Mój czteroletni kot, od lutego leczony z powodu PNN, od końca lipca walczy z małopłytkowością. W ostatnim badaniu (dwa dni temu) liczba płytek wyniosła (tylko!) 8 10^3/mm^3. W laboratorium twierdzą, że nie ma mowy o pomyłce, bo zdziwieni tak małą ilością płytek, powtórzyli badanie.
Lekarz prowadzący jest również zaskoczony, ponieważ kot nie wygląda źle oraz zachowuje się normalnie.
W lipcu, kiedy liczba płytek spadła po raz pierwszy, lekarz prowadzący zalecił podawanie Encortonu. Kiedy wynik nie poprawił się, kot miał podawane zastrzyki Vecort (o ile dobrze odczytałam nazwę), a po ostatnim wyniku, lekarz zlecił podawanie Encortolonu (5mg, 2X1 tbl. dziennie).
Bardzo prosze o rady, jak to leczyć? Jakie dodatkowe badania zrobić i na co zwrócić szczególną uwagę?
Jak leczyć małopłytkowość u kota? Bardzo proszę o rady.
pierwsza rzeczy zrobiłbym rozmaz krwi i przyjrzał się jej co się dzieje z płytkami. Dwa czy krew bada ludzki aparat ? czy weterynaryjny?
Dobry wieczór. Zdecydowałem się na badanie krwi u mojego kota po raz pierwszy, z powodów profilaktycznych. Kot nie wykazywał żadnych dolegliwości - ma apetyt, biega, bawi się, jedynie myślę, że był troszkę odwodniony. Po odebraniu wyników przeraziła mnie ilość płytek we krwi, mianowicie sporo poniżej normy. Oczywiście udałem się do lekarza, który twierdzi, że mam się nie przejmować, ponieważ wyniki są w porządku, a niska ilość plt jest powodowana nawet najmniejszym odwodnieniem oraz stresem. Kot zestresowany był na pewno, ponieważ w pierwszej kolejności miał badanie usg, następnie goloną łapkę, dopiero później pobieraną krew. Byłbym wdzięczny, gdyby pan doktor zerknął na wyniki i doradził, czy jest faktycznie tak, ja mówi mój lekarz weterynarii, czy raczej powinienem dociekać dalej. Dodam, że badanie przeprowadziłem w lecznicy.
WBC: 5.1 <5.5-19.5>
RBC: 10.85 <5.80-10.75>
HGB: 16.1 <9.0-15.0>
HCT: 45 <30.0-47.0>
PLT: 89 <300-800>
MCV: 41 <41-51>
MCH: 14.8 <13.0-35.0>
RDW: 13.3 <17.0-22.0>
MPV: 8.2 <6.5-15.0>
LYM: 55.9%
MON: 11.1%
GRA: 33.0%
LYM: 2.8 <1.2-3.2>
MON: 0.5 <0.3-0.8>
GRA: 1.8 <1.2-6.8>
ALT : 39 U/L (20-107)
AST: 12 U/L (6-44)
AMYLAZA: 943 U/L (433-1248)
BIAŁKO CAŁKOWITE : 6,4 G/DL (6-8 )
BILIRUBINA CAŁK. : 0,1 MG/DL (0-0,5)
AP: 21 U/L (23-107)
FOSFOR : 6,9 MG/DL (3-6,8 )
GLUKOZA: 91 MG/DL (100-130)
KREATYNINA : 1,5 MG/DL (1-1,8 )
MOCZNIK: 44 MG/DL (25-70)
SÓD: 149,1 MMOL/L (143,6 - 156,5)
POTAS: 3,90 MMOL/L (4,1-5,6)
CHLORKI: 119,8 MMOL/L (101,5 - 118,4)
WBC: 5.1 <5.5-19.5>
RBC: 10.85 <5.80-10.75>
HGB: 16.1 <9.0-15.0>
HCT: 45 <30.0-47.0>
PLT: 89 <300-800>
MCV: 41 <41-51>
MCH: 14.8 <13.0-35.0>
RDW: 13.3 <17.0-22.0>
MPV: 8.2 <6.5-15.0>
LYM: 55.9%
MON: 11.1%
GRA: 33.0%
LYM: 2.8 <1.2-3.2>
MON: 0.5 <0.3-0.8>
GRA: 1.8 <1.2-6.8>
ALT : 39 U/L (20-107)
AST: 12 U/L (6-44)
AMYLAZA: 943 U/L (433-1248)
BIAŁKO CAŁKOWITE : 6,4 G/DL (6-8 )
BILIRUBINA CAŁK. : 0,1 MG/DL (0-0,5)
AP: 21 U/L (23-107)
FOSFOR : 6,9 MG/DL (3-6,8 )
GLUKOZA: 91 MG/DL (100-130)
KREATYNINA : 1,5 MG/DL (1-1,8 )
MOCZNIK: 44 MG/DL (25-70)
SÓD: 149,1 MMOL/L (143,6 - 156,5)
POTAS: 3,90 MMOL/L (4,1-5,6)
CHLORKI: 119,8 MMOL/L (101,5 - 118,4)
można powtórzyć samą morfologię za 3-4 tyg i ew. dorobić rozmaz i obejrzeć te trombocyty czy nie są w jakiś sposób zmienione.
Sposób na małopłytkowość? Zapraszam do spróbowania!
Witam serdecznie. Mam do zaproponowania Coś dla tych, którzy zmagają się z tą chorobą i nie mają nic do stracenia i chcą spróbować czegoś co nie zaszkodzi a pomóc może...
- myślę tu głównie o tych co nie chcą splenektomii i o tym jak to wszystko z tymi płytkami jest zagmatwane bo nie wieadomo skąd to się z reguły bierze i nikt nie wie co jest grane.
- idźcie do lekarza rodzinnego i musicie wydębić 2 antybiotyki (nie będzie łatwo to wydębić bo to na receptę): amoksycylinę i metronidazol. To antybiotyki na różne bakterie gram ujemne czy dodatnie, gronkowce i paciorkowce itd, które żyją sobie w przewodzie pokarmowym
- dalej bierzecie antybiotyki przez min. 14 dni amoksycylina 1000mg rano i wieczór + metronidazol 500mg rano i wieczór i tyle, uwaga! pamiętajcie o zmiejszeniu wydzielania kwasu żołądkowego polecam IPP40 oraz np. gasec albo enterol na jelita, pamiętajcie o jogurtach itd. Najlepiej brać antybiotyki na niezniszczony żołądek lekami. I tyle.
- potem sprawdźcie swoje płytki
- jeżeli komuś to pomoże na dłużej to w ramach miłego gestu możecie mi wysłać butelkę dobrej wódeczki, winka albo jakiegoś innego wynalazku:) (adres podam przez mail)
Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam przede wszystkim pacjentów w ich zmaganiu się z tym trudnym tematem, hematologów i wszystkich "wielkich" lekarzy w koło.
prof. dr hab. Szczuk Kazimierz
szczukkazimierz@gmail.com
Witam serdecznie. Mam do zaproponowania Coś dla tych, którzy zmagają się z tą chorobą i nie mają nic do stracenia i chcą spróbować czegoś co nie zaszkodzi a pomóc może...
- myślę tu głównie o tych co nie chcą splenektomii i o tym jak to wszystko z tymi płytkami jest zagmatwane bo nie wieadomo skąd to się z reguły bierze i nikt nie wie co jest grane.
- idźcie do lekarza rodzinnego i musicie wydębić 2 antybiotyki (nie będzie łatwo to wydębić bo to na receptę): amoksycylinę i metronidazol. To antybiotyki na różne bakterie gram ujemne czy dodatnie, gronkowce i paciorkowce itd, które żyją sobie w przewodzie pokarmowym
- dalej bierzecie antybiotyki przez min. 14 dni amoksycylina 1000mg rano i wieczór + metronidazol 500mg rano i wieczór i tyle, uwaga! pamiętajcie o zmiejszeniu wydzielania kwasu żołądkowego polecam IPP40 oraz np. gasec albo enterol na jelita, pamiętajcie o jogurtach itd. Najlepiej brać antybiotyki na niezniszczony żołądek lekami. I tyle.
- potem sprawdźcie swoje płytki
- jeżeli komuś to pomoże na dłużej to w ramach miłego gestu możecie mi wysłać butelkę dobrej wódeczki, winka albo jakiegoś innego wynalazku:) (adres podam przez mail)
Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam przede wszystkim pacjentów w ich zmaganiu się z tym trudnym tematem, hematologów i wszystkich "wielkich" lekarzy w koło.
prof. dr hab. Szczuk Kazimierz
szczukkazimierz@gmail.com
no powiem , że są i "wielcy" profesorowie. Pod żadnym pozorem takich dawek leków nie można podać kotu!!!! bo rzeczywiście problem zmałopłytkowością zniknie , ale zacznie się coś innego. Przetestowałem tą metode i u kotów powiem , że nie tędy droga. Może u ludzi tak , ale nie u kotów.
Ja też mam problem z małopłytkowością mojego kota.Wyczytałam w inter.,że ludziom podaje się immunoglobulinę anty D. Czy ktoś z lekarzy weterynarii ma jakieś doświadczenie w tym kierunku i może mi coś w tym temacie przekazać? A może ktoś już stosował Immunoglobulinę anty-D?jakie były efekty? Pozdrawiam .Zapytaja
Ostrzegam przed poważnym traktowaniem tego dopominającego się o flaszkę durnia podszywającego się pod lekarza i naukowca. Jednocześnie informuję, że bezprawne posługiwanie się tytułami naukowymi jest PRZESTĘPSTWEM
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości