Witam,
Mamy ogromny problem z kotem.. Kot nazywa się Tajguś, ma około 2.5 roku, waży około 7.4kg (stan na dzień 24.12.2020) - wykastrowany, niewychodzący. Problemy zaczęły się mniej więcej 14.12.2020..
Kot funkcjonwał normalnie, biegał, bawił się, jadł, ale zaczął się dusić. Wyglądało to tak, jakby chciał wymiotować, ale nie mógł. Zaczął szybciej oddychać podczas snu - zmierzylismy okolo 60 razy na minute (szybki, plytki oddech, ale to nie było cały czas, jak spal to czasem tak oddychal, jak nie spal to nie zauwazylismy przyspieszonego oddechu). Nastepnego dnia również miało miejsce to, że się dusił ... Udaliśmy się do weta. Lekarz po 5 minutowej wizycie stwierdzil zapalenie pluc. Kot dostal dwa zastrzyki (antybiotkyk oraz cos przeciwzapalnego) oraz tabletki do stosowania od nastepnego dnia. Podalismy tabletki zgodnie z zaleceniami i tak jakby mu przeszło, kot się przestał dusić, funkcjonował normalnie ... Do dnia 23.12.2020.. Tego dnia od rana Tajgus zachowywal się inaczej.
Lezal w jednym miejscu, nie chcial wstawać, nie chcial sie bawić, nie chcial jeść. Cały dzien spal i lezal osobno (dodam, że nigdy nas na krok nie opuszczal, a od tego dnia w ogole z nami nie chce przebywać).. W ciagu dnia odrobinkę podjadł, ale stan wizualny był dziwny..
24.12.2020 - kotu się nie poprawiło, dalej to samo co dzień wcześniej... W wigilię udałem się z kotem do innego weta. Lekarz stwierdził, że na pewno coś jest nie tak i zlecił jak najszybsze wykonanie przeswietlenia. Po wizycie od razu udalismy sie do klinki, zrobiono prześwietlenie (zdjęcia na dole)..
Lekarz od razu powiedział, że nie wygląda to dobrze, bo coś jest na płucach i uciska tchawicę. Reszta narządów według niego była oki. Tajguś dostał 3 zastrzyki - furosemid, catosal oraz synulox. Lekarz od razu kazał przyjechać następnego dnia, na kontrolę.
25.12.2020 - udaliśmy się na kontrolę i lekarz podczas osłuchiwania stwierdził, że widzi jakąś poprawę, że leki coś pomogły. Tajguś dostał znów dwa zastrzyki - furosemid oraz catosal. DOstał również tabletki (niestety nazwy nie moge wyczytac, bo jest obcieta) ktore od dzisiaj dajemy. W poniedzialek mamy wizyte i wtedy zrobimy przeswietlenie, biochemie oraz usg. Niestety echa serca sie nie uda, bo lekarz ma covida (moze zrobimy gdzie indziej). Dodam, że kot nie gorączkuje, na zadnej wizycie nie mial temperatury. Najgorsze w tym jest to, że od 23.12.2020 kot siedzi sam - spi, lezy w innym pomieszczeniu, nigdy wczesniej sie to nie zdarzalo, bo zawsze byl z nami. Porusza sie powolno, głównie lezy i spi. Malo je, wodę pije - kuwete odwiedza czesto, dużo sika po lekach. Mamy wrazenie, że dziś jest odrobinkę lepiej niż wczoraj, bo dwa razy przyszedł na chwilę do nas, ale ogolnie jego stan jest bardzo dziwny.. Możecie pomoc? Jakieś zalecenia? Czy to musi byc cos powaznego czy po prostu kot moze z tego wyjsc i zacząć zyć normalnie? Wierzymy, że się wyliżę, ale jednocześnie bardzo się martwimy i czekamy na ten poniedziałek...
Liczę na pomoc...
Linki do zdjęć RTG -
https://zapodaj.net/aaa1a196bcfea.jpg.html
https://zapodaj.net/9e172a8fd9834.jpg.html
Płyn w płucach...
-
- Posty:2
- Rejestracja:26 grudnia 2020, 19:13
23.04.2020 - 30.12.2020 Tajguś [*]
Na zawsze w naszym serduszku ...
Na zawsze w naszym serduszku ...
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości