Witam.
Jestem tutaj nowa i mam problem z moją kotką. To mieszaniec ragdola i chyba syjama, nie jestem pewna. Jest wysterylizowana, ma 7,5 roku. Od jakiegoś czasu występuje u niej bardzo silny,uporczywy świąd skóry, zwłaszcza na grzbiecie i u nasady ogona. Jest rozdrazniona,ciągle miauczy,zrywa się ze snu,przewraca się na grzbiet i jeździ na skórze,najchętniej na podwórku na betonie. Ma bardzo gęstą sierść, jak koc. Byłam u lekarza,miała zapalenie mieszków włosowych. Dostała leki, małe strupki i ropnie wyleczono,było ok. ale nie do końca. Ostrzygłam ją aby skóra mogła oddychać. Sierść odrosła, problem powrócił. Zrobiono jej profil tarczycowy - T4 całkowita - 2,58, T4 wolna - 2,17. W tej chwili bierze encorton 5mg 1xdziennie. Jest jakby lepiej ale świąd nie ustępuje.Wykoinano test hamowania dexametazonem - Kortyzol-wartość wyjściowa mniej od 1,00 (nie potrafię wstawić znaku matematycznego), kortyzol-wartość po 8 godzinach mniej od 1,00. Cały czas jednak jest świąd i co dziwne,ona się nie drapie tylko jeździ na skórze grzbietu. Mało je, a waży 6,70 kg. Je głównie suchą karmę dla sterylizowanych kotów Royala, jak była młodsza (teraz zresztą też) jadła sporo gotowanego krczaka. Bardzo go lubi ale teraz to juz w ogóle ma kiepski apetyt a nie może schudnąć. Bardzo cierpi a ja razem z nią. Bardzo proszę o jakieś,choćby najmniejsze wskazówki. Lekarz ma zamiar zrobić jej jeszcze próby wątrobowe i profil nerkowy.
Uporczywy świąd skóry u kota-prośba do dr Jarka
niech lekarz zrobi pełny komplet badań krwi. Jakoś ta diagnostyka jest robiona od końca.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości