Witam!
Mam od niedawna kota który 2 miesiące temu miał uraz miednicy i kręgosłupa-podejrzenie zaklinowania się w uchylnym oknie lub innego urazu. Nie miał robionego rtg.
Kot najpierw musiał mieć wyciskany mocz i kał, potem powoli zaczął załatwiać się sam, teraz trochę chodzi do kuwety ale codziennie gubi kawałek kału i rzadziej mocz, wycieka mu małymi kałużkami.
Czy jest jakaś szansa że jego zwieracze będą całkiem sprawne? Czy na tym etapie warto robić rtg i podawać jakieś leki czy jest to tylko strata pieniędzy?
kot jest całkiem sprawny, tylko ma nogi krzywe tylne, i całkiem niewładny ogon, wygięty w takie S, który niestety sobie czesto przy "zgubach" brudzi, czy ten ogon mu zostawić tak jak jest czy np usunąć?
Bardzo proszę o odpowiedz,
pozdrawiam!
kot po urazie kręgosłupa-pyt do dr Orła
spokojnie gossiia na pewno nie chce Cię oskarzac tylko tak ostrzegawczo pisze, ale tak na prawdę gossiia to czapka z głowy przed tym kto opiekuje się takim kotkiem, bo to , kawał roboty przy tym. Rybeczko niestety bedzie problem z tym kotem raczej do końca życia. Już trochę późno czas zrobił swoje. Doszło do niedokrwienia kręgosłupa a zwłaszcza rdzenia kregowego i jego częsciowego obumarcia i dysfunkcji. Można jeszzce podawac leki ale to może niewiele zmieni. Po urazie tak. Ogon? Hm jeśli zdzierżysz jego mycie to zostaw jeśli bedzie miał problemy z martwicą to nalezy amputowac. Troszkę z kicią będziesz miała jeszcze problemów.
Dziękuję Panie doktorze za odpowiedź!
Kotek ma lepsze i gorsze dni, czasem siusiu i kupki ładnie lądują w kuwecie i gubi tylko malutko a czasem wszystko gubi, na wszelki wypadek w pogotowiu mam dla niego pieluszki.
Ogonek chyba usuniemy jak nie ma nadziei na jego sprawność bo nawet w kuwecie mu przeszkadza, nie może go podnieść i go sobie brudzi, poza tym ta martwica o której Pan mówił, bedę uważać na nią.
pozdrawiam!
Kotek ma lepsze i gorsze dni, czasem siusiu i kupki ładnie lądują w kuwecie i gubi tylko malutko a czasem wszystko gubi, na wszelki wypadek w pogotowiu mam dla niego pieluszki.
Ogonek chyba usuniemy jak nie ma nadziei na jego sprawność bo nawet w kuwecie mu przeszkadza, nie może go podnieść i go sobie brudzi, poza tym ta martwica o której Pan mówił, bedę uważać na nią.
pozdrawiam!
trzymaj się i cierpliwości i wytrzymałości.
Witam!
Chciałam napisać że kotek miał robione rtg które wykazało zgniecenie jednego kręgu kości krzyżowej, ale nie pamiętam którego.
Na dzień dzisiejszy kupki robi pięknie w kuwecie, a siusianie wygląda tak że po prostu w pewnej chwili zaczyna z niego wyciekać mocz, co skutkuje często ścieżkami z moczu w całym mieszkaniu, bo on nie czuje że pęcherz ma pełny i po prostu po napełnieniu pęcherza ten się samoistnie opróżnia, nasz wet okreslił to jako "pęcherz automatyczny"
Ja po prostu po nim ścieram.
Za to niedawno zaczął ruszać jakimiś 5 ostatnimi centymetrami ogonka Cały ogonek był bezwładny, a teraz zdarza mu się poruszyć końcówką, także nie tracę nadziei że będzie lepiej. Kotek dostaje wit B, i leki homeopatyczne na układ nerwowy.
Pozdrawiam
Chciałam napisać że kotek miał robione rtg które wykazało zgniecenie jednego kręgu kości krzyżowej, ale nie pamiętam którego.
Na dzień dzisiejszy kupki robi pięknie w kuwecie, a siusianie wygląda tak że po prostu w pewnej chwili zaczyna z niego wyciekać mocz, co skutkuje często ścieżkami z moczu w całym mieszkaniu, bo on nie czuje że pęcherz ma pełny i po prostu po napełnieniu pęcherza ten się samoistnie opróżnia, nasz wet okreslił to jako "pęcherz automatyczny"
Ja po prostu po nim ścieram.
Za to niedawno zaczął ruszać jakimiś 5 ostatnimi centymetrami ogonka Cały ogonek był bezwładny, a teraz zdarza mu się poruszyć końcówką, także nie tracę nadziei że będzie lepiej. Kotek dostaje wit B, i leki homeopatyczne na układ nerwowy.
Pozdrawiam
podziwiam naprawdę podziwiam cie za to poświęcenie dla tego futrzaka.mimo, ze bardzo kocham moja kotke nie wiem czy bym tak potrafiła i oby los mnie nigdy w takich sytuacjach nie doswiadczal.
jeszcze raz wielki szacun za to co robisz:)
pozdrawaim
jeszcze raz wielki szacun za to co robisz:)
pozdrawaim
Hej!
Myślę że byś potrafiła Tylko łatwo zmywalne podłogi, zapas ręczników papierowych do ścierania i bioaktywny neutralizator zapachów (chyba na forum nazwy podać nie mogę ) i naprawdę nie jest to kłopotliwe! Kotek sypia na moim łóżku i tylko kilka razy wyciekło mu trochę moczu więc prawie nie ma różnicy między nim a zdrowym kotem,
no i jeszcze dobra, mało resztkowa dieta, bo normalne kupki lądują ładnie w kuwecie ale przy rozwolnieniu niestety ciężko już je mu utrzymać.
pozdrawiam
Myślę że byś potrafiła Tylko łatwo zmywalne podłogi, zapas ręczników papierowych do ścierania i bioaktywny neutralizator zapachów (chyba na forum nazwy podać nie mogę ) i naprawdę nie jest to kłopotliwe! Kotek sypia na moim łóżku i tylko kilka razy wyciekło mu trochę moczu więc prawie nie ma różnicy między nim a zdrowym kotem,
no i jeszcze dobra, mało resztkowa dieta, bo normalne kupki lądują ładnie w kuwecie ale przy rozwolnieniu niestety ciężko już je mu utrzymać.
pozdrawiam
Yay! Cieszę się ogromnierybka13 pisze:Witam!
Chciałam napisać że kotek miał robione rtg które wykazało zgniecenie jednego kręgu kości krzyżowej, ale nie pamiętam którego.
Na dzień dzisiejszy kupki robi pięknie w kuwecie, a siusianie wygląda tak że po prostu w pewnej chwili zaczyna z niego wyciekać mocz, co skutkuje często ścieżkami z moczu w całym mieszkaniu, bo on nie czuje że pęcherz ma pełny i po prostu po napełnieniu pęcherza ten się samoistnie opróżnia, nasz wet okreslił to jako "pęcherz automatyczny"
Ja po prostu po nim ścieram.
Za to niedawno zaczął ruszać jakimiś 5 ostatnimi centymetrami ogonka Cały ogonek był bezwładny, a teraz zdarza mu się poruszyć końcówką, także nie tracę nadziei że będzie lepiej. Kotek dostaje wit B, i leki homeopatyczne na układ nerwowy.
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że kotkowi będzie coraz lepiej...
Witam!
Nowe wieści o kotku
Kotek ma się dobrze, jest wesoły i ogólnie super. Ogonek który lekko się ruszał na końcu, rusza się już do połowy, tzn dolna połowa, energicznie przy nawet lekkim dotyku Do tego niedawno po dotknięciu gdy kotek leżał i cały jego ogonek swobodnie zwisał, także górna połowa drgnęła, lekko co prawda, na doslownie 2-3 mm, ale drgnęła
Sprawy kuwetkowe też nieźle, qoopki lądują w większości w kuwecie, niedawno zrobił tam całą! I nic nie zgubił po drodze, normalnie jestem z niego dumna
Mocz coraz częściej znajduję w pobliżu kuwety, albo jako kałuże albo jako ścieżki prowadzące jednym końcem do kuwety. Dawniej robił w całym mieszkaniu, teraz widzę jak siusiając pospiesznie udaje się do kuwety, a nie chodzi po domu jak przedtem. Nadal w chwilach podniecenia np jak widzi jedzenie to mu się pęcherz opróżnia, wtedy nie zwraca uwagi na to że siusia No ale on na widok jedzenia zapomina o całym świecie
Nowe wieści o kotku
Kotek ma się dobrze, jest wesoły i ogólnie super. Ogonek który lekko się ruszał na końcu, rusza się już do połowy, tzn dolna połowa, energicznie przy nawet lekkim dotyku Do tego niedawno po dotknięciu gdy kotek leżał i cały jego ogonek swobodnie zwisał, także górna połowa drgnęła, lekko co prawda, na doslownie 2-3 mm, ale drgnęła
Sprawy kuwetkowe też nieźle, qoopki lądują w większości w kuwecie, niedawno zrobił tam całą! I nic nie zgubił po drodze, normalnie jestem z niego dumna
Mocz coraz częściej znajduję w pobliżu kuwety, albo jako kałuże albo jako ścieżki prowadzące jednym końcem do kuwety. Dawniej robił w całym mieszkaniu, teraz widzę jak siusiając pospiesznie udaje się do kuwety, a nie chodzi po domu jak przedtem. Nadal w chwilach podniecenia np jak widzi jedzenie to mu się pęcherz opróżnia, wtedy nie zwraca uwagi na to że siusia No ale on na widok jedzenia zapomina o całym świecie
Suuper, gratuluję
Dla pocieszenia powiem Ci , że Maja, kocina z podobną sytuacją, którą miałam pod opieką ostatecznie odzyskała sprawność po ponad roku od wypadku, a osiagniecie stanu "czystosci" zajęło jej 8 miesięcy. Skoro jakaś poprawa jest , to zawsze można liczyć na więcej.
Trzymam kciuki i pozdrawiam, tym bardziej, że sama się podobnymi zwierzakami opiekuję i wiem, ze wcale tak słodko i łatwo nie jest- ale warto!!!
Dla pocieszenia powiem Ci , że Maja, kocina z podobną sytuacją, którą miałam pod opieką ostatecznie odzyskała sprawność po ponad roku od wypadku, a osiagniecie stanu "czystosci" zajęło jej 8 miesięcy. Skoro jakaś poprawa jest , to zawsze można liczyć na więcej.
Trzymam kciuki i pozdrawiam, tym bardziej, że sama się podobnymi zwierzakami opiekuję i wiem, ze wcale tak słodko i łatwo nie jest- ale warto!!!
Pomyślności dla Koteczka!!!Te zwierzaki mają nieprawdopodobną zdolność do regeneracji!!!Myślę,ze powoli,powoli i będzie zupełnie dobrze!!!Mój kotek odzyskał pełną władzę w ogonku po jakimś czasie,mimo iż zwisał mu zupełnie bezradnie.Wprawdzie lekarz nie stwierdziła innych obrażeń(nie miał problemu z opróżnianiem się)ale wyglądało to tragicznie!Powodzenia i cierpliwości!!!!
Łączę się w bólu choć autorka wątku zdaje się podchodzić do sprawy z optymizmem i wyrozumiałością. Nasz rudasek też miał domowy wypadek, po ktorym stracił władzę w tylnych łapach i ogonie. Leki pomogły na początku, potem dawały skutki uboczne. Teraz kot sam wraca do sil. Pomaga też masaż. Nogi odzyskały pełną sprawność, więc kotek znów biega i skacze. Gorzej z kuwetą. Tam chadza od święta. Ogon już nie wisi, ale jest trzymany po skosie.Wierzymy, że będzie z czasem wszystko ok. To trudny czas, ale zwierzaki kocha się bezwarunkowo:-)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości