najprawdopodobniej byla to alergia: dostala strasznego lupiezu, miala spuchniete i biale kaciki oczu, wylysiala troszke kolo pysia, wypadala jej siersc na grzbiecie, byla matowa i szorstka
miala miec pobrane zeskrobiny, ale lekarz bal sie jej pobrac z pysia, bo sie wiercila, drapala, poza tym to delikatne miejsce i zasugerowal narkoze, ale moja weterynarz (a jest specjalistka od skory) uznala, ze to na pewno nie jest swierzb i zeskrobiny sa niepotrzebne, wiec zaczelysmy kombinowac z alergia
ale zanim poszlam do weta, ten stan trwal jakies 2-3 miesiace i caly czas sie pogarszal, a w tym czasie kupowalam wlasnie rozne karmy i mieszalam-hill'sa, acane, rc, jakies puszki, a wszystko po to, zeby odzwyczaic koty od whiskasow i podawac wreszcie dobre karmy
musialam kapac kotke w specjalnym szamponie i dawalo to jakies rezultaty, ale nie na dlugo-raz bylo lepiej, raz gorzej i w koncu po miesiacu odstawilam wszystko co jadly obie do tej pory i kupilam rc exigent-karme, ktora lubila Mamba i ktora byla dla wybrednych kotow-a Mamba wlasnie taka byla (i pewnie jest do tej pory)
juz po tygodniu wszystko ustalo (ale kuracja-monodieta-trwala 3 miesiace), siersc zrobila sie ladna, delikatniejsza, lupiez zniknal, siersc zaczela porastac lyse miejsca, a po wakacjach Mamba miala kastracje, a po kastracji az do teraz wypiekniala, ma sliczna, gladka, lsniaca siersc, oczka zdrowe i wszystko jest w najlepszym porzadku, ale je teraz tylko PPP, jogurt nat., surowe piersi z indyka jak zawsze i skubie trawke-nie daje zadnych podrobow, nie daje ryb, saszetek czy puszek i przede wszystkim nie kupuje kilku karm i nie mieszam i mam spokoj, bo wreszcie nie jest taka chuda