Kot się krztusi
Od pewnego czasu jeden z moich kotów ma ataki "kaszlu", jest to jakby odkrztuszanie, jakby nie mógł wydobyć czegoś z płuc. Dawniej było to podobne do suchego kaszlu u człowieka i zdarzało się raz na kilka-kilkanaście dni. Podawałam mu pastę odkłaczającą z myślą, że może kłaków nie może zwrócić. Ale ostatnio się to nasiliło do kilku ataków dziennie, pasta nie pomaga, a kaszel stał się mokry. Niczego przy tym nie wydala (czyli nie wypluwa). Taki atak ma czasem po bieganiu, a czasem, kiedy odpoczywa. Poza tym kiedy leży i to się zbliża, jego brzuszek "pulsuje", nie jest to przyspieszony oddech, tylko właśnie takie pulsowanie brzuszka. Wybieramy się jutro do weta, ale może Pan Doktor lub ktoś z Forumowiczów spotkał się z czymś takim i podsunie jakieś cenne informacje? Bardzo proszę i z góry dziękuję za wszelkie rady
1. Poproś o dokładne sprawdzenie serduszka.
2. Przy robakach kot też może pokasływać.
U mnie tak było przy glistach (nie wszystkie odrobaczacze je zabijają). Siedział wtedy na mocno przykurczonych nogach, głowa wyciągnięta tuż nad podłogą, na koniec coś jakby przełykał i przestawał kaszleć.
3. Jeszcze oskrzela i płuca trzeba by osłuchać.
Mogą być też inne przyczyny, ale w tej chwili nic więcej nie kojrzę.
2. Przy robakach kot też może pokasływać.
U mnie tak było przy glistach (nie wszystkie odrobaczacze je zabijają). Siedział wtedy na mocno przykurczonych nogach, głowa wyciągnięta tuż nad podłogą, na koniec coś jakby przełykał i przestawał kaszleć.
3. Jeszcze oskrzela i płuca trzeba by osłuchać.
Mogą być też inne przyczyny, ale w tej chwili nic więcej nie kojrzę.
Amiko, dziękuję za sugestie :* Rzeczywiście mały jest wtedy nisko na łapkach (praktycznie leży, taki przykucnięty, nazywam to pozycją jeżyka), pyszczek mocno do przodu i przesuwa nim na boki tuż nad podłogą, jak wąż trochę. Ostatnie kaszlnięcie jest takie kulminacyjne i czasem po nim przełyka. Pasuje to chyba do Twojego opisu glist...
Jednak na wszelki wypadek sprawdź serce.
Nie wiem jak to wtedy wygląda, ale przy chorobach(wadach) serca często występuje kaszel albo zadyszka.
Edit:
Poczytaj wątek Kasi i Maniusia (co prawda założyła go Adinka, ale potem jest o Maniusiu)
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... sc&start=0
Nie wiem jak to wtedy wygląda, ale przy chorobach(wadach) serca często występuje kaszel albo zadyszka.
Edit:
Poczytaj wątek Kasi i Maniusia (co prawda założyła go Adinka, ale potem jest o Maniusiu)
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... sc&start=0
powinien tego kociaka dokładnie zbadać lekarz. Może to być kilka przyczyn i należy je wykluczyć . Nie wolno tego tak zostawiać, koty mogą bardzo gwałtownie zapadać w ostre niewydolnośći oddechowe i dosyć ciężko je się z tego wyprowadza.
Panie Doktorze, dziękuję za odpowiedź. Wczoraj wybraliśmy się do naszego weta, kociak został osłuchany, pan doktor obejrzał filmik, który nagrałam podczas ataku kaszlu, stwierdził "bulgotanie" i na razie podał Stronghold 45 mg, żeby wykluczyć (wybić ) robale, nicienie i inne żyjątka. Teraz przez weekend czekamy, czy objawy się zmniejszą... Po podaniu leku wczoraj do wieczora kot miał tylko jeden atak kaszlu, jeden dziś o świcie i jeden ok. 7 rano, ale krótki. Jeśli się okaże, że nie ma poprawy, albo jest niewielka, startujemy z EKG i resztą badań płucno-sercowych
no i rtg
koniecznie trzeba sprawdzic serduszko kotka
nie chce znowu siac zametu ale takie glupie pytanie- palicie w mieszkaniu?
tez moja kotka miala takie rzeczy w 1 roku swojego kociego zycia, i wychodzi na to ze od papierosow, bo od kad sie nie pali tego nie ma. ale w 1 kolejnosci sprawdzenie serduszka plucek itd, wszystko to co mowia lekarze i forumowicze. ja tylko wskazuje na taki szczegol, bo moze akurat
koniecznie trzeba sprawdzic serduszko kotka
nie chce znowu siac zametu ale takie glupie pytanie- palicie w mieszkaniu?
tez moja kotka miala takie rzeczy w 1 roku swojego kociego zycia, i wychodzi na to ze od papierosow, bo od kad sie nie pali tego nie ma. ale w 1 kolejnosci sprawdzenie serduszka plucek itd, wszystko to co mowia lekarze i forumowicze. ja tylko wskazuje na taki szczegol, bo moze akurat
Właśnie mam ten sam problem z kotem. Miał zrobione prześwietlenie i badanie krwi, które nic nie wykazały.
Na początku miał podawany antybiotyk i sterydy w zastrzykach, a do tego Vetaraxoid. Wystarczało to na jakieś dwa dni, potem kaszel wracał. Na dodatek oczywiście po sterydach utył prawie kilogram.
Teraz kot dostaje Fortekor (pół tabletki 5 mg) i Thiocodin, przez kilka dni był względny spokój - kot miał napady kaszlu tylko po tym, jak się mył na brzuchu lub pod ogonem (czyli kiedy zgiął się w pół), ale od przedwczoraj znów jest gorzej, dzisiaj miał już dwa ataki. Po południu idę z nim do weterynarza, ale pewnie znów się skończy na antybiotyku. Co mogłabym jeszcze zasugerować lekarzowi? Pasożyty? (kot był odrobaczany 25 lutego)
Na początku miał podawany antybiotyk i sterydy w zastrzykach, a do tego Vetaraxoid. Wystarczało to na jakieś dwa dni, potem kaszel wracał. Na dodatek oczywiście po sterydach utył prawie kilogram.
Teraz kot dostaje Fortekor (pół tabletki 5 mg) i Thiocodin, przez kilka dni był względny spokój - kot miał napady kaszlu tylko po tym, jak się mył na brzuchu lub pod ogonem (czyli kiedy zgiął się w pół), ale od przedwczoraj znów jest gorzej, dzisiaj miał już dwa ataki. Po południu idę z nim do weterynarza, ale pewnie znów się skończy na antybiotyku. Co mogłabym jeszcze zasugerować lekarzowi? Pasożyty? (kot był odrobaczany 25 lutego)
a odrobacz gomprofilatycznie na pewno mu to nie zaszkodzi, jeśli nie przejdzie trzeba bardzo dokładnie go przebadać i obejrzeć , ale nie przez internet.
W poniedziałek został odrobaczony Profenderem. Poza tym zamiast pół tabletki Fortekoru ma dostawać całą.
Z badaniami problem jest taki, że wet, do którego chodzę wyraźnie nie ma pomysłu, co zrobić (na początku było prześwietlenie, potem na moją prośbę badanie krwi i tyle).
Z badaniami problem jest taki, że wet, do którego chodzę wyraźnie nie ma pomysłu, co zrobić (na początku było prześwietlenie, potem na moją prośbę badanie krwi i tyle).
no i jakie ma wyniki.
Badanie było robione 15 czerwca, wszystko w normie (CREA 0,869, GPT 60,9, GOT 31,0, UREA 49,6, GLU 99).
Odpukać ostatni raz kasłał we wtorek, może poniedziałkowe odrobaczenie pomogło.
Odpukać ostatni raz kasłał we wtorek, może poniedziałkowe odrobaczenie pomogło.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości