nagłe załamanie zdrowia u kota

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Jurandot
Posty:1
Rejestracja:14 października 2015, 23:20

14 października 2015, 23:44

Witam. Mam poważny problem. Kocur przeszło 12 lat, dość otyły, kastrowany. Nigdy na nic poważnego nie chorował - można powiedzieć okaz zdrowia. Od kilku lat nie wiedział co to weterynarz. Nagle w czwartek nastąpiło u niego jakieś nagłe załamanie, rano leżał jak kłoda - myślałem że nie żyje. Na podłodze zwymiotowana karma a on leżał taki przytępiały.
Zabrałem do weterynarza, okazało sie że ma gorączkę ponad 41C. Nie udało się pobrać od niego krwi ponieważ jest to kot bardzo agresywny a doktor powiedziała, że zastosowanie uśpienia narkotycznego w jego stanie to byłoby poważne ryzyko. W związku z tym otrzymał 2 zastrzyki: Tylovet 0.8ml i BUSCOPAN COMP INJ 0.8ml; karmę RC Intestinal i jakiś odkłaczacz w tubce do pyszczka Bezo-Pet. Po dwóch dniach miał przyjść ponownie.
Stan jego się nie poprawił (ale też i nie pogorszył), jadł niewiele i ciągle tylko leżał - prawdopodobnie odczuwał bół w okolicy brzusznej gdyż miauczał przy próbie podnoszenia go tam. Otrzymał następne zastrzyki: Metacam 50ml 0.5% 0.5ml i Shotapen 0.6ml po czym na wizytę umówiony jest na dziś czyli czwartek. Doktor powiedziała, że jeśli stan sie jego nie poprawi to nie będzie wyjścia i będzie musiał zostać uśpiony głupim Jasiem celem dokładnego zbadania.
Tymczasem jego stan się powoli pogarsza, wizualnie nic nie widać - jest dość "różowy" i zainteresowany co sie dookoła niego dzieje, główkę podnosi a w oczach widać jeszcze pełnię życia tyle że ciągle tylko leży i od wtorku rano nic nie je (zjadł surowego kurczaka, którego część zwrócił dobę później) a tylko pije i sika... i na dodatek zauważyłem, że dwa ostatnie wysikania się były z krwią! Tym drugim razem nawet jakby więcej tej krwi. Poprzednie były bez krwi.
Strasznie się o niego martwię, jutro go zabieram ale czy po tym co opisałem da się chociaz oszacować co mu może dolegać? I czy są szanse na wyjście z tego czy to już jego koniec będzie?
Strasznie mi go szkoda bo z jednej strony chcę mu pomóc a on sam sobie nie da bez uśpienia go czymś. Boję się nagłego załamania jakiegoś, żeby dotrwał do jutra do tej 12tej. Chyba spać nie będę mógł.
Czy ktoś może wie co mu jest?
chemiczka
Posty:5
Rejestracja:20 maja 2015, 21:34

15 października 2015, 11:16

Nie jestem lekarzem, wiec mogę się grubo mylić, ale mogą to być wysiadające nerki.
wtedy rzeczywiście narkoza jest niewskazana, na pewno nie da się go przytrzymać w dwie osoby? możesz też zbadać mocz kota w ludzkim laboratorium, należy poprosić o badanie ogólne moczu z osadem i się nie przyznawać że to koci. Jeżeli to nerki w moczu będzie to widać.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

16 października 2015, 10:47

pilnie potrzebne dokładne badania , bo leczenie na a może się poprawi daje szanse 50 % a jak sie pogorszy to diagnostyka w premedykacji jeszcze bardziej staje się niebezpieczna. Nie ma co działać w ciemno pilnie diagnostyka.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości