istnieją również preparaty które umożliwiają podawanie kotu domowego jedzenia - po prostu trzeba je nim "doprawić". Jednak podkreślam - zdrowy kot, bez względu na to czy jest kastratem czy nie - nie powinien profilaktycznie dostawać takiej karmy. Bo to by przypominało podawanie szczupłemu kotu karmy odchudzającej - bo a nuż kiedyś mógłby być otyły.Znacznie lepiej jest np. raz do roku badać mocz kota i jeśli kryształy się pojawią - to w zależności od ich typu - zastosować odpowiednią dietę. Niestety, czasem dochodzi do zatkania cewki moczowej. Objawia się to tym że kot nie może, mimo napinania się, oddać moczu. Nawet mając małe doświadczenie, lekko uciskając koci brzuch można wyczuć wypełniony pęcherz. Kot robi się apatyczny, unika brania na ręce. Wtedy jedynym sposobem uratowania kocura jest przepchnięcie kamienia z powrotem do pęcherza, założenie cewnika i intensywne przepłukiwanie pęcherza, a jeśli nie jest to możliwe bo kamień utknął - pozostaje tylko zabieg operacyjny.
Niestety, gdy już raz dojdzie do takiego zatkania - najprawdopodobniej wkrótce się to powtórzy - szczególnie jeśli kamień nie został usunięty. W takim wypadku stosuje się tzw. wyszycie cewki moczowej. Jest to zabieg mający na celu skrócenie i poszerzenie światła cewki moczowej. Zazwyczaj jest to zabieg bardzo skuteczny, ale niesie za sobą pewne ryzyko - iż kocur nie będzie potrafił do końca kontrolować powstrzymywania moczu. Jednak ryzyko takie jest małe - a wyszycie cewki często jest zabiegiem ratującym życie. Jednakże, jak zawsze, najważniejsza jest profilaktyka. Gdy mamy kocura - należy co jakiś czas wykonywać kontrolne badania jego moczu. U kotek również jest to wskazane, ale może być wykonywane troszkę rzadziej. Ze względu na dwoistość możliwości powstawania rodzaju kryształów - należy je zawsze dokładnie zidentyfikować. Jako że ich leczenie jest zupełnie odwrotne i zakwaszanie moczu może wywołać bardzo silne zaostrzenie objawów chorobowych - w przypadku powstawania kamieni szczawianowych. Czasem zdarza się zatkanie cewki moczowej nie przez kryształ ale przez czop złożony z białek, komórek nabłonka, krwinek, śluzu. Ten zagrażający życiu stan najczęściej powstaje w przebiegu infekcji pęcherza, kamicy i nowotworów.Podrażniona ściana pęcherza obficie się złuszcza, krwawi, a jeśli na dodatek kot ma skłonność do powstawania kryształów - to często dołączają się one do tego osadu tworząc właśnie czop który może skutecznie zatkać wyjście pęcherza moczowego. Bez względu na to czy cewkę zatkał kamień czy taki czop - jest to stan bardzo poważny i nawet gdy ma się tylko nikłe podejrzenia - należy kota pokazać lekarzowi. Przy zatkaniu pęcherza ciśnienie moczu powoduje uszkadzanie nerek, często nieodwracalne!Ponadto - ponieważ nie mogą one pracować prawidłowo - już po krótkim czasie w organizmie wzrasta bardzo poziom toksycznych substancji. W ostateczności może dojść do pęknięcia pęcherza moczowego.
Dlatego jeśli zauważymy że kot:
- zaczyna mieć problemy z oddawaniem moczu, okazuje ból podczas korzystania z kuwety, oddaje mocz małymi porcjami, szuka innych miejsc w których ponawia próby
- w moczu zauważymy ślady krwi lub śluzu
- mocz nabierze ciemnej barwy mocnej herbaty
-kot zrobi się osowiały lub odwrotnie - niespokojny, straci apetyt, chęć do zabawy
-będzie unikał brania na ręce i pieszczot po brzuchu, choć wcześniej je lubił
-zauważymy że kot często wylizuje okolice narządów płciowych
nie czekajmy. Poprośmy o pomoc lekarza. A najlepiej - regularnie badajmy koci mocz. Wcześnie podjęte leczenie zaoszczędzi zwierzęciu wielu cierpień a być może - nawet uratuje mu życie.
Syndrom urologiczny kotów
Wokół tej choroby narosło wiele mitów i przesądów. Powszechnie uważa się że jej przyczyną jest kastracja. Żadne badania naukowe tego nie potwierdzają a wręcz przeciwnie - przeczą. Prawdopodobnie ta opinia powstała dlatego iż obecnie większość domowych kotów jest kastrowana, a już na pewno kocurów. Te nie kastrowane są w większości wychodzące a więc czyha na nie wiele niebezpieczeństw - często giną z ich powodu, nie mając okazji zachorować na nic innego, lub zanim pojawią się pierwsze objawy które mogą być przeoczone ze względu na tylko czasowe przebywanie kota w domu. Obecnie uważa się że przyczyn powstawania tego zespołu u kotów jest w rzeczywistości bardzo wiele i to że akurat ten kot zachoruje a inny nie - jest często kwestią przypadku. Czasem wystarcza jedna przyczyna, czasem musi ich zaistnieć kilka. Czasem zaś niewiadomo do końca co jest przyczyną a co skutkiem. Naukowcy podają następujące potencjalne przyczyny:
- infekcje pęcherza moczowego, szczególnie w młodym wieku;
- wirusy
- skłonności genetyczne;
- ciągły dostęp kota do pożywienia (wkrótce po zjedzeniu pokarmu odczyn kociego moczu z kwaśnego przechodzi w mniej kwaśny lub obojętny. A właśnie w takim moczu najczęściej tworzą się kryształy struwitowe. Dlatego dorosły kot powinien dostawać pokarm tylko w wydzielonych porcjach - najlepiej dwa/trzy razy dziennie. Nie jest wskazane by miał do niego ciągły dostęp ;
- zbyt mała ilość ruchu;
- nadmiar magnezu w karmie, czasem zmniejszenie jego poziomu przyczynia się do ustąpienia choroby, ale tylko czasami;
- zbyt mała ilość wypijanych płynów, w rezultacie czego mocz jest oddawany rzadziej i przez to nie następuje skuteczne wypłukiwanie maleńkich kryształków, dzięki temu mają czas na to by urosnąć, pozlepiać się w piasek
Syndrom urologiczny kotów dotyczy najczęściej kocurów - u kotek spotyka się takie kłopoty bardzo rzadko, lub raczej - rzadko dają objawy i są zagrożeniem życia. Nie dlatego że w ich moczu nie powstają kryształki, bo powstają. Na korzyść kotek wpływa budowa ich cewki moczowej. Jest ona, w przeciwieństwie do tej u kocurów, takiej samej średnicy na całej długości, a poza tym - jest znacznie krótsza. Tak więc drobny piasek jest po prostu wypłukiwany z pęcherza na bieżąco, nie ma czasu się odkładać i tworzyć kamieni. U kocurów sytuacja wygląda znacznie gorzej - ich cewka moczowa jest długa oraz zwężająca się przy końcu. W rezultacie piasek może do niej wpaść, ale utyka i na dodatek - nie może się sam cofnąć gdyż ciśnienie zbierającego się w pęcherzu moczu mu to uniemożliwia. Następuje zatkanie cewki moczowej i jeśli kotu nie udzieli się fachowej pomocy - w ciągu 48 godzin może zginąć. Jeśli u naszego kota stwierdzono obecność piasku w moczu - musimy go bacznie obserwować gdyż zatkanie cewki moczowej może nastąpić w każdej chwili. Drobne kryształki są wypłukiwane, ale gdy trafi się jakiś troszkę większy - to nieszczęście gotowe. Również gdy drobne kryształki podrażniają ściany pęcherza razem z powstającym wtedy śluzem i złuszczonym naskórkiem mogą stworzyć groźny dla życia kota czop. Pierwszym objawem który powinien nas skłonić do wykonania badań moczu jest ból jaki towarzyszy jego oddawaniu. Często koty wtedy dosłownie krzyczą. Zaczynają również kojarzyć cierpienie z kuwetą i mogą zacząć oddawać mocz poza nią - w najdziwniejszych miejscach, szukając takiego w którym nie będzie bolało. Często w moczu można zauważyć ślady krwi. Zresztą - objawy są bardzo podobne jak przy zapaleniu pęcherza, który często współistnieje z syndromem urologicznym - tyle ze przy syndromie dochodzi do zatkania cewki moczowej.Dlatego zawsze przy takiej okazji należy wykonać badania moczu. Większość kryształków powstaje w moczu obojętnym lub zasadowym, ale należy to potwierdzić badaniem samego piasku. Bo istnieją również kryształki lubiące mocz kwaśny i aby właściwie leczyć - musimy mieć tą wiedzę.
Gdy okaże się że tak jest faktycznie, kryształy są - to można nawet dosyć skutecznie przeciwdziałać powstawaniu kolejnych. Istnieją na rynku specjalistyczne karmy dla takich kotów - zwyczajowo i błędnie nazywane karmą dla kastratów. W rzeczywistości są to pokarmy dla kotów z syndromem urologicznym i nie należy tego mylić! Nie każdy kastrat ma SUK, nie każdy kot z syndromem wymaga zakwaszania moczu - czasem jest wręcz odwrotnie!!! Obecnie jest dostępny tak duży wybór tych karm iż naszemu koty nie grozi jedzenie tylko jednej. Istnieją również preparaty które umożliwiają podawanie kotu domowego jedzenia - po prostu trzeba je nim "doprawić". Jednak podkreślam - zdrowy kot, bez względu na to czy jest kastratem czy nie - nie powinien profilaktycznie dostawać takiej karmy. Bo to by przypominało podawanie szczupłemu kotu karmy odchudzającej - bo a nuż kiedyś mógłby być otyły.Znacznie lepiej jest np. raz do roku badać mocz kota i jeśli kryształy się pojawią - to w zależności od ich typu - zastosować odpowiednią dietę. Niestety, czasem dochodzi do zatkania cewki moczowej. Objawia się to tym że kot nie może, mimo napinania się, oddać moczu. Nawet mając małe doświadczenie, lekko uciskając koci brzuch można wyczuć wypełniony pęcherz. Kot robi się apatyczny, unika brania na ręce. Wtedy jedynym sposobem uratowania kocura jest przepchnięcie kamienia z powrotem do pęcherza, założenie cewnika i intensywne przepłukiwanie pęcherza, a jeśli nie jest to możliwe bo kamień utknął - pozostaje tylko zabieg operacyjny.
