Witam,
5 dni temu moja kotka była poddana sterylizacji. Zabieg zniosła bardzo dobrze, jednak dziś zobaczyłam, że pod zszyciem na brzuszku pojawiła się miękka "kulka". Czy to jest przepuklina? Wczoraj byłam z nią na kontroli u weterynarza. On powiedział, że za dużo skacze, jednak nie daję rady jej upilnować. W nocy jest strasznie nieposłuszna. Wczoraj jeszcze nie było widać tej "kulki", więc nic konkretnego nie dowiedziałam się od weterynarza. Co mi radzicie?
komplikacje po sterylizacji
Cześć,
najlepiej zamknąc kotkę na kilka w dużej klatce ( wraz z kuwetą) albo w pomieszczeniu, w którym nie miałaby na co skakać. Np w łazience.
A to zgrubienie radziłabym jednak pokazać lekarzowi. Albo skonsultuj się z nim najpierw telefonicznie. Będzie dobrze!
najlepiej zamknąc kotkę na kilka w dużej klatce ( wraz z kuwetą) albo w pomieszczeniu, w którym nie miałaby na co skakać. Np w łazience.
A to zgrubienie radziłabym jednak pokazać lekarzowi. Albo skonsultuj się z nim najpierw telefonicznie. Będzie dobrze!
albo to przepuklina , albo odczyn naszwy, albo to krwiak , albo to ropień. Należy kota pokazać lekarzowi.
Witam
Mam ten sam problem....
W miniony czwartek kotka była poddana zabiegowi sterylizacji. Wszystko przebiegło w porządku, na drugi dzień apetyt w normie. Po kilku dniach kicia odzyskała pełną sprawność i się zaczęło... Wskakiwanie na komodę, parapety, rajdy za ćmami ect. W tą niedzielę miała mieć usunięte szwy ale kilka dni temu zaciągneła szew, pokrwawiła chwilę ale ranka była nienaruszona. Wczoraj zauważyłam spore opuchnięcie. Dziś wet stwierdził że niestety jest przepuklina i to nie mała. W przyszłym tygodniu chce zdjąć szwy i umówić się na kolejny zabieg. skóra mi cierpnie na samą myśl, kocica długo dochodziła do siebie po narkozie.
Mam pytanie do dr- czy po kolejnym szyciu zasadnym było by założyć kotu jakieś ciasnawe ubranko?- raz, że nie miała by bezpośredniego dostępu do rany, dwa- wydaje mi się że przy przepuklinie ucisk byłby wskazany.
Mam ten sam problem....
W miniony czwartek kotka była poddana zabiegowi sterylizacji. Wszystko przebiegło w porządku, na drugi dzień apetyt w normie. Po kilku dniach kicia odzyskała pełną sprawność i się zaczęło... Wskakiwanie na komodę, parapety, rajdy za ćmami ect. W tą niedzielę miała mieć usunięte szwy ale kilka dni temu zaciągneła szew, pokrwawiła chwilę ale ranka była nienaruszona. Wczoraj zauważyłam spore opuchnięcie. Dziś wet stwierdził że niestety jest przepuklina i to nie mała. W przyszłym tygodniu chce zdjąć szwy i umówić się na kolejny zabieg. skóra mi cierpnie na samą myśl, kocica długo dochodziła do siebie po narkozie.
Mam pytanie do dr- czy po kolejnym szyciu zasadnym było by założyć kotu jakieś ciasnawe ubranko?- raz, że nie miała by bezpośredniego dostępu do rany, dwa- wydaje mi się że przy przepuklinie ucisk byłby wskazany.
ubranko jak najbardziej
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
Witajcie. Może ktoś mi coś podpowie. Moja kicia przeszła sterylizację 4.10. Bardzo szybko się wybudziła, trzeba ją było siłą powstrzywać przed skakaniem na parapet jeszcze tego samego dnia. Następnego dnia i przez kolejnych sześć wszystko było w porzadku. Kotek był wesoly, jadł, i nagle w środę 9.10. nie wyszła do mnie kiedy wróciłam z pracy. Spała na posłanku w łazience na pralce, ale ciałko się trzęslo. W nocy dostała temperatury i pociekło z niej coś żółtego. Nie śmierdzialo jak ropa. Pojechałam do weta. Kotka natychmias dostała antybiotyk o przedłużonym działaniu i w piatek czuła się dużo lepiej: coś zjadła, napiła się, szukała mojego towarzystwa i pieszczot. Dziś caly czas śpi, nie ma temperatury, wręcz przeciwnie, wydaje mi się że jest zbyt chłodna. Nic nie chce jeść, odwraca główkę od jedzenia. Nie sądzę, żeby wet zrobił coś nie tak. Sterylizował juz całą masę moich zwierzaków, psy i koty i zawsze było wszystko OK. Może to coś zupełnie innego, może ma coś z nerkami? Jutro niestety muszę iść do pracy a gabinet jest czynny tylko 2 godziny w południe. W poniedzialek natychmiast z nią pojadę. Ranka jest zagojona, żadnego zaczerwienienia ani obrzęku. Nie wiem co mysleć. Pomóżcie, pocieszcie mnie jakoś.
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
Niestety, moja ukochana Lusia odeszła dziś rano, pozostawiając pustkę i bezbrzeżny żal. Miała zator płucny. Niestety, umarła w męczarniach. Nigdy tego nie zapomnę !
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
Dziękuję .........
-
- Posty:33
- Rejestracja:12 lipca 2008, 07:31
- Lokalizacja:zachodniopomorskie
- Kontakt:
Miała zaledwie rok i cztery miesiące .
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości