Co z tymi uszami? Niech mi ktoś pomoże...

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Lucy77
Posty:11
Rejestracja:12 lutego 2008, 16:35

12 lutego 2008, 17:19

Od roku jestem szczęśliwą opiekunką 2 kotów, które... mają chronicznie brudne uszy. Dostałam je ze wstępnie zdiagnozowanym świerzbem i dawką strongholdu na kark - nie przeszło :( Starałam się dalej to leczyć przez prawie pół roku i tak koty dostawały przepisane przez weta leki:
- stronghold,
- advocate,
- surolan,
- oridermyl.
Każdy z tych środków (oczywiście stosowanych w zaleconych przez veta dawkach) okazał się nieskuteczny - nie było najmniejszej poprawy. Po miesięcznej przerwie w październiku wet zdecydował, że zrobimy zastrzyki przeciw świerzbowi (jako że to coś, miało wygląd i zapach świerzbu). W odstępach tygodniowych koty dostały 4 zastrzyki (czyli 8 zastrzyków na 2 koty). I co? I nic - w listopadzie uszy brudne. :shock: Zdecydowałam się więc na wymaz, ale jak na złość chwilowo się poprawiło i nie było z czego wymazu zrobić. Wet stwierdził, że to już teraz taki normalny brudek i że może one tak mają. Minął grudzień i styczeń. A koty jak trzepały główkami tak trzepią. Czyszczę im uszy canorem, ale niewiele to daje - patyczek z watą jest prawie czysty. I to nie jest zwykły brud, bo nie daje się "zeskrobać". Wymazu więc nie ma jak zrobić. Czy ja mam naprawdę koty z chronicznie brudnymi uszami? Czy ma ktoś pomysł co to może być? No i jak to leczyć? Bo przecież, gdyby to był normalny kurz i brud, to raczej nie byłoby tego trzepania główkami... Nie wiem, co mam z nimi robić - poradźcie. Co prawda życiu kotów to nie zagraża, ale jest po prostu uciążliwe. A mnie to okropnie denerwuje :evil:
Dośka
Posty:169
Rejestracja:29 stycznia 2008, 16:51

13 lutego 2008, 20:31

dołączam się do pytania. Moja kicia tez w kółko ma brudne uczy choc jezdzę z nia co tydzień do lekarza po aplikację maści. na dodatek zrobiły jej się "łyse placki" od uszu w kierunku oczu. Lekarz pofukał ją czymś i powiedział ze odrosną. Na razie bez efektu
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

13 lutego 2008, 20:38

Dosiu, a ile razy kicia dostała maść do uszek?
Dośka
Posty:169
Rejestracja:29 stycznia 2008, 16:51

13 lutego 2008, 20:44

4 razy
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

13 lutego 2008, 20:59

No to jeszcze ze 2 i powinno być OK :D U mojego futra tyle wystarczyło a miał naprawdę zaawansowanego świerzbowca 8) .
Lucy77
Posty:11
Rejestracja:12 lutego 2008, 16:35

14 lutego 2008, 15:38

A ja dalej nie wiem, co jest moim kotom :(
elza
Posty:135
Rejestracja:06 listopada 2007, 13:51
Lokalizacja:Kraków

15 lutego 2008, 09:52

Moja kotka miała początki swierzbowca i Oridermyl dostawała przez 4 tyg. W pierwszym tyg raz dziennie potem co 2 dni. Trzeba dawać przez cały cykl rozwojowy świeżbu bo lek zabija chyba tylko dorosłe postaci.
A zastrzyki robi się 2 w odstępie 2-3 tyg.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 16 gości