Niestety, gdy już raz dojdzie do takiego zatkania - najprawdopodobniej wkrótce się to powtórzy - szczególnie jeśli kamień nie został usunięty. W takim wypadku stosuje się tzw. wyszycie cewki moczowej. Jest to zabieg mający na celu skrócenie i poszerzenie światła cewki moczowej. Zazwyczaj jest to zabieg bardzo skuteczny, ale niesie za sobą pewne ryzyko - iż kocur nie będzie potrafił do końca kontrolować powstrzymywania moczu. Jednak ryzyko takie jest małe - a wyszycie cewki często jest zabiegiem ratującym życie. Jednakże, jak zawsze, najważniejsza jest profilaktyka. Gdy mamy kocura - należy co jakiś czas wykonywać kontrolne badania jego moczu. U kotek również jest to wskazane, ale może być wykonywane troszkę rzadziej. Ze względu na dwoistość możliwości powstawania rodzaju kryształów - należy je zawsze dokładnie zidentyfikować. Jako że ich leczenie jest zupełnie odwrotne i zakwaszanie moczu może wywołać bardzo silne zaostrzenie objawów chorobowych - w przypadku powstawania kamieni szczawianowych. Czasem zdarza się zatkanie cewki moczowej nie przez kryształ ale przez czop złożony z białek, komórek nabłonka, krwinek, śluzu. Ten zagrażający życiu stan najczęściej powstaje w przebiegu infekcji pęcherza, kamicy i nowotworów.Podrażniona ściana pęcherza obficie się złuszcza, krwawi, a jeśli na dodatek kot ma skłonność do powstawania kryształów - to często dołączają się one do tego osadu tworząc właśnie czop który może skutecznie zatkać wyjście pęcherza moczowego. Bez względu na to czy cewkę zatkał kamień czy taki czop - jest to stan bardzo poważny i nawet gdy ma się tylko nikłe podejrzenia - należy kota pokazać lekarzowi. Przy zatkaniu pęcherza ciśnienie moczu powoduje uszkadzanie nerek, często nieodwracalne!Ponadto - ponieważ nie mogą one pracować prawidłowo - już po krótkim czasie w organizmie wzrasta bardzo poziom toksycznych substancji. W ostateczności może dojść do pęknięcia pęcherza moczowego.
Dlatego jeśli zauważymy że kot:
- zaczyna mieć problemy z oddawaniem moczu, okazuje ból podczas korzystania z kuwety, oddaje mocz małymi porcjami, szuka innych miejsc w których ponawia próby
- w moczu zauważymy ślady krwi lub śluzu
- mocz nabierze ciemnej barwy mocnej herbaty
-kot zrobi się osowiały lub odwrotnie - niespokojny, straci apetyt, chęć do zabawy
-będzie unikał brania na ręce i pieszczot po brzuchu, choć wcześniej je lubił
-zauważymy że kot często wylizuje okolice narządów płciowych
nie czekajmy. Poprośmy o pomoc lekarza. A najlepiej - regularnie badajmy koci mocz. Wcześnie podjęte leczenie zaoszczędzi zwierzęciu wielu cierpień a być może - nawet uratuje mu życie.
No to "pieknie" !
A na kocich karmach jest napisane:
- Royal Canin Sterilised 37 - dla kotów kastrowanych z tendencjami do nadwagi - karma o wysokiej zawartości białka, zapewniająca zdrowie układu moczowego
- Purina Pro Plan After Care - sucha karma - optymalne żywienie dla sterylizowanych i kastrowanych kotów
- Iams Cat Light - sucha karma dla kotów dorosłych po zabiegu sterylizacji i kastracji oraz dla kotów z tendencją do tycia od 1 do 7 roku życia
A to sa przeciez karmy z wyższej półki!
I badz tu czlowieku madry!
Czyli kotce po sterylce nalezy dawac zwykla sucha karme, nie dla kastratow, tak? Wbrew temu, co jest napisane na karmach ?
A czy moze to potwierdzic jakis weterynarz?
Nie chcialbym kotu zrobic krzywdy.
A na kocich karmach jest napisane:
- Royal Canin Sterilised 37 - dla kotów kastrowanych z tendencjami do nadwagi - karma o wysokiej zawartości białka, zapewniająca zdrowie układu moczowego
- Purina Pro Plan After Care - sucha karma - optymalne żywienie dla sterylizowanych i kastrowanych kotów
- Iams Cat Light - sucha karma dla kotów dorosłych po zabiegu sterylizacji i kastracji oraz dla kotów z tendencją do tycia od 1 do 7 roku życia
A to sa przeciez karmy z wyższej półki!
I badz tu czlowieku madry!
Czyli kotce po sterylce nalezy dawac zwykla sucha karme, nie dla kastratow, tak? Wbrew temu, co jest napisane na karmach ?
A czy moze to potwierdzic jakis weterynarz?
Nie chcialbym kotu zrobic krzywdy.
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2009, 23:29 przez DanielP, łącznie zmieniany 1 raz.
zapytaj się veta o podstawę naukową: tzn. czy udowodniono, że kastracja wpływa na SUK
nigdy tego nie udowodniono
wejdź na fora gdzie są hodowcy np. miau i tam popytaj
nigdy tego nie udowodniono
wejdź na fora gdzie są hodowcy np. miau i tam popytaj
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Ja mam kota po kastracji i kotkę po sterylizacji i daję im tą karmę:
http://www.krakvet.pl/acana-praire-feas ... 12549.html
http://www.krakvet.pl/acana-praire-feas ... 12549.html
Fajnie masz ze kot lubi ta karmę, bo to podobno dobra karma i niezbyt droga. Moja kota Acany nawet nie tknie. Kiedyś kupiłem na próbę, to nawet nie umiała jej jeść - za małe ciasteczka w dodatku w kształcie krzyżyka - po przegryzieniu rozlatują się na 4 części, które są tak malutkie, że kot ich nawet nie zauważa
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Moje też podchodzą do niej z lekką rezerwą, ale jak to ja mówię z braku laku to i kit dobry A one najpierw wyjadają karmę na sierść i zęby, a potem dopiero tą karmę.
Te co ja kupuję są w kształcie spłaszczonej kulki.
Te co ja kupuję są w kształcie spłaszczonej kulki.
Skoro mój kot jest niewychodzący, to powinienem podawać karmę dla takich kotów? Bo często czytam, że sucha karma najlepiej jak ma dużo mięsa w składzie. Ale moja kicia poza suchą jada jeszcze puszki Animondy, które mają 90% mięsa w składzie. Czy to nie grozi otyłością u kota?
Np. czy Purina Pro Plan, z uwagi na to, że ma tylko 20% mięsa to słaba karma? Która jest dobra dla kotki, która jest po sterylce i nie wychodzi z domu. Zawsze sądziłem, że karmy dla kastrata są dobre, ale skoro nie są... to które są polecane?
Np. czy Purina Pro Plan, z uwagi na to, że ma tylko 20% mięsa to słaba karma? Która jest dobra dla kotki, która jest po sterylce i nie wychodzi z domu. Zawsze sądziłem, że karmy dla kastrata są dobre, ale skoro nie są... to które są polecane?
Danielu, karmy to jak wiesz temat-rzeka. Zobacz na psie forum.Tam sie dopiero dzieje
Ja mam koty 8 i 9 letnie więc trochę karm juz przerobiłam, ale wcale nie wiem więcej niż na początku
Nie mam sumienia brac ich na przetrzymanie i zmuszac do jedzenia karmy,która im nie smakuje (tak było np. z chwalona Taste of the Wild).
Niestety moje na pierwszym miejscu stawiają krytykowany RC - ostatnio Pure Feline i bardzo im odpowiada Bosch Sanabelle Grande i Hair&Skin bo lubią duże chrupki.
Ja mam koty 8 i 9 letnie więc trochę karm juz przerobiłam, ale wcale nie wiem więcej niż na początku
Nie mam sumienia brac ich na przetrzymanie i zmuszac do jedzenia karmy,która im nie smakuje (tak było np. z chwalona Taste of the Wild).
Niestety moje na pierwszym miejscu stawiają krytykowany RC - ostatnio Pure Feline i bardzo im odpowiada Bosch Sanabelle Grande i Hair&Skin bo lubią duże chrupki.
widzę, że został przytoczony artykuł, który ja często polecam
ja swojemu kastratowi MCO (5 lat, a kastrat od roku) oraz 8 m-czny (długo jeszcze nie kastrat conajmniej do 4 roku życia) też MCO daję Taste Of The Wilde, skoro Twoim nie smakuje to może Orijen
i oczywiście profilaktyka np. badanie moczu
karmy HILLS maja obnizony skład fosforu, magnezu itd ....
ja swojemu kastratowi MCO (5 lat, a kastrat od roku) oraz 8 m-czny (długo jeszcze nie kastrat conajmniej do 4 roku życia) też MCO daję Taste Of The Wilde, skoro Twoim nie smakuje to może Orijen
i oczywiście profilaktyka np. badanie moczu
karmy HILLS maja obnizony skład fosforu, magnezu itd ....
[quote="sunshain"]ja swojemu kastratowi MCO (5 lat, a kastrat od roku) oraz 8 m-czny (długo jeszcze nie kastrat conajmniej do 4 roku życia) też MCO daję Taste Of The Wildequote]
TOTW ma małe chrupki.Czy Twoje MCO nie połykaja ich bez gryzienia?
TOTW ma małe chrupki.Czy Twoje MCO nie połykaja ich bez gryzienia?
ja wczesniej dawałam obecnei kastratowi Hills z mniejszymi chrupakami to połykał je (miał taką tendencję) oprócz HILLS oral (bo te sa duże i miękkie) drugi MCO na poczatku u mnie dokończył karmę z hodowli RC i tez je połykał w większość natomaist TOTW ładnie gryzą i żaden nie połyka. Na TOTW młodszy przeszedł w wieku ok 5 m-cy.
TOTW nie ma małych chrupek w porównaniu do innych firm raczej średnie lub nawet "duże"
TOTW nie ma małych chrupek w porównaniu do innych firm raczej średnie lub nawet "duże"
Mnie tez sie wydawalo, ze znam sie na karmach juz calkiem niezle, ale im wiecej o nich czytam, tym bardziej okazuje sie, ze nic nie wiem!
Moja kotka nie lubi Acany (ale starej Acany), Taste Of The Wilde nie probowaliśmy.
Ale skoro TOTW ma małe chrupki, to tez nie bedzie jej pasowało.
Ona lubi sobie pochrupać, a nie się nałykać.
Poza tym małe chrupki nie czyszczą zębów i tez to nalezy brac pod uwage.
A jakie chrupki ma Orijen (wielkosc oraz kształt) ?
Co do RC.
Jak byla jeszcze kocim bobaskiem, to jadla RC BabyCat i bardzo jej smakowal. Ale jak nieco podrosla, to zaczalem kupowac RC Kitten. I po tej karmie kotka miala obrzydliwie nieprzyjemny zapach z pyszczka. Po testach z Puriną i Perfect Fitem okazalo sie, ze to wina RC. Wiecej juz RC nie kupowalem, bo wydaje mi sie, ze ta karma ma wiele "szczuczności", a na pewno jest bardzo przereklamowana. Koty ja uwielbiaja, bo karma uzaleznia (jak Whiskas). Poza tym nie sztuka kupic jedna z najdrozszych karm - sztuka to kupic tańszą, a dobra karme.
Moja kotka nie lubi Acany (ale starej Acany), Taste Of The Wilde nie probowaliśmy.
Ale skoro TOTW ma małe chrupki, to tez nie bedzie jej pasowało.
Ona lubi sobie pochrupać, a nie się nałykać.
Poza tym małe chrupki nie czyszczą zębów i tez to nalezy brac pod uwage.
A jakie chrupki ma Orijen (wielkosc oraz kształt) ?
Co do RC.
Jak byla jeszcze kocim bobaskiem, to jadla RC BabyCat i bardzo jej smakowal. Ale jak nieco podrosla, to zaczalem kupowac RC Kitten. I po tej karmie kotka miala obrzydliwie nieprzyjemny zapach z pyszczka. Po testach z Puriną i Perfect Fitem okazalo sie, ze to wina RC. Wiecej juz RC nie kupowalem, bo wydaje mi sie, ze ta karma ma wiele "szczuczności", a na pewno jest bardzo przereklamowana. Koty ja uwielbiaja, bo karma uzaleznia (jak Whiskas). Poza tym nie sztuka kupic jedna z najdrozszych karm - sztuka to kupic tańszą, a dobra karme.
Ostatnio zmieniony 25 sierpnia 2009, 12:57 przez DanielP, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości