Witam,
Jakis czas temu dr Orzeł zalecił zrobić usg mojemu kocurkowi. http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=4242
Niestety kocurek jest troszke tłuscioszek i u weta do ktorego chodze, na usg bylo problem zeby cokolwiek odczytac, szczegolnie, ze kocurek ostatnio znow ma problemy z sikaniem tzn. sika czesto i wszedze, a szczegolnie gdy sie stresuje, wiec u weta zdazyl sie wysikac i pecherz byl pusty:/ W zwiazku z tym moje pytanie czy w Krakvecie jest na tyle dobre usg, zeby mozna bylo zobaczyc co tam mojemu kocurkowi siedzi w pecherzu? Boje sie, ze znow jak go wsadze do transportera to siknie ze strachu. Dlatego drugie moje pytanie czy pecherz musi byc pelny do takiego badania?
Z gory dziekuje za odpowiedz! Pozdrawiam
usg kocurka - pytanie
kot nigdy w 100% się nie wysikuje a jeśli jest aż tak źle że nie można obejrzeć tego pęcherza daje się kotu w zastrzyku diuretyk Pani siada 20-30 min. w poczekalni i pęcherz pełny. Oczywiście, że Krak-vecie jest usg.
no i nic wielkiego się nie dzieje a kicia jest po prostu super.
Oj, tylko żeby ta obserwacja nie przemieniła się w obsesję tak jak u mnie bo to odbiera całą przyjemność z posiadania kociastego Ale niestety u niektórych kotów jest to konieczne - coś o tym wiem bo mój rudzielec już po raz czwarty ma kłopoty z pęcherzem więc nie mam innego wyjścia . Tamio a Twój kocurek jest rzeczywiście super i życzę mu duuuużo, duuuużo zdrówka .tamia pisze:W imieniu Koksa dziękuję za pochwałę Cieszymy się,że to nic poważnego, ale wnikliwa obserwacja kocurka to chyba nam już zostanie
ATKO ja za to cały czas podziwiam Twojego Fiodorka, który coraz śliczniejszy się robi z dnia na dzień Mam nadzieję, że Fiodorek szybko powróci do zdrowia:) Trzymam kciuki! A co do obserwacji...to masz rację...ja już czasami myślę, że jestem przeczulona, ale to chyba dlatego, że mam wielkiego bzika na punkcie Koksa Dobrze, że "mamy" doktora Jarka, który te panikarskie zapędy hamuje )))
A przyjemność z posiadania futra... Koks jest tak uroczym zwierzakiem, że przyjemność z tego, że jest ze mną jest ogromna i tylko rośnieeee Chcę tylko, żeby on czuł się dobrze i czuł, że jest kochany i szanowany jako pełnoprawny domownik i członek małej rodziny Co prawda ostatnio Koks się na nas trochę obraża, bo go odchudzamy, ale mam nadzieję, że mu humorki przeminą Pozdrawiam!
A przyjemność z posiadania futra... Koks jest tak uroczym zwierzakiem, że przyjemność z tego, że jest ze mną jest ogromna i tylko rośnieeee Chcę tylko, żeby on czuł się dobrze i czuł, że jest kochany i szanowany jako pełnoprawny domownik i członek małej rodziny Co prawda ostatnio Koks się na nas trochę obraża, bo go odchudzamy, ale mam nadzieję, że mu humorki przeminą Pozdrawiam!
Tamia, dzięki za cieplutkie słowa - od razu mi weselej na duszy . Byłam dzisiaj na Wystawie Kotów i stwierdziłam, że urodą Fiodor wcale nie ustępuje rasowcom i naprawdę mogę być z niego dumna. Tak zresztą jak większość szczęśliwych posiadaczy dachowców, bo dla nas nasze futra i tak zawsze będą najpiękniejsze A co do doktora Jarka - to święte słowa I mała rada dla właścicieli przyszłych pacjentów dr Orła - jeśli On coś zaleci należy się tego trzymać. Ja miałam przez jakiś czas karmić kota Hill'sem c/d ze względu na struwity, po miesiącu kota pożałowałam zmieniłam na RC n02 no i skończyło się to nawrotem choroby. Na głupotę nie ma rady
ATA,a jak długo Fiodorek był na Hillsie?Moje futro na razie od 5 tygodni jest na RC Urinary. Struwitów już nie ma, ale dostaliśmy od doktora Jarka wskazówkę, żeby dalej podawać RC, tylko w mniejszych ilościach, bo grubasek się z Koksa zrobił Ja słyszałam, że ta nowa RC, którą dałaś Fiodorkowi, nawet jest niezła, ale może nasze koty są skazane na karmy weterynaryjne dla "pęcherzowców"?
A uroda naszych kotów jest niepodważalna i tyle!
A uroda naszych kotów jest niepodważalna i tyle!
Fiodor najpierw był półtora miesiąca na RC Urinary - niestety fosforany się potworzyły. Wiem z Miau, że niektóre koty na RC nie reagują. Dlatego ostatnim razem (półtora miesiąca tamu) dr Jarek zalecił na początek Hill'sa s/d - jakieś trzy tygodnie, a później zmianę na c/d. W sumie Hill's był jakieś 5 tygodni. Później wszedł RC i chociaż Hill's był w miseczce obok to już tego moje futro nie chciało jeść. Ten nowy Royal (n02 - dla tłuścioszków) jest rzeczywiście rewelacyjny i jeżeli kot nie ma problemów z drogami moczowymi to bardzo polecam. Fiodor tą karmę uwielbiał, pięknie na niej pił, regularnie biegał do kuwety, niestety gorzej z pH moczu. W RC n02 magnezu, fosforu i wapnia jest dwa razy więcej niż w Hill'sie c/d, a to w tym przypadku niedobrze. Tak jak piszesz nasze koty są skazane na jeden rodzaj karmy i musimy to przeboleć (one też) . Ideałem byłoby przejść na lecznicze-mokre, ale mój kot konsekwentnie odmawia jedzenia puszek i saszetek c/d. Może Tobie się uda przekonać Twojego Koksika do mokrego RC? Powodzenia!
Oj Koks i mokre RC nie ma szans, mogę sobie tylko pomarzyć. Sos wyliże i tyle, a później pół dnia miauczy, że głodny Rozpieszczony łobuz Jak na razie pozostajemy na Urinary i zobaczymy co będzie dalej. Koks uwielbia wszystkie suche RC, za to nie bardzo jadl Hill'sa Light, wiec c/d pewnie też by gardził. Mokre Hills było dobre, ale tylko 2 dni, później już też mu się znudziło. Pewnie go rozpuściłam Pozdrawiam!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości