z kota wycieka mocz - czy można mu pomóc?
Mój kot ma 2 lata. Od początku miał problemy z moczem tj. często oddawał go poza kuwetą, a jak w kuwecie - to zawsze na 3 razy i w niewielkich ilościach. Ponieważ ma złamany ogon, wet twierdził, że to przez ten ogon. Ostatnio jest gorzej, gdyż z kota generalnie przez cały czas mocz wycieka. Inny wet powiedział, że ogon nie ma z tym nic wspólnego i założył mu cewnik - kot miał faktycznie duże zaleganie moczu.Wet stwierdził, że jak po tym się nie poprawi, to konieczne będzie wyszycie cewki. Czy w takiej sytuacji taki zabieg może pomóc, czy nie jest to jednak problem związany ze zwieraczem, a jeżeli tak, to co dalej???? Mocz był badany i wszystko jest w porządku pomimo zalegania.
jeśli to zaleganie moczu to mocz w badaniu nie powinien wyjść prawidłowy. Wykonaj na początek solidną analizę moczu. Przy zaleganiu moczu na tle krystaluri podstawowym lezniem jest dietoterapia. Niejednokrotnie jesli do niedrośności dochodzi na terenie prącia należy wyszyć wtedy cewkę ( po bezskutecznym cewnikowaniu). Przy zatrzymaniach moczu związanych z ujściem cewki z pęcherza moczowego ( kamienie) niewiele to da bez "wyczysczeia" pecherza. U Twojego kota nalezy na razie dokładnie określić przyczynę a jest ich kilka. Ten ogon gdzie ma złamany? Od kiedy i w jakich okolicznościach?
-
- Posty:4
- Rejestracja:16 czerwca 2012, 23:29
Dziękuję za odpowiedź. Dzień po napisaniu pytania u kota pojawił się krwiomocz. Zmieniłam weterynarza (przez weekend szukałam dobrego diagnosty - przynajmniej z opinii) i po usg okazało sie, że kot ma super przewlekłe zapalenie pęcherza (ścianka pęcherza ma 5 mm) i po podaniu obecnie 3 dawek Enroxilu (był zrobiony posiew z moczu) i leku o nazwie Onsior jest radykalna poprawa, przy czym leczenie ma być długotrwałe. Mam wyrzuty, że wcześniej nie zostało to wykryte, ale w sumie kot co miesiąc mia robione badanie moczu testem paskowym. W moczu zwykle były niewielkie ilości leukocytów, ale słyszałam, że tak może być, a według obecnego leczącego tak nie powinno być, bo testy te nie są czułe i jeżeli tam w ogóle były leukocyty, to zapewne było ich dużo. Mam nadzieję, że tu tkwił problem, ale jeżeli nie zniknie on po tym leczeniu, jeszcze raz poproszę o poradę, szczególnie z uwagi na złamany ogon. Jeszcze raz bardzo dziękuję! Małgorzata
nie wierzcie wynikom testów paskowych zwłaszcza co do zawartości poszczególnych komórek w osadzie.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości