rozmiękanie żuchwy u kota

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
fusspot
Posty:12
Rejestracja:03 czerwca 2007, 21:46
Lokalizacja:bielsko-biała
Kontakt:

30 kwietnia 2008, 16:55

witam wszystkich serdecznie i zwracam się z prosbą do tych osob ,które maja jakies doswiadczenia z problemem rozmiękania kosci żuchwy..mojej 10 letniej kotce spuchła broda po jednej stronie końcem marca,po wizycie u weterynarza najpierw dostała płyn antyseptyczny jakoże wydawało się że może to być infekcja mieszków włosowych, po tyg. stosowania nie było wielkiej poprawy, więc po kolejnej wizycie stwierdzono,że mogą to być zęby(faktycznie wymagały czyszczenia)miała więc zabieg czyszczenia i usunięcia kilku zębów;cały czas stosowano już antybiotyk,broda była spuchnięta nadal więc wykonano rtg i okazało się że struktura kosci po lewej stronie żuchwy jest rozrzedzona-teraz podejrzewano promienicę lub inne zapalenie wywołane bakteriami beztlenowymi-kotka została w lecznicy na metronidazolu,przy czym niechętnie jadła,więc pozwolono mi ją zabrać do domu i kontynuowac leczenie metronidazolem w czopkach 2 razy dziennie,trwało to przez 2 tyg.kocia zaczęła jesc choć zuważyłam ciągłe spuchnięcie brody,po metronidazolu weterynarz stwierdził iż nie ma konkretnej poprawy ale nie jest tez gorzej i kazał pokazac się na rtg za 3 tyg.w miedzyczasie pojawiłam się wczesniej na rtg,tj tydzien temu gdyż wydawało mi się że jest gorzej i po zdjęciu rtg,stwierdzono dalszy postęp rozmiękania kosci,i powiedziano mi ,ze wyglada to na nowotwór:(kicia jest teraz w domu,na razie je,i własciwie to czekamy teraz na czas kiedy będę musiała dokonać eutanazji,bo niby nie można jej już pomóc.zmiana jest duża na leczenie chirurgiczne,nie chcę wlasciwie jej tym męczyć jesli i tak doszło by do przerzutów czy nawrotu choroby,ciągle jednak zadaję sobie pytanie czy to napewno jest nowotwór i czy są jakies inne choroby mogące powodować ten problem?czy macie jakies doswiadczenia lub sugestie..bardzo chętnie skorzystam z waszych rad....
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 maja 2008, 22:56

pilnie biopsję kości żuchwy, po co się domyślać jak specjalista dokładnie napisze na kartce co to jest.
Awatar użytkownika
fusspot
Posty:12
Rejestracja:03 czerwca 2007, 21:46
Lokalizacja:bielsko-biała
Kontakt:

04 lipca 2008, 20:37

niestety Lucky odeszła od nas 14 czerwca (została poddana eutanazji)...i chociaż biegała,mruczała,to jednak miała już trudnosci z jedzeniem i slinotok,ktory ja drażnil,jej broda powiekszyła się niestety do ogromnych rozmiarów i mimo terapii, juz nic więcej nie moglismy dla niej zrobić :cry: tylko pozwolic jej odejsc do lepszego miejsca ..bez bólu i mamy nadzieję że kiedys się spotkamy...
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

04 lipca 2008, 22:13

Fusspot, tak bardzo mi przykro :cry: Naprawdę nie można było postąpić inaczej - w przeciwnym razie Lucky mogłaby cierpieć. Wiem, że jest Wam teraz ciężko, ale może ten piękny wiersz sprawi, że przez chwilę będzie Wam choć trochę lżej na sercu...8)

Modlitwa za kota

Panie Boże, nie jestem aniołem
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.

Panie Boże, powiedziałeś "proście",
rzekłeś "proście, a będzie wam dane"
wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
poszedł do Ciebie mój kot ukochany?

Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.

Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny tam nie był, i żeby
mógł sobie przy kimś spokojnie zasnąć.

Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie kiedyś do siebie zawołasz,
pozwól mu proszę wyjść mi na spotkanie,
jeśli oczywiście zostanę aniołem.

Autor Majorka, a wyszukane przez Amikę
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

04 lipca 2008, 22:19

[']
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

04 lipca 2008, 23:11

Bardzo mi przykro; jedyne pocieszenie to takie, że już nie cierpi :cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
fusspot
Posty:12
Rejestracja:03 czerwca 2007, 21:46
Lokalizacja:bielsko-biała
Kontakt:

05 lipca 2008, 10:05

dzięki wielkie wszystkim, ATA wiersz jest piękny , jeszcze raz dziękuję...
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

05 lipca 2008, 11:36

Fusspot, bardzo mi przykro :( Czasem jesteśmy bezsilni wobec choroby i choć to bardzo boli, możemy tylko tak pomóc ....

Lucky [*]

On wróci
O kocie, który odszedł na zawsze

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to jeszcze za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz,
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze,
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się w koło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on wróci...
Choć może w innym futerku


Franciszek J. Klimek
Awatar użytkownika
fusspot
Posty:12
Rejestracja:03 czerwca 2007, 21:46
Lokalizacja:bielsko-biała
Kontakt:

06 lipca 2008, 18:41

masz rację Amika :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 18 gości