Witam serdecznie,
chciałabym podpytać co Pan sądzi o prowadzonym leczeniu mojego kota (tak dla własnej wiadomości).
Kot zaczął kichać jakoś na początku września, ale pani weterynarz nie kazała z nim przychodzić i powiedziała, że kichanie samo przejdzie. Kot ma 8 miesięcy, przez cały czas swojej choroby jest żywy, nie ma problemów z wypróżnianiem, jest nad-aktywny tak jak zwykle. Kot jest persem, mieszka w domu, nikt nie pali, nie wychodzi na balkon, w mieszkaniu nie ma przeciągów, nie mamy kwiatów, nie dajemy mu jedzenia dla ludzi, kuweta z ekologicznym żwirkiem, bez dodatków zapachowych.
Początkowo dostał Shotapen, Metacam i Immunodol (pół tabletki dziennie) (29 września), następnie już tylko Shotapen i Immunodol (2 i 4 października, Immunodol po 1 dziennie). Wczoraj pani weterynarz go obejrzała, powiedziała że musi brać dalej antybiotyk i teraz ma na 6 dni Synulox.
Stwierdzono: zapalenie dziąsła (zmienia zęby), ropny wyciek z nosa i zapalenie spojówek.
Wszystko mu minęło (nosek czysty, oczy jak zwykle trochę łzawią) ale za to zaczął strasznie oddychać (przypomina to chrapanie). Ponadto podobno am krzywą przegrodę dlatego tak sapie/chrapie (wcześniej tak ciężko nie oddychał).
Czy leczenie przebiega prawidłowo? Czy powinnam się martwić?
Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam:)
przedłużająca się choroba kota- do dr Jarka
opisujesz prawdopodobnie katar koci. Leczenia nie mogę komentować , ale co do przekrody to strzał tzw. ślepak i hybiony .
Mam jeszcze jedno pytanie: czy ten antybiotyk (Synulox) mogę podawać w jakiś inny sposób niż w jedzeniu? Kota ciężko oszukać, wczoraj siłą mu wcisnęłam rozgniecioną tabletkę razem z pastą odkłaczającą, dzisiaj razem z jedzeniem z puszki (na razie nie ruszył, ale schowałam mu suchą karmę, więc mam nadzieję że zgłodnieje i w końcu zje porcję z antybiotykiem). Powoli kończą mi się pomysły, a nie chciałabym mu wciskać na siłę:(
Bardzo dziękuję za odpowiedź:)
Bardzo dziękuję za odpowiedź:)
jest syrop i zastrzyk
można ją także próbować rozpuścić,najłatwiej niemniej jest koto podać pensetą do gardła.
-
- Posty:20
- Rejestracja:26 czerwca 2012, 18:28
ja na dzielę tabletkę na małe kawałeczki (o ile oczywiście tabletka da sie podzielić) i chowam je w kawałku jakiegoś dobrego pasztetu, kiełbaski czy nawet specjalnych patyczków dla kotów, generalnie w tym co moja kicie lubi, i ładnie zjada tylko trzeba dobrze ukryć ta tabletkę...znam jednak koty, których nie da się tak oszukać...być moze twój jest właśnie taki:(
mój właśnie do takich należy:( próbowałam już wszystkiego, niestety kot nie pozostawia mi wyboru: codziennie ją rozkruszam i mieszam z pastą odkłaczającą, którą potem niestety muszę mu wcisnąć do pyska.. kot się już na tyle wycwanił, że nie chce jeść mokrej karmy z tabletką... na szczęście jeszcze tylko 3 dni kuracji;)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości