niewładny ogon kota/pyt. do dr Orła

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Mirosława
Posty:39
Rejestracja:14 czerwca 2006, 15:52

29 września 2008, 11:40

Bardzo dziękuję panu doktorowi za odpowiedź. Pozostaje czekać :( Dziś nasikała tam, gdzie spała, potem jeszcze kropelkowała tu i ówdzie, w końcu przy kuwecie "zgubiła" trochę kału. Z nią jest też ten problem, że nie pozwala sobie nic robić przy tyle ciała - gdy lekarz ją "wyciska", ledwo jestem w stanie ją utrzymać - gryzie, drapie, wyrywa się, miauczy na cały regulator. Sam wet stwierdził, że ona jest najgorzej znoszącym tego typu zabiegi kotem, jakiego zdarzyło mu się prowadzić. Bardzo marnie widzę szanse wysikiwania jej przez nas w domu, a jeżdżenie codziennie do weta to dla niej straszny stres - i koło się zamyka :( .
misia55

11 lutego 2013, 20:42

:( Nie wiem co się stalo prawdopodobnie mial wypadek i stracil ogon i ma martwice skóry oraz nie panuje nad wyproznianiem co zrobic
misia55

11 lutego 2013, 20:45

misia55 pisze::( Nie wiem co się stalo prawdopodobnie mial wypadek i stracil ogon i ma martwice skóry oraz nie panuje nad wyproznianiem co zrobic
prosze o pomoc z podjeciem decyzji.
Awatar użytkownika
anucha
Posty:68
Rejestracja:10 marca 2006, 15:51

12 lutego 2013, 07:24

Tzn. jaka decyzja?Chcesz uśpić????
Ja mam kota który żyje bez ogona od 2010 roku.Już kiedyś jeden z moich kotów "wywinął się" od obcięcia ogona i wrócił do pełnej sprawności.Ten niestety nie-po wypadku(nie wiem jak to sie stało) i przetrąceniu go-nastapiła martwica skóry na ogonie.Amputowano go zostawiając jakieś 3cm.Nie trzymał moczu, kału...Ale nie miał przynajmniej problemu z wypróżnieniem, raczej nastepowało to w sposób niekontrolowany, nie trzeba było masować brzucha...po jakims czasie zaczął władać nad wydalaniem moczu ale nadal popuszcza krople, niestety kał też.Czasem widzę jak normalnie się załatwia...a czasem wykopuje dołek i siedzi nad nim bez efektu. Musiał z domu przenieść się na podwórko.Śpi w garażu.Jest to bardzo przykre....Problemów jest dużo-po prostu nie wiadomo gdzie zostawi swoją kupę,ale nie jestem w stanie go uspić.Weterynarz kazał czekać, czekamy już ponad 2 lata.Kot jest w dobrej kondycji, dlatego lekarz nawet nie proponował uśpienia, wie że tak łatwo sie nie poddajemy ;-)
Wkurzam się czasem na te "niespodzianki" ale trudno- przygarnęłam go jako malutkie kocię-uratowałam mu życie-nie będę mu go odbierać dopóki jest w świetnej formie.
A Ty poczekaj z decyzją-koty mają ogromne zdolności do regeneracji organizmów!
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 lutego 2013, 00:49

jeśli jest martwica skóry czy ogona należałoby taki ogon usunąć. Rzeczywiście istotny problem stanowi brak działania zwierzaczy. Raz , że zwierzę popuszzca to dwa trzeba pewne rzeczy załatwiać za niego rękami. Jak długo jest po urazie ogona?
ullenka

28 kwietnia 2013, 02:31

Witam, wczoraj na działke moich rodziców przywędrował kot, którego często tam dokarmiają. Niestety, wyglądał jak siedem nieszczesc... ogon wlókł za sobą, zupelnie bezwładny, widziałam tez jak co chwile wylatuja mu krople moczu- jakby bez kontroli? i w dodatku cały tył i ogon od spodu miał w swojej kupie.... Bardzo prosze o poradę, co robic? sąsiad mówił, ze kot niby ze kot juz długo na tych działkach jest.... nie wiem czy da rede go zabrac do weta, bo przy próbie dotknięcia odrazu ucieka, bardzo jest wystraszony a wczesniej (przed sytuacja z ogonem) mozna go nawet było wziazc na rece....
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

28 kwietnia 2013, 23:10

opisujesz czyste objawy wyrwania ogona i uszkodzenia kręgosłupa co wiąże się z zerwaniem pasma nerwowego rdzenia.
ullenka

29 kwietnia 2013, 20:50

Dziękuję bardzo Pani Doktorze za odpowiedz, a czy taki kot ma szanse żyć na wolności na działakch? Postaram się go oczywiście zabrać do weterynarza ale obawiam się, że będzie to trudne. Dzisiaj mój mąż i moja mama byli na działce i patrzyli za nim ale niestety się nie zjawił....
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

06 maja 2013, 00:33

tak ma szanse.
Eluśka

08 maja 2013, 19:40

Dobry wieczór Panie doktorze
Jakieś 3 tygodnie temu moja kotka wróciła bardzo obolała.. Przez kilka dni nie pozwoliła się wogóle dotykać i oczywiście wisiał jej ogon. Na chwile obecna daje się już głaskać ale ogonek nadal wisi, jego koniec zaczyna łysieć i w około połowie jest rana która kotka ciągle wylizuje, a przy dotyku miauczy. Ciągle się chowa i nie ma najmniejszej ochoty na zabawy, a była bardzo żywym kotem. Jakie kroki powinnam podjąć w stosunku do niej?
Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

12 maja 2013, 23:27

pilnie do lekarza. Kota albo pogryzły inne koty lub pies , albo ogon uległ wyrwaniu i i zaczyna martwieć.
agnezt
Posty:2
Rejestracja:09 lipca 2013, 22:46

09 lipca 2013, 22:57

Witam, zrobiłam dziś głupotę(nieświadomie) i jestem teraz przerażona. Moja kicia leżała pod samochodem, podeszłam do niej od tyłu, a ona przestraszyła się i uderzyła się o podwozie auta, przy tym głośno zamiauczała(wyraźny krzyk/ból). Uciekła, wołałam ją, ale nie chciała podejść, dopiero po jakimś czasie udało mi sie do niej podejść. Chodzi normalnie, jednak jej ogon jest oklapnięty, wyraźnie część od grzbietu jest opadnięta, teraz leży i rusza jedynie koncówką ogona. Nie daruję sobie, jeśli zrobiłam jej krzywdę. Poczytałam tu troszkę przed chwilą i jestem przestraszona, szczególnie tą martwicą. ...
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

10 lipca 2013, 00:10

nie jak rusza ogonem to ok. Mogło dojść do urazu, ale nie wyrwania ogona.
agnezt
Posty:2
Rejestracja:09 lipca 2013, 22:46

10 lipca 2013, 13:28

Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Dziś już jest znacznie lepiej, widać poprawę, a o 17 jadę z kicią do weterynarza.
melixx999

21 lutego 2014, 12:49

Witam i bardzo prosze o szybką odpowiedz , Kotka wyszła na pole jak zwykle wróciła jakaś dziwna strasznie miałczała gdy ja chciałem wziąść z żona to warczała i się chowała ... nie dała się dotknąć stwierdzilismy ze dostawimy ja wspokoju na jeden dzień ale to się nie zmieniło wyciągliśmy ją jakos dziwnie chodziła tak powoli jakby ja bolało ogon zwisał jakby był bezwładny zaczeliśmy się martwić i czytać co to może być i przeczytaliśmy ten artykuł . Dodam że normalnie się wypróżnia do kuwety itd je chodzi ale powoli stan się poprawił po 2 dniach ale ogonem dalej nie rusza myje go ale brak reakcji PROSZĘ O SZYBKĄ RADE I ODPOWIEDZ CO ROBIĆ
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości