Niestety nie udalo nam sie zrobic zdjecia pyszczka, a ostatnio mielismy urwanie glow i nie mielismy czasu napisac tutaj.
Problem ciagle jest, ale wydaje sie powoli zanikac. Kicia ma czesciej okolice pod nosem sucha i czysta. Wczoraj troszke cos sie zaczelo pojawiac, ale dzisiaj zniknelo kompletnie.
Przyplyw energii w dalszym ciagu sie utrzymuje. O apetycie nie mam nawet co pisac. Zarloczne zwierze I zaczela lekko przybierac na masie.
Dzisiaj mamy sie konsulotwac z lekarzem w sprawie wynikow badan cytologicznych.
Jak bedziemy wiedzieli cos wiecej - napiszemy.
[Maine Coon] Uprzejma prosba o porade - dziwne objawy
-
- Posty:3
- Rejestracja:09 września 2013, 11:32
Dobrze że się kotku zdrowie poprawiło, jak jest apetyt to dobry znak
a dostaje jakiś leki cały czas?
Obecnie jedyny lek jaki dostala to Convenia.
Za tydzien idziemy na kontrole.
Kot praktycznie wyzdrowial. Podczas wizyty kontrolnej dowiedzielismy sie, ze na garle nie ma juz pecherzykow. Jedyne co zostalo to delikatna nadzerka w paru punktach na jezyku.
Cytologia nie wykazala drozdzakow. To polaczone z reakcja na antybiotyk daje nadzieje. Kicia jest pelna energii, chce jesc jescze wiecej i zaczela coraz bardziej przybierac na masie.
Kupilismy tez obroze Sergeant's Vetscription SETTLEdown - kicia byla zestresowana od jakiegos czasu i skakala na byle dzwiek (stres zaczal sie po tym jak ganiajac sie z kocurem w srodku nocy narobily bardzo duzego huku zrzucajac pare rzeczy).
Obroza dziala niesamowicie. Zupelnie inny kot. Spokojna, milusinska.
Reasumujac - jak na razie wszystko wskazuje na to, ze kicia zdrowieje.
Za tydzien idziemy na kontrole.
Kot praktycznie wyzdrowial. Podczas wizyty kontrolnej dowiedzielismy sie, ze na garle nie ma juz pecherzykow. Jedyne co zostalo to delikatna nadzerka w paru punktach na jezyku.
Cytologia nie wykazala drozdzakow. To polaczone z reakcja na antybiotyk daje nadzieje. Kicia jest pelna energii, chce jesc jescze wiecej i zaczela coraz bardziej przybierac na masie.
Kupilismy tez obroze Sergeant's Vetscription SETTLEdown - kicia byla zestresowana od jakiegos czasu i skakala na byle dzwiek (stres zaczal sie po tym jak ganiajac sie z kocurem w srodku nocy narobily bardzo duzego huku zrzucajac pare rzeczy).
Obroza dziala niesamowicie. Zupelnie inny kot. Spokojna, milusinska.
Reasumujac - jak na razie wszystko wskazuje na to, ze kicia zdrowieje.
część chorób autoagresywnych ma lokalizację w pysku i przybiera na sile w fazie stresu. Jeśli nawrócą zmiany porób z nich wymazy, można też popbrać próbki z tych zmian.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości