Podrażnione oko - proszę o pomoc
Od tygodnia bezskutecznie leczę kotce podrażnione oczko. Może Pan doktor mogłby coś na ten temat powiedziec i może ktoś miał podobny przypadek. Mam kocura i kotkę 3,5 i 1,5 roku. Koty domowe, nie wychodzą. W styczniu zauważyłam, że mój kocur trzepie lewym uchem. Pokazałam to lekarzowi, nic nie widział. Po dwóch tygodniach zauważyłam brązowa wydzielinę w lewym uchu i trochę mniej u kotki w obu uszach. Drugi lekarz z tej samej lecznicy obejrzał kocura i kotkę. Wykluczył świerzbowca, stwierdził, że kocur ma w lewym uchu lekki stan zapalny, pewnie od drapania(?), nalot - to brud. (Mam go 2 lata nigdy żadnego brudu nie miał, znajomy wet, niestety z W-wy powiedział mi, że zdrowy kot ma czyste uszy.) U kotki stwierdził lekki brud, bez stanu zapalnego. Kocurowi cos zakropił i kazał kotom zakrapiac uszy Canorem(mieszanina alkoholi z chlorheksydyną, spirytusem salicylowym i mentolem). Uszy zdiagnozowałam w innym gabinecie, oba koty mają stan zapalny, są leczone zawiesiną Panolog. Niestety pierwszego dnia podczas zakrapiania Canorem, kotka sie szrpnęła i krople dostały sie do oka. Oko jest żywe, przejrzyste, źrenica pracuje, tylko zachodzi jej trzecia powieka na pól oka. W dodatku zorientowałam sie dopiero po trzech godz. bo schowała się i spała za kanapą. Ponieważ było już późno mogłam tylko dzwonic, więc lekarz kazał mi przemyc oko herbatą, tak tez zrobiłam i przyjśc na drugi dzień popołudniu, gdyby nie zeszło. Pobieglam rano, ale okazało się, że wyjechał i bedzie po 16, zadzwonilam na kom., kazał mi zaciemnic okna i uspokoił, że to minie. Po południu jakimś cudem, wszystko ustąpiło, więc postanowiłam iśc bez kotki, żeby jej nie stresowac, tylko w sprawie tych uszu. Niestety na drugi dzień oko znowu wyglądało tak samo. Zabrałam oba koty, uszy są leczone j.w. Kotka do oka dostała Gentamycynę 3xdz. Po trzech dniach, nie było żadnej poprawy, wiec ją zaniosłam. Lekarz zmienił na Starazolin. Podaję od piątku, a sytuacja wyglada tak, że po zakropieniu, na jakies 2 godz migotka ustępuje. Oczko wygląda ładnie, choc źrenica jest trochę mniejsza od tej zdrowej. Potem znowu powieka nachodzi. Dzisiaj lekarz powiedział, że skonsultuje się z kimś z Krakowa, bo to dziwne, ze nie ma poprawy i kazał przyjśc w środę. Nie widac, żeby kotkę coś bolało, zresztą oba koty biegają, bawią się. Troszkę mniej jedzą i troszke schudły, ja zreszta tez z nerwów, ale maja prawo byc zestresowane, bo bardzo boja się tych wyjsc i zakrapianie tez do kocich przyjemnosci nie należy. Bardzo sie niepokoję, rozważam wyjazd do Szczecina, gdzie sa specjalisci w okulistyce, choc wyprawa z mojej wyspy(Świnoujscie) w tą zimę to makabra, ale jak bedzie trzeba. Bardzo proszę o jakieś słowa otuchy, albo radę.
Dr. Jarek był wczoraj i nie wiadomo kiedy teraz zajrzy
Beatko oko przemywaj świetlikiem, (dostaniesz w aptece)
Napisz do dr. Garncarza (Kliknij na niebieski napis) z Warszawy i poproś o radę. Może nie od razu ale odpisze na pewno.
Opisz tak jak tutaj i jeśli Ci się uda to zrób zdjęcie tego oka w czasie kiedy wygląda najgorzej.
Moja Zuzia miała zapalenie ucha i oko też się w tym czasie paprało. Wet mi tłumaczył, że to jest ze sobą powiązane. Jesli dobrze sobie przypominam, dostałam jedne krople do stosowania i tu i tu. Nazwy niestety nie pamiętam.
Jeśli faktycznie tak jest, to może te dwa rodzaje kropelek, które stosujesz daję taką reakcję (chodzi mi o to, że może nie powinny być razem stosowane).
Ale to tylko moje, laika domysły. Ja w każdym razie szukałabym pomocy u innego specjalisty.
Beatko oko przemywaj świetlikiem, (dostaniesz w aptece)
Napisz do dr. Garncarza (Kliknij na niebieski napis) z Warszawy i poproś o radę. Może nie od razu ale odpisze na pewno.
Opisz tak jak tutaj i jeśli Ci się uda to zrób zdjęcie tego oka w czasie kiedy wygląda najgorzej.
Moja Zuzia miała zapalenie ucha i oko też się w tym czasie paprało. Wet mi tłumaczył, że to jest ze sobą powiązane. Jesli dobrze sobie przypominam, dostałam jedne krople do stosowania i tu i tu. Nazwy niestety nie pamiętam.
Jeśli faktycznie tak jest, to może te dwa rodzaje kropelek, które stosujesz daję taką reakcję (chodzi mi o to, że może nie powinny być razem stosowane).
Ale to tylko moje, laika domysły. Ja w każdym razie szukałabym pomocy u innego specjalisty.
Amiko, bardzo dziękuje za odpowiedź. Maż własnie pobiegł do apteki po świetlik. Tez tak myslimy, że moze to ucho ma zwiazek, choc ta reakcja oka byla po zakropieniu Canorem, (później już niczym nie kropilismy) potem ustapila i nawrócila jeszcze zanim zastosowalismy jakiekolwiek krople do uszu. Szczerze mówiac, to jestem tym wszystkim zdruzgotna, jesli ten lekarz nie pomoze, to w Swinoujsciu już nie bardzo mam do kogo iśc. Zostaje mi tylko Szczecin. Znalazlam klinikę, gdzie sa okulisci i czuję, że to się tak skończy, bo przecież kotki tak nie zostawię.
Beatko, poczytaj ulotki jakie mogą wystąpić uboczne skutki kropelek jakie stosujesz, jeśli ich nie masz to poszukaj w necie.
Jeśli niepożądane objawy się potwierdzą to przerwij ich podawanie i tylko przemywaj to oko, a jutro zgłoś to wetowi.
Trzymam za Was kciuki, może dr. Jarek jednak tu zajrzy
Jeśli niepożądane objawy się potwierdzą to przerwij ich podawanie i tylko przemywaj to oko, a jutro zgłoś to wetowi.
Trzymam za Was kciuki, może dr. Jarek jednak tu zajrzy
Dzięki Amiko. Zdecydowłam się już na Szczecin, zarejestrowałam się na piątek. Odpisał mi też ten doktor Garncarz, ale wirtualnie nie jest w stanie mi pomóc i tez radzi wizytę u specjalisty. On bedzie równiez konsultował w Szczecinie w drugiej połowie marca, ale teraz pojadę tam, bo to trochę za długo. W tej chwili zakrapiam tylko świetlikiem.
No więc byliśmy w tej klinice,( czułam sie trochę jak na animal planet) u dr Pępiaka. Okazało się, że na tej trzeciej powiece od spodu zrobiła się maleńka nadżerka. To się zwykle wycina, ale dr mowil że to jest tak małe, że wolałby tego nie ruszac. Całe oko jest w porządku, na szczęście. Dostałam krople Dexamytrex (Gentamycyna i Dexamethazon) i żel Corneregel (dekspantenol) na razie na 2 tyg. Za tydz od wizyty mam zadzwonic i powiedziec jak jest. Dr mowił, że na 99% powinno zniknąc, chyba żeby zdarzył się ten 1%(modlę się, żeby nie) Gdyby oko było przepłukane od razu, to pewnie minełoby szybko. A swoją drogą, gdyby diagnoza była od poczatku słuszna z uszami, to nie byłoby problemu z okiem. A jesli już dają takie ostre krople, jak Canor, to tez powinni poinstruowac, że np. trzeba kotu zakryc oczy, bo i bezpieczniej i kot jest wtedy spokojniejszy. Przecież człowiek nie ma wprawy. Na razie oczko wyglada tak, że co jakis czas ta powieka się chowa na krótko i wychodzi, ale tak było juz dwa dni przed wizytą, chociaż moze teraz troszkę czesciej sama już nie wiem, bo ciagle wpatruje sie w to oczko. Pozostaje mi cierpliwie czekac.
- Asik L&L&L
- Posty:135
- Rejestracja:07 czerwca 2009, 11:47
- Lokalizacja:Mirosławiec
Trzymam kciuki za oczko i mocno wierzę, że będzie ok.
Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa. Mam wrażenie, że powieka coraz częsciej schodzi, choc oczko jest troszke mniejsze i źrenica też, ale to na pewno wymaga czasu. Trochę się chyba uspokoiłam, bo wiem co jest i jakie sa rokowania, ale niech moj przypadek bedzie przestrogą dla wszystkich, jak bardzo trzeba uwazac. A swoja drogą, jak tak tu czytam i na miau, to sie czasem zastanawiam, czy sa w ogole zdrowe koty? Czy one wszystkie tak chorują, mimo iż człowiek się bardzo stara. No bo skad np. te uszy? Wiem, że sa gorsze przypadki, ale ręce opadają.
Myślę, że podobnie jak u ludzi zapalenie uszu często zaczyna się od gardła (i nie musi to być jakoś specjalnie widoczne dla nas). Czasem zimna woda, lekkie przeziębienie, a czasem nawet źle przełknięta woda może dostać się do kanalików słuchowych i wywołać stan zapalny.
dobrze , że tak się skończyło. Preparaty oparte na alkocholach nie stosuje się do worka spojówkowego , bo działają bardzo drażniąco. Dobrze , że skończyło się na trzeciej powiece a nie na rogówce . Trzymam kciuki za kicie. Powinno być wszystko ok.
Bardzo dziekuję doktorze za dobre słowa. To był nieszczęsliwy wypadek. A co do uszu, to może jednak kota, nawet zdrowego lepiej w zimie na balkon nie wypuszczac. To dośc duza różnica tempertur, jesli kot jest niewychodzacy
najważniejsze to przy głaskaniu kota raz na jakiś czas zaglądnąć mu do ucha ma być czyste.
Trochę się kilka dni temu ucieszyłam, bo oczko wyglada juz bardzo ładnie. Byliśmy znowu w klinice w Szczecinie i teraz z kolei zakrapiamy Oftensinem drugie oczko, bo ma bardzo zwiekszone cisnienie wewnątrzgałkowe. Ale jak tu sie cieszyc, jak znowu cos z uszami u kotow nie tak i kocur ma leczone znowu dziąsła stomorgylem. Ręce opadają.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości