żywienie małego kociaka- dobra firma/ mleko
Mój Kocurek ma 7 tygodni. Dostaje saszetkę Animonda Soupe, ale mam zamiar przejść na Animonda Carny oraz suche Animonda Vom Feinsten Deluxe. Oczywiście obie w wersji kitten. Co myślicie o tej firmie? Dobra karma? Suche jedzenie wydzielać Kotku tak jak mokre czy lepiej nasypać do miseczki dzienną dawkę, tak żeby kotek sam sobie jadł kiedy ma ochotę? No i jeszcze jedno bardzo ważne pytanie: karmić Kotka również kocim mlekiem (whiskas) czy lepiej nie? A jeżeli karmić to czy traktować to jako posiłek? Kotek był odstawiony od matki w wieku 5 tygodni. Ma już za sobą pierwszą biegunkę. Będę wdzięczna za odpowiedź. Pozdrawiam
Kasiu, biegunka wynikła pewnie z powodu zmiany pokarmu. Ja osobiście uważałabym z tym mlekiem, moje koty zawsze reagowały na nie rozwolnieniem. Ale oczywiście rózne koty róznie reagują. Jak wprowadzasz coś nowego, rób to bardzo stopniowo tzn dodawaj nową karmę do "starej" ( coraz więcej- przejście na nową powinno być po tygodniu takiego dodawania) Wg mnie tak malutki , rosnący kociak powinien mieć stały dostęp do suchej karmy. Ja swoim maleństwom w tym wieku podawałam jeszcze codziennie sparzone piersi drobiowe na zmianę z przemrożoną wołowiną. Animondy nie znam, stosuję Royal Canin.
Pozdrawiam Ciebie i Toje maleństwo.
Pozdrawiam Ciebie i Toje maleństwo.
Wodę ma cały czas ale niestety nie chce jej pić:( animonda składem jest niemalże identyczna jak royal:) a co z mokrą karmą? jeżeli ma stały dostęp do suchej to ile posiłków z mokrej mogę mu podawać? suchą póki co je nie chętnie a nie chcę go głodzić:) jak na razie daję mu 4 posiłki z mokrej karmy (dziennie wychodzi saszetka 100 g, czasami nawet nie cała)
Karmy animondy to jedne z najlepszych więc możesz je śmiało poddawać. Jak dostaje też morką karmę to wodę będzie pić w minimalnych ilościach, ale dostęp musi mieć w razie czego.
Jeśli chodzi o mokrą karmę, to radzę przestawiać malucha na suchą już bardziej. Mokrą ogranicz (stopniowo!). Kocię musi nauczyć się gryźć. Najpierw namaczaj suchą karmę w wodzie czy mleku dla kociąt by było mu łatwiej. Przyuczaj malucha do suchej karmy, mokrą póki co też podawaj ale np 2x dziennie a nie 4 + oczywiście sucha w miseczce (lub namoczona). Jak już się nauczy w pełni pobierać suche (rozgryzać) to już nie namaczaj. Pamiętaj, że pokarm zawsze musi być świeży, więc nie pozostawiaj mokrego czy namoczonego jedzenia długo w kociej misce.
Możesz kotu podać również gotowane chude mięso drobiowe i niewielką ilość gotowanej marchewki wszystko drobno pokrojone.
Dieta kociaka powinna być zróżnicowana, ale lepiej nie wprowadzać od razu zbyt wielu nowości naraz bo może wystąpić biegunka. Wszystko wprowadza się stopniowo.
Jeśli chodzi o mokrą karmę, to radzę przestawiać malucha na suchą już bardziej. Mokrą ogranicz (stopniowo!). Kocię musi nauczyć się gryźć. Najpierw namaczaj suchą karmę w wodzie czy mleku dla kociąt by było mu łatwiej. Przyuczaj malucha do suchej karmy, mokrą póki co też podawaj ale np 2x dziennie a nie 4 + oczywiście sucha w miseczce (lub namoczona). Jak już się nauczy w pełni pobierać suche (rozgryzać) to już nie namaczaj. Pamiętaj, że pokarm zawsze musi być świeży, więc nie pozostawiaj mokrego czy namoczonego jedzenia długo w kociej misce.
Możesz kotu podać również gotowane chude mięso drobiowe i niewielką ilość gotowanej marchewki wszystko drobno pokrojone.
Dieta kociaka powinna być zróżnicowana, ale lepiej nie wprowadzać od razu zbyt wielu nowości naraz bo może wystąpić biegunka. Wszystko wprowadza się stopniowo.
dziękuję Wam bardzo dużo mi to pomogło:) ale jeszcze jedno: jak dawkować jedzenie? Na opakowaniach widnieje ile gram dawać karmy ale czy to nie jest dawkowanie jeżeli karmi się tylko tą jedną określoną np samą suchą? Ile powinnam mu podawać jeżeli zrobię (oczywiście z czasem) 2 mokre posiłki a resztę suchych?
Matko jedyna! Dlaczego sucha karma?
Kociak w okresie wzrostu (tak samo zresztą później - jako kot dorosły) powinien pobierać jak najmniej przetworzone pożywienie, czyli mięso i karmy mokre. Nie wyobrażam sobie jak można karmić kociaka wyłącznie suchymi granulkami...fuj! I pomyśleć, że na takich "frykasach" będzie do końca swojego życia, smutne.
O ile zmniejszyłaś udział mokrej karmy w diecie kociaka, to zwiększ go z powrotem. Cztery mokre posiłki i suche w misce "w razie czego" to dobre rozwiązanie.
Dawki podane na opakowaniach, to dawki orientacyjne. Kociakom z reguły nie ogranicza się jedzenia - pobierają one tyle pokarmu, ile im potrzeba.
Kociak w okresie wzrostu (tak samo zresztą później - jako kot dorosły) powinien pobierać jak najmniej przetworzone pożywienie, czyli mięso i karmy mokre. Nie wyobrażam sobie jak można karmić kociaka wyłącznie suchymi granulkami...fuj! I pomyśleć, że na takich "frykasach" będzie do końca swojego życia, smutne.
O ile zmniejszyłaś udział mokrej karmy w diecie kociaka, to zwiększ go z powrotem. Cztery mokre posiłki i suche w misce "w razie czego" to dobre rozwiązanie.
Dawki podane na opakowaniach, to dawki orientacyjne. Kociakom z reguły nie ogranicza się jedzenia - pobierają one tyle pokarmu, ile im potrzeba.
kot ma prawie 2 miesiące a po skończeniu 4-5 tygodni powinien przestawiać się na karmę suchą. Na suchej karmie do końca życia? Co ty wygadujesz!? Kot dorosły karmy suchej może jeść jak najmniej a resztę zastąpić domowym przecież! To kociaki powinny jadać dobrą suchą karmę ze smakiem (by dobrze rozbudować kościec i zdrowo rosnąć) zwłaszcza, że w tym wieku ostrożnie jest z podawaniem domowego jeszcze etc.
Jezusie Chrystusie, co Ty wygadujesz?
Po skończeniu 4 - 5 tygodni powinien przejść na suchą karmę? A mogę wiedzieć kto naopowiadał Ci takich bzdur?
Na samej suchej karmie kociak miałby zdrowo rosnąć i rozwijać kościec? Nie, nie, nie.
W suszonkach są ukryte takie śmieci, o których nawet nie chcemy myśleć. Zresztą jaki jest sens pozbawiać kociaka zdrowszego (na ze względu na optymalną zawartość wody w karmie), mokrego pożywienia na rzecz chrupek
No i ostrożność związana z podawaniem domowego jedzenia...Zależy oczywiście jakie to jedzenie, bo jeżeli ktoś zechce "dogodzić" kociakowi szyneczką, krowim mleczkiem czy kotlecikiem, to rzeczywiści wiążą się z tym pewne nieprzyjemności.
Surowe mięso to podstawa kociego pożywienia w naturze, dlaczego ludzie są przekonani, że kociak wychowany w domu mięsem się otruje?
Po skończeniu 4 - 5 tygodni powinien przejść na suchą karmę? A mogę wiedzieć kto naopowiadał Ci takich bzdur?
Na samej suchej karmie kociak miałby zdrowo rosnąć i rozwijać kościec? Nie, nie, nie.
W suszonkach są ukryte takie śmieci, o których nawet nie chcemy myśleć. Zresztą jaki jest sens pozbawiać kociaka zdrowszego (na ze względu na optymalną zawartość wody w karmie), mokrego pożywienia na rzecz chrupek
No i ostrożność związana z podawaniem domowego jedzenia...Zależy oczywiście jakie to jedzenie, bo jeżeli ktoś zechce "dogodzić" kociakowi szyneczką, krowim mleczkiem czy kotlecikiem, to rzeczywiści wiążą się z tym pewne nieprzyjemności.
Surowe mięso to podstawa kociego pożywienia w naturze, dlaczego ludzie są przekonani, że kociak wychowany w domu mięsem się otruje?
Weterynarz miejscowy i weci na pewnym forum. Nie mówię, że kot się otruje mięsem domowym, tylko, że dobrze dobrana zbilansowana karma sprawi, że będzie zdrowo rósł i zachowa odpowiednią wagę i taka karma może spokojnie stanowić bazę kociego pożywienia. A w tym wieku kotkom podawać domowe też nie zawsze wypala bo nie wszystko (to co dla kota) od razu mały koci brzuś zaakceptuje. Poza tym nie mówię, że na SAMEJ suchej karmie kot miałby sie zdrowo rozwijać nie wiem gdzie to wyczytałaś
Zakładam, że piszesz o suchej karmie.dobrze dobrana zbilansowana karma sprawi, że będzie zdrowo rósł i zachowa odpowiednią wagę i taka karma może spokojnie stanowić bazę kociego pożywienia.
Cóż na polskim rynku nie ma "dobrze zbilansowanej" suchej karmy. Żadnej. Zresztą powtórzę się: nigdy sucha karma nie będzie "dobrze zbilansowana" ze względu na bardzo niską zawartość wody i bardzo wysoki udział węglowodanów.
Jeżeli piszesz również o mokrej karmie, to także mam złe wiadomości: w takie polski rynek też jest ubogi. I nie, Animonda nie jest "jedną z najlepszych karm". Jest karmą bardzo przeciętną, co nie zmienia faktu, że i tak lepszą od niektórych marek.
O tego nie rozumiem. Możesz jakoś jaśniej? Nie wiem co myśleć...sugerujesz, że z wiekiem koty zmieniają gatunek i przyswajają inne pożywienie?A w tym wieku kotkom podawać domowe też nie zawsze wypala bo nie wszystko (to co dla kota) od razu mały koci brzuś zaakceptuje.
A co taki maluch jadłby "na wolności"? Tak, tak, najbardziej podłe myszki, robaczki i inne "toksyczne" stworzonka...
I jeszcze zapytam, jakie karmy ci weci, którzy polecili Ci zbilansowane karmy, mieli w swoich gabinetach?
pisałam o suchej karmie i akurat bazę żywnościową może stanowić dobra sucha karma i żaden wet nie powie że nie.
P.S. a tym co koty jadłyby na wolności i tak kota bym nie karmiła bo zarobaczonej myszki moje koty w jadłospisach nie mają.
P.S. a tym co koty jadłyby na wolności i tak kota bym nie karmiła bo zarobaczonej myszki moje koty w jadłospisach nie mają.
Tylko trzeba pamiętać o tym, że ta "zarobaczona myszka" ma idealne dla kota proporcje białka-tłuszcze-węglowodany. Natomiast w suchych karmach te proporcje są praktycznie odwrócone, co jest bardzo niekorzystne dla kota (chyba nie muszę pisać dlaczego...).
Już to pisałam, ale się powtórzę: nie można polegać tylko na opinii weterynarzy, trzeba mieć trochę własnego rozumu. Szczególnie, że w Internecie jest mnóstwo artykułów na temat wyższości mokrych karm i przede wszystkim mięsa nad karmami suchymi. Nie są to bzdury wyssane z palca, tylko potwierdzone badaniami wypowiedzi naukowców. Nawet bazując na takich tekstach, można wyrobić sobie własny pogląd i nie trzeba do tego kończyć studiów weterynaryjnych (które są naprawdę ubogie w wiadomości o diecie zwierząt, już nie wspominając o dietach poszczególnych gatunków).
Już to pisałam, ale się powtórzę: nie można polegać tylko na opinii weterynarzy, trzeba mieć trochę własnego rozumu. Szczególnie, że w Internecie jest mnóstwo artykułów na temat wyższości mokrych karm i przede wszystkim mięsa nad karmami suchymi. Nie są to bzdury wyssane z palca, tylko potwierdzone badaniami wypowiedzi naukowców. Nawet bazując na takich tekstach, można wyrobić sobie własny pogląd i nie trzeba do tego kończyć studiów weterynaryjnych (które są naprawdę ubogie w wiadomości o diecie zwierząt, już nie wspominając o dietach poszczególnych gatunków).
Zgodnie z tą teorią kotowate powinny całkowicie wyginąć tysiące lat temu...CherChate pisze:karmić kota suchą karmą (która zawsze jest w miseczce) i dawać również karmę mokrą i mięcho domowe + warzywka to chyba nie zła dieta co? Lepsza od takiej zarobaczonej myszy czy ptaka po którym kot mógłby paść..
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości