Saszetki FRISKIES...

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Bakshish
Posty:8
Rejestracja:01 października 2006, 16:41
Lokalizacja:Warszawka :)

04 października 2006, 13:41

Czy saszetki Friskies są dobre gatunkowo czy raczej nie podawać ich małemu kiciusiowi :?: A może podać i zobaczyć czy przypadną mu do gustu i czy będzie sie dobrze po nich czuć. Wiem ze są lepsze gatunkowo saszetki Animonda, Hill's, Iams, Miamor jak mówiła DamaKier ale narazie chciałabym spróbować Friskiesa. Zastanawiam się nad włączeniem mokrego jedzonka do dietki bo wydaje mi się że w przypadku Bakshisha sucha karma to już za mało :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Bakshish
Posty:8
Rejestracja:01 października 2006, 16:41
Lokalizacja:Warszawka :)

04 października 2006, 13:51

W sumie to lepiej jak je :D niż miałabym takie problemy jak niektórzy z niejadkami :? może to dlatego że jest jeszcze mały. Tylko żeby później nie zamienił się w kulkę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Bakshish
Posty:8
Rejestracja:01 października 2006, 16:41
Lokalizacja:Warszawka :)

04 października 2006, 13:52

W sumie to lepiej jak je :D niż miałabym takie problemy jak niektórzy z niejadkami :? może to dlatego że jest jeszcze mały. Tylko żeby później nie zamienił się w kulkę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Bakshish
Posty:8
Rejestracja:01 października 2006, 16:41
Lokalizacja:Warszawka :)

04 października 2006, 13:53

Ojej dwa razy się zrobiło :oops: :oops: :oops:
carmella
Posty:226
Rejestracja:21 listopada 2004, 08:43
Kontakt:

04 października 2006, 14:13

Frieskies nie jest dobra karma. To to samo co W i KK. Przeczytaj sklad na opakowaniu (4%miesa i/lub produktow pochodzenia zwierzęcego).
Z puszek/saszetek polecam miamore, animonda, gimpet, leonardo czy chocby iams, ktory wlasnie sie w krakvecie pojawil
salma75

04 października 2006, 16:31

Friskies to taki koci fast food - chemia, wypełniacze, tłuszcz....Naprawdę badziewie. Nie dawaj tego kotu, szkoda jego zdrowia.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

04 października 2006, 16:35

Potwierdzam wszystko co napisały Carmella i Salma. Jeśli chcesz, żeby Twój kiciuś zdrowo się rozwijał i nie miał w przyszłości problemów zdrowotnych spowodowanych złą dietą to zapomnij o marketowym jedzeniu. W Krakvecie naprawdę jest w czym wybierać i można coś niedrogiego dobrać do podniebienia nawet najbardziej wybrednego futrzaczka :wink:
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

04 października 2006, 21:31

No, to ja nic nowego nie wniosę, bo nie ma co młodego kociaczka zatruwać Friskiesem. Jak już wspomniałaś polecałam parę godnych uwagi firm, do tego moge jeszcze dodać Leonardo, które w ciągu kilku ostatnich dni pojawiło się w Krakvecie. Friskies nie ma dla kota żadnych wartości i nic nie wnosi do jego diety, a wręcz ją psuje. Oczywiście jak tam raz czy dwa razy na rok dasz mu Friskies (jeśli nie będziesz miała pod ręką innych saszetek) no to nic wielkiego się nie stanie, choć i to odradzam. Ale podawanie na codzień absolutnie odpada, moga wystąpić problemy zdrowotne no i narządy wewnętrze też nie będą wyglądały "różowo"

Pozdrawiam

Ania i koty
Awatar użytkownika
Marcin2000
Posty:27
Rejestracja:04 lutego 2007, 21:07
Kontakt:

05 lutego 2007, 20:06

Trochę mnie to wstrząsneło :shock: Żadnych kotów nie powinno się karmić wymienionymi karmami a szczególnie rasowych do których Devon należy. :D Kotek nie jest tani bo rasowy po dobrych rodzocach to wydatek 1500-2000zł. Dobre karmy to późniejsze oszczędności na wecie.
Z suchych karm polecam Mastery i Biomil ewentualnie Hilsa i RC.
Z mokrych Animonda Carny, Miamor i Almo Nature która w/g mnie jest najlepsza.
Pozdrawiam
M.
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

05 lutego 2007, 22:17

Marcin2000 pisze:Żadnych kotów nie powinno się karmić wymienionymi karmami a szczególnie rasowych do których Devon należy.
Żadnych kotów nie powinno się karmić wymienonymi karmami. Koniec kropka :wink:
ada@(ALDONA)

06 lutego 2007, 08:11

ABSOLUTNIE NIE POLECAM! Wiem to z mojego doświadczenia! Dwa razy podałam saszetke w odstępach czasowych i dwa razy kicia miała biegunke i wymioty.Ostatnim razem przykleił jej sie kawałek CZEGOŚTAM do zoładka troche pocierpiala i to pzreze mnie :cry: Ato co wydaliła z zoładka wygladalo jak kawał skóry slonia a nie kawałek mięsa.ZDECYDOWANIE ODRADZAM!
Ivinia
Posty:35
Rejestracja:05 października 2006, 18:01
Lokalizacja:Katowice

06 lutego 2007, 12:05

Tylko jak to wytłumaczyć kotom?Ja zupełnie zrezygnowałam z podawania karm mokrych ,bo moje futra uwielbiają puszki KK,W,F.Te lepsze mogę jeść sobie sama-choć to wcale nie jest głupi pomysł :lol: :lol: :lol:
ada@(ALDONA)

06 lutego 2007, 13:04

Ja mojej koteczce gotuje piersi kurczaka i filety rybne i jestem pewna ze jest 100% miesa w mięsie,a decyzja należy tylko do Ciebie...
DamaKier
Posty:1130
Rejestracja:03 grudnia 2005, 20:59
Lokalizacja:Lublin
Kontakt:

06 lutego 2007, 22:49

Ivinia pisze:Tylko jak to wytłumaczyć kotom?Ja zupełnie zrezygnowałam z podawania karm mokrych ,bo moje futra uwielbiają puszki KK,W,F.Te lepsze mogę jeść sobie sama-choć to wcale nie jest głupi pomysł :lol: :lol: :lol:
Ivinia, z jednej strony źle, bo koty nie chcą jeśc dobrych puszek, a z drugiej radość, bo dla Ciebie będzie więcej :lol: :lol: I ja wcalę się nie dziwię, bo mnie też ściska w żołądku jak im te kawałeczki kurczaka w galaretce wykładam na miseczki 8)
Ivinia
Posty:35
Rejestracja:05 października 2006, 18:01
Lokalizacja:Katowice

06 lutego 2007, 23:54

:lol: :lol: :lol: Dokładnie! Na pewno by mi nie zaszkodziło :lol: :lol: :lol: W ostateczności mogę poprosić o pomoc Pana Jarka. :lol: :lol: :lol:
A tak poważnie to koty by puszkę dobrej karmy zjadły - gdyby były głodne :? Odkąd jednak robię zakupy w Krakvecie to im to nie grozi.Rozpuściłam moje futra i brak mi konsekwencji. :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości