Dziwne zgrubienie

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Stajsza
Posty:22
Rejestracja:02 września 2007, 19:11
Lokalizacja:Szczecin

10 października 2008, 22:44

Witam. Proszę o poradę lub wskazówkę co to może być. Oczywiście w miarę możliwości jak na internet. Od 2 tygodni kotka ma zgrubienie w okolicach gornej czesci tulowia (lewa strona). Nie jest to krosta, ale bardziej przypomina pecherz, narosl. Pod skora zbiera sie plyn (ale nie ropa), nie smierdzi. Skora od wewnatrz jest sucha i nie ma siersci. Kotka czasem wylizuje i przegryza pecherz (obrzek) i wowczas pecherz znika, a skora staje sie zasuszona, po czym w ciagu 2 dni ponownie pojawia sie obrzek.
Byc moze istotnym faktem jest to, iz pod koniec sierpnia kotka zostala uzadlona, najprawdopodobniej przez ose, ale nie jestem w 100 % pewna czy bylo to wlasnie te miejsce. Czy mozliwe ze pod skora wciaz tkwi zadlo, co przeszkadza w zagojeniu sie tego miejsca. Martwi mnie brak siersci w okolicach tego miejsca i skad ten pecherz pod skora?
Kotka czuje sie dobrze, nie goraczkuje, ma apetyt, nie ma klopotow ze swobodnym poruszaniem i bryka jak zawsze.

Prosze o podsuniecie pewnych sugestii, moze ktos mial podobny problem.
Dziekuje za wszelkie informacje. Pozdrawiam, Stajsza.
Stajsza
Posty:22
Rejestracja:02 września 2007, 19:11
Lokalizacja:Szczecin

13 października 2008, 14:21

Nikt nie jest w stanie określić co to może być ?
Zdaję sobie sprawę, że pora wybrać się do weterynarza. Wcześniej chciałabym już mieć przypuszczenia. Jest to kotka wychodząca, ale wchodzi raz w ciągu dnia. A tak to w domku siedzi. Jak jestem z nią u weterynarza to nie ten Kot- dostaje szału ( jest agresywna, syczy, ucieka pod szafę i nie da się dotknąć nawet mnie) Ostatni raz byłam z nią 2 lata temu u weterynarza i to był zabieg sterylizacja. Nie chcę ją stresować przykładową wizytą. Proszę o odpowiedź co to może być.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

13 października 2008, 19:04

wiem ze liczysz na rzetelna odpowiedz, i z pewnoscia najlepiej od pana Doktora, ja tylko powiem jedno, jak uslyszalam o urzadleniu to zmienilo postac rzeczy. slyszalam ze pszczoly i spolka sa niebezpieczne. skoro sie do tej pory nic zlego nie stalo to pewnie sie nie stanie, ale nie zwlekalabym z wizyta u weta.
moja kotka tez dostaje szalu u weta, ale czasem trzeba ,

powodzonka;)
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

14 października 2008, 08:49

Stajszo, według mnie nie unikniesz wizyty u weta. Przez Internet bardzo trudno jest oceniać takie zmiany, nawet mając do dyspozycji dokładne zdjęcie. Ja bym nie czekała, tylko pokazała kicię lekarzowi. 8)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 października 2008, 21:50

podpisuje się pod ATĄ nie bawmy się w zgaduj zagadulę to trzeba dotknąć, obejrzeć i powiedzieć co to jest.
Stajsza
Posty:22
Rejestracja:02 września 2007, 19:11
Lokalizacja:Szczecin

16 października 2008, 22:43

Witam Wszystkich. Na jutro jestem umówiona z weterynarzem. Mieszkam na końcu miasta, więc wizyta będzie domowa( po sterylizacji też Pani Doktor musiła do Nas przyjechać by sprawdzić czy wszystko jest dobrze) Weterynarz przez tel. powiedziała, że będzie musiała pobrać ten płyn, kawałek skóry igłą i sprawdzić w gabinecie co to jest. Może być od ukąszenia, ale to już by sie działo tak mówiła. Może to być jakieś zapalnie skóry, lub coś od stawów i tak się objawia. Dużo mi mówiła ale ze stresu już nie pamiętam.
mam nadzieję, że nie jest to nowotwór..:( Jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

17 października 2008, 03:22

Trzymamy kciuki. Pisz na bieżąco co i jak
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 31 gości