Witam,
Od ponad 14-mcy moja kotka ma nawroty zmian skornych na szyi i w okolicach policzkow. Poczatkowo sa to zaczerwienienia po czym robi sie strupek i stan ropny.Zakladam kotce kolnierz zeby bardziej tego nie rozdrapywala. Wszystko trudno sie goi. Kotka brala: Marbocyl 20mg, kilka razy Convenia (10ml), Depo-Medrol (40mg), Clavet Synolux (rozowe tabletki, po ktorych kotka zwracala wiec przestalam je stosowac) i Cortizone po ktorym wszystko mijalo ale tylko na chwile. Musze nadmienic ze po Conveni skora kotki tez wraca do normy ale za kilka tygodni wszystko wraca jak boomerang. Prosze mi doradzic co mam robic? Testy na alergie I jesli to jakie, od czego zaczac?
Czy potrzebna jest morfologia I biochemia? Czy moge od razu podejsc do testu na alergie pokarmowa?
prosze o pomoc
Alergia u kota
Od kiedy to się zaczeło? może zaszły wtedy jakieś zmiany? np. nowy żwirek?
Co kot je? kup karmę bez kurczaka i bez zbóż to najczęstsze alergeny. np. Acana Grassland lub rybną Pacyfic, rybnego Purizona czy Orijena, Troveta hypoalergicznego z jagnięciną lub królikiem.
A w między czasie badaj i lecz - testy możesz zrobić ale są bardzo drogie i bywają niemiarodajne choć na pewno dużo pomogą.
Wszelkie wymazy/zeskrobiny z ran/zmian skórnych do badania.
Nie myj podług środkami chemicznymi, obejrzyj jakie masz kwiaty w domu.
Wypierz rzeczy na których kot najczęściej przebywa.
Dobre są też w takich stanach kocie feromony.
Co kot je? kup karmę bez kurczaka i bez zbóż to najczęstsze alergeny. np. Acana Grassland lub rybną Pacyfic, rybnego Purizona czy Orijena, Troveta hypoalergicznego z jagnięciną lub królikiem.
A w między czasie badaj i lecz - testy możesz zrobić ale są bardzo drogie i bywają niemiarodajne choć na pewno dużo pomogą.
Wszelkie wymazy/zeskrobiny z ran/zmian skórnych do badania.
Nie myj podług środkami chemicznymi, obejrzyj jakie masz kwiaty w domu.
Wypierz rzeczy na których kot najczęściej przebywa.
Dobre są też w takich stanach kocie feromony.
wet podaje tylko leki? nie eliminuje potencjalnych alergenów?
Proponuję przebadać zmiany czy to nie jakaś choroba skóry, bakteria, grzyb etc. I jeśli tu jest czysto, przyjrzyj się temu co je kot - wyeliminuj najczęstsze alergeny - zboża i kurczaka. Jak Cię stać zrób testy na alergię. A może coś w domu go uczula? żwirek, kwiaty, chemia do sprzątania, proszek?
Proponuję przebadać zmiany czy to nie jakaś choroba skóry, bakteria, grzyb etc. I jeśli tu jest czysto, przyjrzyj się temu co je kot - wyeliminuj najczęstsze alergeny - zboża i kurczaka. Jak Cię stać zrób testy na alergię. A może coś w domu go uczula? żwirek, kwiaty, chemia do sprzątania, proszek?
- jagoda3314
- Posty:5
- Rejestracja:24 lutego 2015, 08:57
Ruda nie ma pchel ani kleszczy bo nie wychodzi na zewnatrz. Lekarz powiedzial mi ze to nie jest grzyb (sprawdzal jej skore kilka razy specjalna lampa na ultrafiolet). Jej brat urodzony w tej samej minucie jest w doskonalej kondycji. Od kilku dni zaczelam ja karmic puszka z miesem indyka. Zauwazylam ze stolec jest troche luzny, ale wydaje mi sie ze to przez fakt ze zmienilam jej jedzenie. Dodatkowo przemywam jej skore octem jablkowym rozcienczonym z woda. Skora i strupki robia sie suche, wszystko wyglada na bardziej zagojone. Biedactwo dalej siedzi w kolnierzu . Jesli chodz o zwirek to od 6 lat uzywam ten sam, jesli chodzi o chemie do sprzatania to nie moge miec 100 % pewnosci.
Zwróć uwagę na to co je - jaka to puszka? może jest chemicznie konserwowana? konserwanty w karmach również mogą powodować zmiany skórne i alergię. Dobrze było by poszukać jakiejś puszki z królika czy jagnięciny z jasną informacją że jest tam tylko to zwierze (puszka produkty pochodzenia zwierzęcego w tym x% indyk nic nie zmieni), naturalnie konserwowaną, bez barwników itp.
- jagoda3314
- Posty:5
- Rejestracja:24 lutego 2015, 08:57
Z krolikiem bedzie ciezko, nigdzie nie widzialam w sklepach. Podaje jej Purina Friskies (indyk). Sprawdze sklad puszki w domu.
Bo prawdziwej karmy dla kota nie kupisz w sklepie. Te sklepowe to odpady poubojowe, mięsa tam nie ma, do tego pełno chemii, konserwantów (BHA/BHT), barwników i sztucznych aromatów.
skład :
Mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (26%, z czego cielęcina 4%, indyk 4%),
zboża, warzywa (zielona fasola 4% z odwodnionej zielonej fasoli), składniki mineralne, cukry.
Idź do sklepu zoologicznego i kup choćby Animondę CARNY (bez kury) - nie ma tam chemii, jest sporo podrobów i mięsa. Nie przeraź się ceną bo tylko w zoologu są takie ceny w necie te same puszki kupisz za nawet za 2,7 w internecie.
skład :
Mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (26%, z czego cielęcina 4%, indyk 4%),
zboża, warzywa (zielona fasola 4% z odwodnionej zielonej fasoli), składniki mineralne, cukry.
Idź do sklepu zoologicznego i kup choćby Animondę CARNY (bez kury) - nie ma tam chemii, jest sporo podrobów i mięsa. Nie przeraź się ceną bo tylko w zoologu są takie ceny w necie te same puszki kupisz za nawet za 2,7 w internecie.
możesz zacząć od dobrej diety eliminacyjnej, jeśli mała poprawa to wtedy jednak testy alergiczne. Możesz też od razu zacząć od testów ale pamiętaj, że zwierzę nie może być leczone żadnymi lekami przeciwuczuleniowym miesiąc wcześniej.
- jagoda3314
- Posty:5
- Rejestracja:24 lutego 2015, 08:57
hmmm, wszystko bylo by git majonessss gdyby nie fakt ze jestem troche oraniczona jesli chodzi o sklepy zoologiczne - mieszkam w Kuwejcie a tu albo kupie puszke taka jaka jest albo mieso ze sklepu i bede sama gotowac dla Rudej. Jesli gotowanie wchodziloby w gre to mam przyrzadzac same mieso bez zadnych dodatkow? Swoja droga poszukam jeszcze na necie, moze znajde cos tu lokalnie wlasciwego dla Rudej bez chemii.
- jagoda3314
- Posty:5
- Rejestracja:24 lutego 2015, 08:57
dziekuje Panie Jarku. Poki co podaje tego indyka z puszki... i ja obserwuje. W polowie stycznia Ruda dostala 3-cia z rzedu dawke Convenii. Od tamtej pory nie podaje jej zadnych srodkow. Poobserwuje ja jeszcze troche i jesli nic nie ulelgnie zmianie zrobie testy.
Czy wiedza moze Panstwo jak moge zalczyc zdjecie?? Byloby to bardzo pomocne.
jeszcze raz dziekuje
Czy wiedza moze Panstwo jak moge zalczyc zdjecie?? Byloby to bardzo pomocne.
jeszcze raz dziekuje
O ludu, to Cię wywiało ...samo mięso niestety na dłuższa metę odpada bo nie zawiera wszystkich witamin i minerałów, potrzebny był by jakiś preparat witaminowy który dodaje się do mięsa. Wtedy robisz mieszanki - mięso + suplement witaminowy, mrozisz i podajesz po odmrożeniu surowe.
No nic miejmy nadzieję że zmiana karmy coś pomorze.
No nic miejmy nadzieję że zmiana karmy coś pomorze.
Podbijam temat.
Mam ten sam problem- grudki pod skórą i strupki, rozdrapywane do krwi. Zlokalizowane są w okolicach karku i szyi.
Kotka była na RC dla kociąt, potem dla kociąt i kotek karmiących,potem zinwestowałam w karmę bez zbóż i kupiłam Acane Pacifica (zero kurczaka, same ryby i rośliny). Mokra karma też kupowana w necie- wybierałam taką bez zbóż i z dobrej jakości mięsem.
Miśkę widziało już chyba z 5 weterynarzy i przerabialiśmy kolejno wersje takie jak: grzybica, zapalenie tkanki podskórnej, uczulenie na pchły, podejrzenie mięsaków, reakcje na podrapanie przez drugą kotkę, uczulenie na zboża, potem kurczaka, teraz ryby... Mi już ręce opadają.
Żwirek mam drewniany, wciąż ten sam. Chemii w domu nie używam zbyt wiele, i raczej nie jest ona jakoś żrąca... Druga kotka miała podobne zmiany tylko raz, jak znalazłam na nich jakieś zabłąkane pchły. Były odrobaczane, odpchlane preparatem na kark (Fiprex), a ze względu na te pchły, mają od kwietnia obróżki Sabunol na szyi...
Teraz zamówiłam karmę weterynaryjną dla alergików, ale nie bardzo mi się skład podoba. Jeśli jednak ma pomóc, niechaj będzie.
Dodam tylko, że koty były odchowane od 4 tygodnia życia. Miały koci katar, ogromną robaczycę. Pierwsze i drugie odrobaczanie skończyło się straszną krwistą biegunką, ogromnymi wzdęciami, i praktycznie utratą świadomości (koty lały się przez ręce- otrzymywały antybiotyki, probiotyki, leki p/bólowe, rozkurczowe, na wzdęcia kropelki, kroplówki i aminokwasy we wlewach podskórnych). Grzybica się nie potwierdziła. Zapalenie tkanki podskórnej- zmiany zeszły po antybiotyku i sterydach, ale po kilka dniach był nawrót. Było podejrzenie mięsaków- zmiany podczas sterylki miały być pobrane na hist-pat, ale zeszły po tygodniowym smarowaniu Laticortem ( i stosowaniu kubraczka, by nie zlizywała leku).
Znajomi kociarze odradzają mi testy alergiczne dla kota, twierdząc, że są drogie, a nie są wiarygodne.
Powiem szczerze, że już nie wiem, co robić.
Kotka jakoś specjalnie nie cierpi z powodu tych zmian....minimalnie częściej tylko się drapie w tych okolicach...ale ile może z tym chodzić? Kotki w sierpniu będą miały rok, a przez większą część czasu Miśka z tymi zmianami....
Może ktoś ma jeszcze jakąś trafną radę?
Mam ten sam problem- grudki pod skórą i strupki, rozdrapywane do krwi. Zlokalizowane są w okolicach karku i szyi.
Kotka była na RC dla kociąt, potem dla kociąt i kotek karmiących,potem zinwestowałam w karmę bez zbóż i kupiłam Acane Pacifica (zero kurczaka, same ryby i rośliny). Mokra karma też kupowana w necie- wybierałam taką bez zbóż i z dobrej jakości mięsem.
Miśkę widziało już chyba z 5 weterynarzy i przerabialiśmy kolejno wersje takie jak: grzybica, zapalenie tkanki podskórnej, uczulenie na pchły, podejrzenie mięsaków, reakcje na podrapanie przez drugą kotkę, uczulenie na zboża, potem kurczaka, teraz ryby... Mi już ręce opadają.
Żwirek mam drewniany, wciąż ten sam. Chemii w domu nie używam zbyt wiele, i raczej nie jest ona jakoś żrąca... Druga kotka miała podobne zmiany tylko raz, jak znalazłam na nich jakieś zabłąkane pchły. Były odrobaczane, odpchlane preparatem na kark (Fiprex), a ze względu na te pchły, mają od kwietnia obróżki Sabunol na szyi...
Teraz zamówiłam karmę weterynaryjną dla alergików, ale nie bardzo mi się skład podoba. Jeśli jednak ma pomóc, niechaj będzie.
Dodam tylko, że koty były odchowane od 4 tygodnia życia. Miały koci katar, ogromną robaczycę. Pierwsze i drugie odrobaczanie skończyło się straszną krwistą biegunką, ogromnymi wzdęciami, i praktycznie utratą świadomości (koty lały się przez ręce- otrzymywały antybiotyki, probiotyki, leki p/bólowe, rozkurczowe, na wzdęcia kropelki, kroplówki i aminokwasy we wlewach podskórnych). Grzybica się nie potwierdziła. Zapalenie tkanki podskórnej- zmiany zeszły po antybiotyku i sterydach, ale po kilka dniach był nawrót. Było podejrzenie mięsaków- zmiany podczas sterylki miały być pobrane na hist-pat, ale zeszły po tygodniowym smarowaniu Laticortem ( i stosowaniu kubraczka, by nie zlizywała leku).
Znajomi kociarze odradzają mi testy alergiczne dla kota, twierdząc, że są drogie, a nie są wiarygodne.
Powiem szczerze, że już nie wiem, co robić.
Kotka jakoś specjalnie nie cierpi z powodu tych zmian....minimalnie częściej tylko się drapie w tych okolicach...ale ile może z tym chodzić? Kotki w sierpniu będą miały rok, a przez większą część czasu Miśka z tymi zmianami....
Może ktoś ma jeszcze jakąś trafną radę?