Strona 1 z 1

GAPA

: 07 września 2006, 14:30
autor: MONIKA KUBIAK
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE!! :lol:

MAM DWA KOTY - 6 LAT - DZIEWCZYNKA (DACHOWIEC) I 3,5 MIESIĄCA -DZIEWCZYNKA (MAINE COON)

CHODZI MI O MALUTKĄ. JEST WESOŁA ,SZYBKO SIĘ UCZY ALE NIE PODCHODZI SAMA DO MISKI. KILKA RAZY DZIENNIE ZANOSZĘ JĄ I WTEDY Z APETYTEM WCINA :P .MA OSOBNĄ MISECZKĘ NA SWOJE JEDZENIE WIĘC TO NIE RESPEKT PRZED STARSZĄ KOTKĄ. JEŚLI CHODZI O MIĘSKO TO WIE GDZIE MA PRZYLECIEC.(KUCHNIA). PROBLEM DOTYCZY SUCHEJ KARMY. MISKA Z SUCHYM STOI W WIDOCZNYM MIEJSCU???

CZY JUŻ ZAWSZE BĘDĄ JĄ NOSIŁA??? :shock: :shock:

Re: GAPA

: 07 września 2006, 22:32
autor: ATA
MONIKA KUBIAK pisze: CZY JUŻ ZAWSZE BĘDĄ JĄ NOSIŁA??? :shock: :shock:
Byłoby to chyba dość uciążliwe, biorąc pod uwagę wagę dorosłej kotki MCO i fakt, że koty potrafią jeść kilkanaście razy na dobę :lol: Swoją drogą to dość dziwne, bo ja wprowadzałam do nowych domów dwa małe koty i co jak co ale michę z karmą lokalizowały od razu pez pudła i wiedziały do czego służy. Spróbuj poobserwować małą czy przypadkiem starsza kotka jej nie dokucza i nie podjada z jej miski. Może kiedy Ty ją przynosisz to czuje się bezpieczniejsza. A czy jak jej nie zanosisz to nie szuka jedzenia, nawet jak porządnie zgłodnieje? Naprawdę to trochę zagadkowe.... Ja bym tego nie przedłużała bo jak w małej wyrobi się odruch to będzie ciężko ją odzwyczaić :roll:

GAPA

: 07 września 2006, 23:16
autor: MONIKA K
DZIĘKI ZA ODPOWIEDŹ :D

PROBLEM POLEGA NA TYM , ŻE TA STARSZA KOTKA JEST BARDZIEJ ZDOMINOWANA PRZEZ MALUCHA :shock: STARSZA JEST BARDZO SPOKOJNA.
MOŻE TO MOJA WINA BO ZA BARDZO SIĘ BAŁAM ,ŻE SOBIE NIE PORADZI I NA ZAPAS JEJ POMAGAŁAM. ZE STARSZĄ KICIĄ NIE MIAŁAM TAKICH PROBLEMÓW JAK BYŁA MALUTKA :)

POZDRAWIAM SERDECZNIE

: 09 września 2006, 23:02
autor: DamaKier
Dziwna sprawa, może warto nie zanieśc jej raz do miski i zobaczyć co się stanie? Jak zgłodnieje to chyba powinna przyjśc do michy, tym bardziej że ze znajdowaniem mięska sobie poradziła :D Być może przywykła do takiego noszenia i dlatego sama do miski nie chodzi? Przeciez siłą rzeczy jak ją zanosisz to w końcu trasę zapamiętała.

GAPA

: 10 września 2006, 00:50
autor: MONIKA K
Już jest OK :D :D :D :D :D

dzisiaj sama chodziła do miseczki i bardzo ładnie jadła . Uff !!!!

Już nie jest gapa tylko dzielna diewczynka :P :P

: 10 września 2006, 10:02
autor: carmella
male kotki czasami zapominaja o jedzeniu :)

Moze Twoja kicia slyszac odgłos krojonego miesa (stukanie w deseczke) wie, ze robi sie jedzonko i biegnie. A suche siedzi cicho to jak wiedziec ze ono tam jest i czeka?? :)

MIĘSKO

: 10 września 2006, 18:09
autor: MONIKA K
Pewnie i masz racje ale nochalek to od czego jest???? :roll:

Ale naszczęście już po problemie :D :D :D

pozdrawiam
Monika

: 10 września 2006, 18:24
autor: ATA
Też się bardzo cieszę bo troszkę się martwiłam :D . Ale potwierdzam to co napisała Carmella - mój futrzak reaguje na odgłos. Nawet jak jest gdzieś dalej i udaje że śpi jak tylko biorę torebkę do ręki i otwieram z trzaskiem zamknięcie kot w momencie jest przy mnie i usiłuje się na mnie wspiąć. Czasem jak nie mogę go znaleźć to korzystam z torebki żeby go przywabić. Zawsze skutkuje :lol:

: 11 września 2006, 19:02
autor: carmella
ATA pisze:Też się bardzo cieszę bo troszkę się martwiłam :D . Ale potwierdzam to co napisała Carmella - mój futrzak reaguje na odgłos. Nawet jak jest gdzieś dalej i udaje że śpi jak tylko biorę torebkę do ręki i otwieram z trzaskiem zamknięcie kot w momencie jest przy mnie i usiłuje się na mnie wspiąć. Czasem jak nie mogę go znaleźć to korzystam z torebki żeby go przywabić. Zawsze skutkuje :lol:
Ata - u mnie to samo :) Nawet paprykarza zjesc nie mozna bez asysty kota :)

: 12 września 2006, 11:02
autor: kropka75
A mój gruby reaguje na wszystko, na dźwięk stawianej na blacie miski, na dźwięk jaki słychać gdy stawiam ją na podłodze, na dźwięk szeleszczącego woreczka, odkręcanego słoika i na dźwięk moich klapek na podłodze idących w kierunku kuchni. :lol:

Tak się bałam przez chwilę, że mała się rozleniwiła. :) Dobrze że jednak nie. :) U mnie takie coś miało miejsce raz, po sterylce. Moja mama nosiła kota i stawiała tam, gdzie chciał. A kota to wykorzystała i bardzo szybko stwierdziła, że tak jest super. :twisted:
I potem było tak... Mama w kuchni, Kropka stoi na podłodze przed meblami i robi: miaaaa, mama myk i kota na blat. Za chwilę kot: miaaaa, mama myk i kota na podłogę. Za moment kot stawał przed lodówką i robił: miaaa, to mama kota na lodówkę (stamtą wchodziła na parapet). Itd. itd. :lol:

: 12 września 2006, 22:13
autor: DamaKier
Ja też mam podobne sposoby, jak chcę kota zwabić a nie wiadomo w który kąt się tym razem wciąsnął. Wystarczy potrząśnięcie miską pełna karmy- i kot jest na zawołanie :lol: