Czy to możliwe?
Dostałam mocno pachnącą lilię, którą na noc wynosiłam na balkon, aby można było spać. Po 2 dniach moja 15 letnia kotka przestała jeść, stała się osowiała, prawie cały czas tylko spała. Weterynarz nie znalazł przyczyny. Pomyślałam, że to może przez ten pachnący kwiat. Wyrzuciłam go. Następnego dnia kotka zaczęła po trochu jeść i stopniowo dochodziła do siebie. Teraz jest wszystko w porządku. Czy to możliwe, aby ten pachnący kwiat był przyczyną, czy to zbieg okoliczności?
Bardzo proszę o odpowiedź.
Moja kotka przestała jeść
Lilie są dla kota silnie trujące. Zjedzone mogą też spowodować niewydolność nerek. Możliwe, że kicia troszkę jej skubnęła i dlatego była tak nieswoja. Przy okazji oznaczyłabym jej mocznik i kreatyninę we krwi -kicia nie jest już młoda i niezależnie od wszystkiego nerki mogą już trochę słabiej pracować. Trzymam kciuki żeby wszystko było w najlepszym porządku
Dziękuję za odpowiedź. Czyli moje przypuszczenia były właściwe. Całe szczęście, że wpadłam na to i wyrzuciłam ten kwiat. Pocieszam sie tylko, że moja kotka nie ma zwyczaju podgryzać kwiatów, ale się nawąchała tego świństwa i mogła sie otrzeć, bo po stole to przechadza się często.ATA pisze:Lilie są dla kota silnie trujące. Zjedzone mogą też spowodować niewydolność nerek. Możliwe, że kicia troszkę jej skubnęła i dlatego była tak nieswoja. Przy okazji oznaczyłabym jej mocznik i kreatyninę we krwi -kicia nie jest już młoda i niezależnie od wszystkiego nerki mogą już trochę słabiej pracować. Trzymam kciuki żeby wszystko było w najlepszym porządku
A zdrowa całkiem to ona i tak nie jest. Badania miała robione w marcu
/badanie krwi i USG /. Wtedy to okazało się, że ma przewlekłe zapalenie wątroby i podwyższony poziom białka. Teraz muszę ją odkarmić, bo przez te kilka dni niejedzenia bardzo schudła.
Pozdrawiam
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości