4 miesięczny kociak niejadek
: 30 czerwca 2006, 13:00
Witam,
Przeglądam różne Wasze posty na temat żywienia i z zazdrością czytam o kotach, które chętnie zajadają różne karmy. Mój 4 i pół miesięczny kocurek nie chce jeść. Nie wiem czy to jest kwestia wybredności czy cos jest nie tak. Karmię go mokrym jedzonkiem (mięso lub puszka) 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Chętnie przychodzi i miauczy, tak jakby był głodny. Ale jak mu miskę podstawiam to wącha, czasem zje troszkę i potem traci zainteresowanie i idzie sobie. Jedyne co je i mu ewidentnie smakuje to mięso indycze - je porcję do końca. Suchą karmę (Royal Canin, Hill's lub Best Choice) ma na stałe i też niechętnie do niej podchodzi. Jak go zostawiam idąc do pracy to po powrocie widzę, że karma jest nietknięta. Martwię się ponieważ kotek schudnął jakieś 100g od kiedy go mam (jakieś 2 tygodnie). Waży obecnie 2.5 kg (jest to Brytyjczyk). A powinien przecież rosnąć i tyć. Staram się robić co mogę, kombinuję, żeby go zachęcić ale też nie mogę dać sobie zwariować. Jeśli jest głodny to powinien jeść, co nie? Chciałabym, żeby miał urozmaiconą dietę. Nie powinnam chyba mu podawać samego indyka do oporu ponieważ ma skłonności do zaparcia i dobrze by było jakby też jadł trochę suchego. A propos, podaję mu Malt-Soft, żeby pomóc mu z trawieniem. Dodam jeszcze, że oprócz tego kociak zachowuje się normalnie, jest ciekawski, bawi się i jest strasznym pieszczochem . Czy to może być kwestia aklimatyzacji w nowym domu? Chętnie bym usłyszała rady od bardziej doświadczonych forumowiczów.
Kasia.
Przeglądam różne Wasze posty na temat żywienia i z zazdrością czytam o kotach, które chętnie zajadają różne karmy. Mój 4 i pół miesięczny kocurek nie chce jeść. Nie wiem czy to jest kwestia wybredności czy cos jest nie tak. Karmię go mokrym jedzonkiem (mięso lub puszka) 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Chętnie przychodzi i miauczy, tak jakby był głodny. Ale jak mu miskę podstawiam to wącha, czasem zje troszkę i potem traci zainteresowanie i idzie sobie. Jedyne co je i mu ewidentnie smakuje to mięso indycze - je porcję do końca. Suchą karmę (Royal Canin, Hill's lub Best Choice) ma na stałe i też niechętnie do niej podchodzi. Jak go zostawiam idąc do pracy to po powrocie widzę, że karma jest nietknięta. Martwię się ponieważ kotek schudnął jakieś 100g od kiedy go mam (jakieś 2 tygodnie). Waży obecnie 2.5 kg (jest to Brytyjczyk). A powinien przecież rosnąć i tyć. Staram się robić co mogę, kombinuję, żeby go zachęcić ale też nie mogę dać sobie zwariować. Jeśli jest głodny to powinien jeść, co nie? Chciałabym, żeby miał urozmaiconą dietę. Nie powinnam chyba mu podawać samego indyka do oporu ponieważ ma skłonności do zaparcia i dobrze by było jakby też jadł trochę suchego. A propos, podaję mu Malt-Soft, żeby pomóc mu z trawieniem. Dodam jeszcze, że oprócz tego kociak zachowuje się normalnie, jest ciekawski, bawi się i jest strasznym pieszczochem . Czy to może być kwestia aklimatyzacji w nowym domu? Chętnie bym usłyszała rady od bardziej doświadczonych forumowiczów.
Kasia.