Czesc,
moj kot je tylko karme sucha. spiesze dodac ze to jego wybor (to informacja dla osob ktore wieszaja psy na podajacych wylacznie sucha karme) — inne kotki z miotu jadly rowniez karme mokra, a dla mojego musialo chrupac jak tylko przestal pic mleko matki. probowalismy mu podac kazdej karmy mokrej dostepnej na rynku, z wiara ze w koncu trafi na "swoj smak". w tym samym czasie kupowalismy rowniez mieso jakie tylko rzeznik mogl zaoferowac.
jedyna reakcja naszego kochanego futrzaka na nasze nadwyraz przedziwne (w jego mniemaniu) starania byla mina typu: co to jest to co nie wyglada ja chrupek? czy ja mam z tym cos zrobic????? mmmmmm?????????
puszki na ktorych pisalo "dla wyjatkowo trudnych kotow" wywolywaly jego najwieksze zdziwienie — a na widok gotownego czy surowego miesa uciekal natychmiast.
odrylismy ze lubi jogurt — ale to "lubienie" trwalo miesiac. teraz leci tylko na zlamanie karku jak widzi lub slyszy otwieranie jogurtu — powacha jedynie i zaraz oblizuje sie przez 15 minut jakby wypil litr nadwyraz przepysznego smakolyku.
raz spadl nam plaster zielonego ogorka na podloge i kocio zaraz go wtranzolil — to bylo nasze drugie odkrycie! nasz kot lubi ogorki!
na cale szczescie, pije duzo wody! bardzo duzo wody... jego miska z woda jest wielkosci miksi dla sredniej wielkosci psa.
zeby dopelnic kulinarny obraz naszego kicia to: skubie takze trawe. uwielbia pasty odklaczajace.
na poczatku martwilismy sie ze to tylko "sucha karma" — natomiast kazdy weterynarz mowi: "wylacznie sucha karma? i bardzo dobrze. jezeli pije wode, to nie ma zadnych przeciwskazan — wrecz odwrotnie, beda mniejsze problemy z dziaslami i kamieniem na zebach (mokra karma przykleja sie do zebow powodujac zapalenia dziasel, szybszy przyrost kamienia...)
podsumowujac: nasz kot sam wybral co chce jesc i ma sie (odpukac w niemalowane
) znakomicie. zdrowy jak byczek, pelen werwy! doroczne "przeglady" przechodzi z wynikiem celujacym.
czy na dlugi dystans same chrupki beda dawac dobre efekty? nie wiem. wierze ze "dzisiejsza" sucha karma jest tak jak obiecuja jej producenci poprostu dobra dla zdrowia naszych kotow (i psow). w naszej rodzinie sa koty ktore przezyly w pelnym zdrowiu 18 lat! na jedzeniu puszkowanym i suchym. dla porownania dzikie koty zyja najwyzej 7, 8 lat, jedzac wylacznie naturalne (upolowane) posilki — dzikusy jedza myszy ktore sa mniej witaminizowane niz karma wyprodukowana maszynowo — gdyby sama natura byla lepsza dzikie koty zylyby dluzej niz domowce — oczywiscie sa jeszcze inne parametry dzikiego zycia, i nie tylko to co sie je wplywa na dlugosc zywota, ale to juz chyba inny temat