Chciałam się Was spytać czy ta kicia jest gruba? To kotka mojej kuzynki. Karmiona karmą z Biedronki, niestety(raczej bez skutku wyszły mi próby namówienia kuzynki na lepszą karmę ) Według mnie kicia troszę ma za dużo sadełka ale możę sie mylę. Kicia ma 1,5 roku. 6 miesięcy po sterylce. Czy powinna przejśc na dietę( dla zdrowia oczywiscie)
Gruba kicia?
Sądząc po zdjęciu jest za gruba Przydałoby odchudzić ją jakąś karmą dla kotów z nadwagą (stopniowo i pod kontrolą weta), później zastosować karmę dla sterylizowanych kotek, albo ograniczać karmę bytową. Nadwaga w tak młodym wieku nie rokuje dobrze, kotka może mieć później poważne problemy ze zdrowiem i warto już teraz zadbać o jej kondycję i odpowiednią wagę. Zanim jednak kuzynka podejmie jakieś działania powinna pokazać kicię wetowi, żeby on ocenił sytuację. Zdjęcie może jednak trochę przekłamywać
Kicia jest jak kuleczka. Słodko to wygląda i fajnie się ją głaska ale czy ten kot jest zdrowy lub czy będzie w przyszłości?...Ata, jak ciężko przekonać ludzi, że to co widzą w supermarketach to nie karma dla kotów tylko śmieci i że od czasu do czasu powinno się jechać z kotem do lekarza. Wielu moich znajomych ma koty ale większość ma mnie za niegrożną wariatkę na punkcie kotów. Często dochodzi miedzy nami do wymiany zdań bo jak widzę te puchy supermarketowe albo kości z kurczaka rzucone do miski to nie mogę na co słyszę odpowiedz, że to tylko kot. Przecież tyle ich jest. Nie ten to będzie nastepny. I to bezsensowne rozmnażanie. Sterylke robią tylko znajomi z bloków bo się koty drą a ci z prywatnych po prostu kota wypuszczaja i "spokój".
Hmm, jakbym widziała moją Pysię. Nie dość, że umaszczenie podobne, to figurka też, nawet ta fałdka po sterylce jest podobna
Ja mojej Pysiolce ograniczyłam trochę porcje, bo chyba faktycznie za dużo jadła. Pilnuję też aby nie podjadała chłopakom z misek. Daję jej trochę mięsa i trochę chrupek, głównie z serii InDoor. No i jak najwięcej ruchu.
Ja mojej Pysiolce ograniczyłam trochę porcje, bo chyba faktycznie za dużo jadła. Pilnuję też aby nie podjadała chłopakom z misek. Daję jej trochę mięsa i trochę chrupek, głównie z serii InDoor. No i jak najwięcej ruchu.
Niestety to dość częste po zabiegu. Zwłaszcza jeżeli już wcześniej kot był łasuchem, tak jak moja Pysia. W takim wypadku nie pozostaje nic innego jak być konsekwentnym i nie przekarmiać kociastego oraz zapewnić mu dużo ruchu. W ostatnich "Kocich sprawach" jest fajny artykuł na ten temat, wraz z tabelką, która pomaga ustalić czy nasz kot jest otyły. U mojej Pysi wyszło, że zbliża się do granicy otyłości, na szczęście już jakiś czas temu zaczęłam działać i widzę, że troszkę zeszczuplała.Dośka pisze:Moja kicia złapała widzę apetyt po zabiegu. A zbiegło się to jeszcze z paczką z Krakvetu, gdzie przyszedł nam Hills kitten, ktory jej posmakował. On ma az 25 procent tłuszczu i kicia sie jakas taka większa zrobiła
Iza, a nie mogłabyś zeskanować ten artykuł i tu wkleić.
Moja Juśka ma sporą nadwagę, wprowadzm coraz chudsze jedzenie,
a efektów żadnych nie widzę.
Na intensywną zabawę mam teraz za mało czasu, a ona z Dyziem prawie wcale się nie bawi. W dodatku chyba jeszcze przytyła podczas mojej nieobecności. I pomyśleć, że to był taki niejadek i chudzielec i każde 10 dkg więcej to był ogromny sukces.
Moja Juśka ma sporą nadwagę, wprowadzm coraz chudsze jedzenie,
a efektów żadnych nie widzę.
Na intensywną zabawę mam teraz za mało czasu, a ona z Dyziem prawie wcale się nie bawi. W dodatku chyba jeszcze przytyła podczas mojej nieobecności. I pomyśleć, że to był taki niejadek i chudzielec i każde 10 dkg więcej to był ogromny sukces.
Dziewczyny, to jest taka tabelka, gdzie oś X= długość kości udowej, a oś Y=obwód klatki piersiowej i po zmierzeniu kociastego trzeba sprawdzić, w którym miesjcu się przetną linie. Na planszy jest zaznaczone, które obszary to niedowaga, które norma, a które nadwaga.
Z zeskanowaniem może być problem, bowiem nie posiadam skanera, ale spróbuję zrobić zdjęcie w trybie makro, powiększę i wkleję
Amiko, moja Pysia, poza ewidentnymi atakami totalenj głupawki, również nie ma ochoty na zabawę, więc oprócz bardziej chudego jedzenia zmiejszyłam jej też porcje, bo to taki odkurzacz, że mogłaby jeść na okrągło A Pumek drugi artysta, tylko on jest usprawiedliwiony, bo jeszcze rośnie.
Z zeskanowaniem może być problem, bowiem nie posiadam skanera, ale spróbuję zrobić zdjęcie w trybie makro, powiększę i wkleję
Amiko, moja Pysia, poza ewidentnymi atakami totalenj głupawki, również nie ma ochoty na zabawę, więc oprócz bardziej chudego jedzenia zmiejszyłam jej też porcje, bo to taki odkurzacz, że mogłaby jeść na okrągło A Pumek drugi artysta, tylko on jest usprawiedliwiony, bo jeszcze rośnie.
Iza, już Cię wyręczam, bo to pewnie o to chodzi: http://www.felinediabetes.com/FelineBMI.pdf
Ja też zmniejszyłam porcje, ale przez nią Dyzio chodzi głodny. Nie zostawiam jedzenia w miseczkach, a 10 godz. przerwa to dla niego trochę za długo. Poza tym, nie smakują mu te karmy chude i ostatnio za mało zjada. Nie bardzo mam możliwość karmić je różnymi, bo tej łakomczuchy trudno upilnować, a i TŻ nie bardzo się przykłada (ja wracam dużo później).
Borysku, wielkie dzięki - jestes naprawdę WIELKI
Amiko, moja Pysia tez chodzi i wyje, ale ja wiem, że to nie z głodu tylko ze zwykłego łakomstwa. Wychodząc z domu zostawiam troche chrupkek i mokrego ze względu na Pumusia, bo tez mnie nie ma w domu 9-10godzin, ale zdecydowanie ograniczyłam podawanie żarcia starszym.
Amiko, moja Pysia tez chodzi i wyje, ale ja wiem, że to nie z głodu tylko ze zwykłego łakomstwa. Wychodząc z domu zostawiam troche chrupkek i mokrego ze względu na Pumusia, bo tez mnie nie ma w domu 9-10godzin, ale zdecydowanie ograniczyłam podawanie żarcia starszym.
Amika, Twoja Juśka ma najpiękniejszą kocią twarz jaką w zyciu widziałam. A co do mojej kici to ona chyba jeszcze dlugo gruba nie bedzie bo po prostu sama urzadza sobie nawet godzinne gonitwy po domu i biada wtedy moim meblom. Dziś oddarła mi ze ściany nową tapetę ale z tego co piszecie to chyba lepiej miec szczupłego kota niż potem wydzielać porcje i patrzeć jak żarłok chce jeszcze a ty dac mu nie możesz...
Borysku, ja też baaardzo dziękuję - już sobie skopiowałam link (na wypadek gdyby miał zniknąć). Gdyby nie to, że mieszkam tak daleko od miejsca pracy to już bym poleciała mierzyć Fiodora Niestety też będę musiała mu ograniczać jedzenie, bo chociaż je Hill's w/d kontrolujący wagę, to żywienie ad libitum nie wychodzi mu na zdrowie . Ostatnio jakoś więcej śpi i poza głupawkami faktycznie nie przejawia specjalnej aktywności. Chyba, że zacznę go zaczepiać i wtedy radośnie kotłujemy się na dywanie. Oczywiście tylko ja wychodzę z tych zapasów pogryziona. Jak zwykle zresztą
Dosiu, masz całkowitą rację - szczupły kot to skarb i gwarancja zdrowia. Bardzo trudno jest odchudzić kota, trzeba to robić stopniowo i często pod kontrolą weta. Dlatego lepiej przeciwdziałać niż później się męczyć
Dosiu, masz całkowitą rację - szczupły kot to skarb i gwarancja zdrowia. Bardzo trudno jest odchudzić kota, trzeba to robić stopniowo i często pod kontrolą weta. Dlatego lepiej przeciwdziałać niż później się męczyć
dla mnie obliczenia to masakra. I jest mi wstyd ale ja nie umiem sobie tego obliczyć. Wychodzą mi głupoty. Kicia w pasie ma 32 cm, długośc łapki do zgięcia 14 cm i wychodzą mi pierdoły z tego wzoru albo ja nie umiem tego odczytać z tabelki Nie mi ktoś pomoze proszę
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości