Witam,
U sąsiadki urodziły się 4 małe kotki, w tej chwili maja 2,5 tygodnia, pootwierały oczka, ale dwójce z nich cały czas od początku po jednym oczku się zlepia. (jest niewielka ilość ropy). Drugie oczko jest ładne, nosek czysty. Przemywam je przegotowaną wodą, ale to pomaga na chwilę bo po kilku godzinach z powrotem się zlepiają. Mam w domu krople Gentamicin 0,3%-Vet, czy mogę zakropić oczka kotkom?
Ropiejące oczko u 2,5 tyg kotka
Kotki są maleńkie dlatego koniecznie powinien obejrzeć je wet, bo z dnia na dzień będzie gorzej i zachorują następne.
Jeżeli nie masz w tej chwili takiej możliwości, to możesz użyć tych kropli pod warunkiem, że nie są przeterminowane (albo zachowały swoją ważność od daty otwarcia).
I jak najszybciej odwiedźcie weta.
Koci katar jest bardzo niebezpieczny, kocięta moga stracić oczy a nawet umrzeć.
Jeżeli nie masz w tej chwili takiej możliwości, to możesz użyć tych kropli pod warunkiem, że nie są przeterminowane (albo zachowały swoją ważność od daty otwarcia).
I jak najszybciej odwiedźcie weta.
Koci katar jest bardzo niebezpieczny, kocięta moga stracić oczy a nawet umrzeć.
Zakropiłam im te oczka i jak na razie mają ładne, zakropię jeszcze późnym wieczorem i jak nie bdzie poprawy to jutro je wezmę do weterynarza.
A najgorsze jest jeszcze to ze ich mama koło 10 rano poszła gdzieś i do tej pory jej nie ma:( Dałam im trochę mleka dla niemowląt Nan (tak wyczytałam na jakimś forum), nawet zjadły z buteleczki, ale mam nadzieje ze mama wróci...
A najgorsze jest jeszcze to ze ich mama koło 10 rano poszła gdzieś i do tej pory jej nie ma:( Dałam im trochę mleka dla niemowląt Nan (tak wyczytałam na jakimś forum), nawet zjadły z buteleczki, ale mam nadzieje ze mama wróci...
Hura, dobra wiadomość, oczka dzisiaj rano nie były zlepione:D jeszcze im zakropiłam i myślę że będzie ok.
A mama kocia też wróciła tyle że jakoś w nocy bo o 23 jej jeszcze nie było, ale już ją zamknęłyśmy, dałyśmy jej kuwetę i nie będziemy wypuszczać (ona jest taką dziką kotką)
A mama kocia też wróciła tyle że jakoś w nocy bo o 23 jej jeszcze nie było, ale już ją zamknęłyśmy, dałyśmy jej kuwetę i nie będziemy wypuszczać (ona jest taką dziką kotką)
Zvirka, ja bym jednak pokazała maluszki wetowi. Tak na wszelki wypadek. Poza tym trzeba je odrobaczyć, więc wizyta u weta i tak jest wskazana.
Żwirka, KK samymi kropelkami raczej nie wyleczysz. Im szybciej dostaną pomoc weterynaryjną, tym szybciej wyzdrowieją i będzie większa pewność, że nie będzie nawrotów choroby.
Na odrobaczanie jeszcze za małe, no i muszą być najpierw wyleczone.
Na odrobaczanie jeszcze za małe, no i muszą być najpierw wyleczone.
Dzwoniłam do weterynarza, i powiedział że jak to tylko po jednym oczku było , a nosek czysty, żadnych innych wydzielin to wszystko powinno być w porządku. Nie wyglądało to na koci katar bo miałam kiedyś kotka z kocim katarem i wiem jak to wygląda. Poza tym kotki są wesołe, bawią się i szaleją po pudełku. na odrobaczenie mam iść jak będą miały 4 tygodnie...