Wczoraj wieczorem chciałam go wyczesać i zauwazyłam ,że nie pozwala dotknąć ogodka i tylnich łapek, i ze z jednej strony koło obdytu ma dużą, czerwona gule.
W nocy niestety (a może i stety?) jeden z gruczołow pękł. Rano szybko pogmałam do kliniki.....Ehhh to było starszne!!!
Wet oczyścił mu gruczoły (biedna kicia -takiego zawodzenia jeszcze nigdy nie słyszałam

Kotek czuje sie dobrze, ale biegam za nim i sprawdzam czy nie wylizuje sobie tej rany. Nie załatwił sie też jak do tej pory

Mam pytanie do p. Jarka. Czy taka sytacja może sie powtórzyć? Co moge zrobić żeby temu zapobiec i czy jest mozliwe samodzielne rozpoznanie , w miare wczesniej, że z gruczołami dzieje sie cos niedobrego??