chore koty
witam mam problem z moimi kotami. Od piatku zdechły mi juz 3. Mam ich jeszcze 10. w czym 4 są chore nie wiadomo na co. Tak wiec zaczne od początku. W piątek zobaczylam ze moj kot tylko lezy w legowisku nie chce jesc ani pic. Byl tez strasznie chudy. Wcześniej nie widzialam zeby tak bylo i za jakies dwie godzinki zdechl. Zaraz po nim mój kolejny 3 letni kot też nie chciał jeść i miał takie zacmy na oczach chodzi mi o te wewnetrzne powieku byly do polowy zasuniete. Pojawila sie tez dziwna biegunka sama woda o dziwnym kolorze tak jak by czarna kawe wylac na podloge,tak samo to wygladalo. Pojechalam do weterynarza dostala podwojne dawki antybiotykow witamin i kroplowke mowil ze bd zyla ale po powrocie do domu zaczelo ja wykrecac.Ale zdazylam ponownie do wenta. Była zimna znow dostala to co wczesniej i mowil ze to moze byc bialaczka. niestety po powrocie do domu przestala oddychac. No i kolejne 4 koty chore. 3 roczne trzymaja sie dobrze jedza pija zacmy im znikly po zastrzykach ale jeszcze leczymy. Za to 1 poltora roczny wyglada jak ta kotka wczesniej. Co prawda dostal leki i pije ale jest slaby chudnie widac golym okiem ze cos mu jest a te 3 kotki ktore zdechy wczesniej to bylo jego rodzenstwo procz tej z poderzewana bialaczka. Ogrzewam tego kocura butelkami z goraca woda i kocem, ale daje mu szanse bo w miare chodzi o wlasnych silach i go nie wykreca.Tylko znow ta biegunka... jak kawa czarna rozlana... czasem wydaje mi sie ze widze tez troche krwi. Weterynarz dzis po 17 bd robil badania jakies bo mowil przez tel ze to moze tez byc paneukopemia czy jakos tak. Boje sie ze nie dotrwa do tej 17 bo te wczesniejsze koty umarly z minuty na minute. W ogole boje sie juz o wszystkie moje koty. Np. w nocy zdechla kotka ktora byla aktywna jadla nie miala biegunki...ale tez dostawala leki bo zaniepokoily mnie te zacmy. I niestety juz nie wiem czy mam robic sobie nadzieje. Prosze o pomoc1
wpisz w wyszukiwarce xxxxxxforum i zarejestruj się tam, na tamtym forum jest sporo ludzi którzy mają koty z ulicy bardzo chore może cos poradzą. Ja bym radziła zmianę weterynarza jeśli możesz. Nie wiem w jakim wieku były te chore koty które zdechły a w jakim te które jeszcze zyją. Sa choroby które masowo mogą zabić młode rodzeństwo ale dorosły kot przeżyje. Panleukopenia wikipedia- wpisz na wyszukiwarce i poczytaj, bo mi to chudnięcie i nagłe zgony przypominają właśnie to, popytaj na Miau, może jest na to jakiś lek. Poczytaj np. w tym miejscu na forum xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx tam ktoś opisuje swoje doświadczenia z tą chorobą.
Trzymam kciuki.
Trzymam kciuki.
te zaćmy to najprawdopodobniej trzecie powieki (sprawdź czy tak wyglądają http://img403.imageshack.us/img403/7969/img8875.jpg)- są widoczne gdy kota coś boli lub gdy jest słaby z powodu choroby, robaków itp. Mogą być takie duże jak na tym zdjęciu lub zasłaniać więcej oka.
a czy koty miały robione testy na panleukopenie? czy lekarz tylko podał kroplówki
Witam to ja ten kocor wczoraj tez niestety odszedl... went wzial go na sekcje by odratowac reszte kotow. dostawaly kroplowke z glukoza antybiotyki witaminy... tak to te zacmy ale znikaja. Te koty co zdechly mialy ponad poltora roku i kotka ponad 2. teraz zostaly 4 maluchy ( bo juz kolejny doszedl) i maja prawie rok ale wygladaja lepiej. Tylko boje sie bo tamte koty tez dobrze wygladały a za chwile juz ich nie bylo. Chodze do xxxxxxxxxxxx ponoc najlepszy went. Juz wczesniej do iego chodzilam i zawsze sobie radzil a teraz nie wiadomo co sie z nimi dzieje. a to sa koty nie wychodzace z domu.
pytam dlatego, że opisane objawy wskazują właśnie na tą chorobę. Nie jestem lekarzem, ale z kotami chorymi na panleukopenie miałam do czynienia. I w/g mnie weterynarz powinien od razu jak przyszłaś do niego z chorym kotem zacząć od wykonania w/w testu (wynik po kilku minutach). A jeśli mam rację co do choroby, to niestety ale wszystkie pozostałe koty mogą ci zejść. To, że jak piszesz koty nie są wychodzące, nie znaczy że nie mogły złapac tej choroby. Wystarczy że jakas twoja znajoma miała kontakt z chorym zwierzęciem, a potem odwiedziła ciebie, mogłas "złapac" i przynieść wirusa od weterynarza (w poczekalni). Ale nie chcę gdybać ani cię straszyć. Są na forum osoby, które mają dużo większą wiedzę o kotach, więc myślę że ich zdanie bardziej może się liczyć niż moje.
tak to ta choroba. wen stwierdzil po sekcji kotek mial zniszczone serce watrobe jelita... male trzymaja sie nie zle procz jednego nie je nic od 3 dni ale pije i w miare sobie radzi. jest z tego samego miotu co poprzednie tak wiec nie licze na cud. ale 3 maluchy bardzo dobrze wygladaja biegaja jedza pija...ale jeszcze leczymy i pewnie dlugo to potrwa
nie leczcie w takich wypadkach w ciemno , badania , badania testy. Może to i panleukopenia choć przy niej nie ma fusowatej , lakowatej biegunki. Testy , testy , badania.
No i kolejny kot zdechł a ja zmieniłam weterynarza tzn uspalismy mloda kotke went powiedzial ze juz jej nie odratuje i didal ze to jest napewno zapalenie otrzewnej. Uspalismy ja bo sie dusila miala pluca zalane zoltym plynem i tez tak nagle ja zlapalo. Ale to juz chyba ostatni zgon. Reszta kotow wyglada swietnie i zachowuje sie normalnie mam nadzieje ze nc im nie bd.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości