weglowodany

Dyskuje na temat prawidłowego żywienia kotów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

28 marca 2008, 10:29

nie wiem czy tu czy na chorobach bo w gruncie rzeczy zalezy mi takze na odpowiedzi dra Jarka.
A wiec - po co kotu weglowodany? I ile ich powinien zjadac?
Z gory dziekuje za uwolnienie mnie od tej dreczacej niewiedzy :)
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

28 marca 2008, 10:49

Tak naprawdę, koty nie wykazują biologicznego zapotrzebowania na strawne węglowodany. To bezwzględni mięsożercy, u których pokarm roślinny stanowi max. 5% całej diety (w dodatku nie jest on trawiony - spełnia rolę naturalnego wymiatacza np. kłaczków). W naturze całą resztę (95%) stanowią przeróżne zwierzątka.
Dośka@
Posty:148
Rejestracja:24 marca 2008, 15:47

28 marca 2008, 11:24

Borysek, czyli teoretycznie kot może jeśc tylko mięso?
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

28 marca 2008, 11:33

Samo mięso nie, bo na pewno nie pokryje ono zapotrzebowania na wszystkie niezbędne składniki. Trzeba pamiętać, że w naturze kot zjada całe zwierzęta (małe ssaki, ptaki, gady, płazy, owady itp.).
Dośka@
Posty:148
Rejestracja:24 marca 2008, 15:47

28 marca 2008, 11:38

okropnośc :wink: nie wyobrazam sobie mojej malutkiej jak wciną cała myche :lol:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

28 marca 2008, 11:43

Jestem pewna, że ona byłaby zupełnie innego zdania :wink: . To najzdrowsze jedzenie dla kota (pomijając pasożyty i ewentualną nadziewkę z trutki) z optymalną koncentracją tauryny i innych składników pokarmowych. Myszy są po prostu stworzone dla kota 8).
Ostatnio zmieniony 28 marca 2008, 11:45 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

28 marca 2008, 11:44

Dośka@ pisze: okropnośc :wink: nie wyobrazam sobie mojej malutkiej jak wciną cała myche :lol:


Cóż, tak naprawdę przyroda jest bardzo okrutna, egoistyczna i bezwzględnie rządzi się swoimi prawami... (ale nie namawiam jednak nikogo do karmienia swych kotów żywymi myszami :wink: ) :)
Ostatnio zmieniony 28 marca 2008, 13:02 przez Borysek, łącznie zmieniany 1 raz.
Dośka@
Posty:148
Rejestracja:24 marca 2008, 15:47

28 marca 2008, 11:54

czytałam gdzieś ze chyba Amika przyniosła kiedyś swoim kotom myszke do domu a jeden z nich kompletnie nie był tym zainteresowany( ale to chyba nie o te koty chodziło co ma teraz)
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

28 marca 2008, 12:00

Jeżeli myszka była nieżywa to wcale się nie dziwię - instynkt łowiecki kota działa tylko w reakcji na ruchome obiekty. A jeśli kot do tego nie był głodny to tym bardziej.
Dośka@
Posty:148
Rejestracja:24 marca 2008, 15:47

28 marca 2008, 12:14

Ata, żywą- pusciła ją im w garażu a kot nic :lol:
Liwia
Posty:482
Rejestracja:07 października 2005, 09:39
Lokalizacja:Kraków

28 marca 2008, 13:14

wszystkie karmy sa jednoczesnie "zbilansowane" a z drugiej strony zupelnie niezgodne z kocia natura? Wystarczy rzucic okiem na sklady suchych - weglowodany ida w dziesiatkach procent. Czy jest ku temu jakies wskazanie (majace na uwadze dobro kota)?
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

28 marca 2008, 13:28

Liwia pisze: wszystkie karmy sa jednoczesnie "zbilansowane" a z drugiej strony zupelnie niezgodne z kocia natura? Wystarczy rzucic okiem na sklady suchych - weglowodany ida w dziesiatkach procent. Czy jest ku temu jakies wskazanie (majace na uwadze dobro kota)?


Według mnie nie ma. Roślinki są po prostu tańsze, niż mięso. Nawet te suche karmy, które uchodzą za najlepsze mają w swym składzie po kilkadziesiąt % dodatków pochodzenia roślinnego. Nie ma się później czemu dziwić, że wiele kotów tak łatwo tyje na suchym żarełku - u nich cukry proste od razu zamieniane są w tłuszcze i odkładane w tkance tłuszczowej. Poza tym nowsze badania sugerują, że nadmiar błonnika w diecie kota może być też jedną z przyczyn SUK.
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

28 marca 2008, 13:50

Ja już dzisiaj chyba nic nie napiszę w tym temacie - co zaczynam to wcześniej Borysek pisze dokładnie to samo :lol: :lol: :lol: Dlaczego mnie to nie dziwi? :wink: Tak to prawda, skrobia i nierozpuszczalne włókno według aktualnych badań to jedna z przyczyn SUK, poza stresem i niedoborem wody w diecie. Poza tym wysoki poziom włókna (np. celulozy) w diecie może zwiększać zapotrzebowanie kotów na składniki mineralne, ponieważ zwiększa się ilość traconego z organizmu wapnia, fosforu i magnezu. Nie wiem, czy jest to brane pod uwagę przy bilansowaniu karm. I podobnie jak Borysek jestem zdania, że o składzie karmy decydują głównie względy ekonomiczne. Dlaczego marketówki prawie nie zawierają białka zwierzęcego? Bo jest drogie i karma nie mogłaby kosztować tak mało. Ot co :roll:
Ostatnio zmieniony 28 marca 2008, 14:08 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
Dośka@
Posty:148
Rejestracja:24 marca 2008, 15:47

28 marca 2008, 13:54

Ata i Borysek, czy Wy sie macie ku sobie :wink: ??? :wink: ???? co za zgodność...I Borysek najchetniej odpowiada na Twoje posty...
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

28 marca 2008, 14:00

Dośka@ pisze: Ata i Borysek, czy Wy sie macie ku sobie??????? co za zgodność...


:lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:

PS: ATA, nie narzekaj z tym pisaniem. Przynajmniej masz czas, żeby np. kawki się napić, którą tak lubisz :wink: :D
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości